Читать книгу Europejski lider wzrostu - Marcin Piątkowski - Страница 26
Przypisy Rozdział 1
Оглавление[1] Istnieje obszerna literatura dotycząca roli instytucji. Zob. na przykład: Rodrik, Subramanian i Trebbi (2004); Acemoglu, Johnson i Robinson (2001; 2002; 2005); Easterly (2013); Easterly i Levine (2003); North (1990); Barro (1996); Knack i Keefer (1995); Landes (2000); Acemoglu i Robinson (2008); Bank Światowy (2002b).
[2] W literaturze trwa jednak spór dotyczący kierunku tej przyczynowości, to znaczy, czy lepsze instytucje wywołują wzrost, czy raczej to wzrost powoduje powstawanie lepszych instytucji. Z jednej strony Glaeser i in. (2004) twierdzą, że to dobre wyniki gospodarcze sprzyjają budowaniu dobrych instytucji, a nie na odwrót. Chang (2011a; 2011b) podziela ten pogląd i przedstawia długą listę argumentów za tym, że w praktyce nie da się stwierdzić, czy to wzrost napędza instytucje, czy vice versa. Z drugiej strony Acemoglu, Johnson i Robinson (2005), North (2014) i inni nie kwestionują dwukierunkowego związku między instytucjami a wzrostem, ale mimo wszystko podkreślają, że w długim okresie instytucje mają wpływ na wzrost i trwały rozwój.
[3] Oczywiście dobre instytucje nie zawsze są gwarancją dobrej polityki gospodarczej, zwłaszcza w krótkim okresie. Dobre instytucje zapewniają tylko potencjał wzrostu, a to, jak duża część tego potencjału zostanie wykorzystana, zależy od konkretnej polityki oraz wielu innych czynników, takich jak zmiany terms of trade, rozwój technologii czy wydarzenia polityczne.
[4] Odnotowano również duże różnice, jeśli chodzi o wpływ ulepszania instytucji na poziom zamożności: w krajach wysoko rozwiniętych, dzięki dużemu udziałowi dobrych instytucji, jednopunktowy wzrost wskaźnika praworządności (w stupunktowej skali) przekładał się na wzrost całkowitej zamożności o prawie 3000 dolarów; w biednych krajach jedynie o około 100 dolarów.
[5] Krytykuje także nową ekonomię instytucjonalną, czyli dział ekonomii zajmujący się wpływem instytucji na rozwój, za pomijanie często wysokich kosztów reform instytucjonalnych oraz analizy kosztów i korzyści. Domaga się bardziej heterodoksyjnego podejścia do badania roli instytucji, opartego na obszerniejszym zestawie metod badawczych oraz szerszym tle historycznym.
[6] Pełna lista dostępna pod adresem: https://datahelpdesk.worldbank.org/knowledgebase/articles/906519-world-bank-country-and-lending-groups (dostęp: 10 czerwca 2019). Wśród krajów branych pod uwagę znalazły się: Australia, Austria, Belgia, Chile, Chorwacja, Cypr, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Irlandia, Islandia, Izrael, Japonia, Kanada, Korea Południowa, Litwa, Luksemburg, Łotwa, Norwegia, Nowa Zelandia, Polska, Portoryko, Portugalia, Singapur, Słowacja, Słowenia, Stany Zjednoczone, Szwajcaria, Szwecja, Tajwan, Trynidad i Tobago, Węgry, Wielka Brytania, Włochy i Urugwaj. Bułgaria, Rosja i Rumunia należą do grupy krajów średnich o wyższym dochodzie i prawdopodobnie niedługo przekroczą granicę wysokich dochodów, w wyniku czego grupa będzie obejmowała 44 kraje.
[7] Barro (1996) stwierdza, że ogólnie rozumiana demokracja nie ma wpływu na wzrost. Acemoglu i in. (2014) nie zgadzają się z nim i przekonują, że nowe dowody wyraźnie potwierdzają wywoływanie wzrostu przez demokrację. Spór trwa.
[8] Gottfried (1983) przekonuje, że czarna śmierć dotknęła Europę Środkowo-Wschodnią, w tym Polskę, w znacznie mniejszym stopniu niż Europę Zachodnią. Skodlarski (2013) twierdzi, że Polska w dużym stopniu uniknęła epidemii.
[9] Europę Środkowo-Wschodnią definiuję jako obszar obejmujący wszystkie jedenaście nowych państw Unii Europejskiej, od Estonii na północy, przez Polskę i Czechy na zachodzie, Rumunię i Bułgarię na wschodzie, po Chorwację i Słowenię na południu. Europa Wschodnia zaczyna się od Białorusi, Mołdawii oraz Ukrainy i ciągnie się na wschód.
[10] Gladwell (2009) twierdzi, że dwie trzecie hokeistów z NHL to mężczyźni urodzeni w pierwszym kwartale roku. Wyjaśnia to zagadkowe zjawisko tym, że chłopcy urodzeni na początku roku są odrobinę więksi i szybsi oraz cechują się trochę lepszą koordynacją ruchów niż chłopcy urodzeni w późniejszych miesiącach. Te minimalne różnice są wystarczające, by chłopcy urodzeni wcześniej zakwalifikowali się do szkolnych programów treningowych, pozostawiając innych w tyle. W miarę upływu czasu drobne różnice przeradzają się w gigantyczny rozziew między osiągnięciami obu grup. Te same zasady mogą mieć zastosowanie w przypadku kariery akademickiej: nieco starsze dzieci mogą być odrobinę inteligentniejsze niż dzieci urodzone trochę później, osiągać minimalnie lepsze wyniki w nauce (przykładowo uzyskiwać o 1–2 punkty lepsze wyniki w testach szkolnych) i przecierać sobie w ten sposób drogę na Harvard. Wydaje się, że ta sama zasada „zwycięzca bierze wszystko” miała również zastosowanie w Europie w XVI–XVII wieku.