Читать книгу Na własne ryzyko. Ukryte asymetrie w codziennym życiu /OP. MKK/ - Nassim Nicholas Taleb - Страница 10

LUDIS DE ALIENO CORIO4

Оглавление

A kiedy następuje eksplozja, ludzie ci przywołują czynnik nieprzewidywalności, coś, co po publikacji książki (bardzo) upartego faceta nosi miano czarnego łabędzia (chodzi o nieoczekiwane, bardzo brzemienne w skutkach zdarzenie), jakby nie zdawali sobie sprawy, że nie należy majstrować przy systemie, jeśli wyniki są wysoce niepewne, lub, bardziej ogólnie, należy unikać angażowania się w działanie z choćby jedną wyraźną wadą, jeśli nie ma się zielonego pojęcia, jakie będą skutki. Kwestią zasadniczą jest tutaj to, że interwencjonista jest całkowicie wadoodporny. Kontynuuje swoje praktyki gdzieś na przedmieściach, w zaciszu termicznie izolowanego domu z garażem na dwa samochody, psem, małym placem zabaw i wolnym od pestycydów trawnikiem, na którym bawi się jego 2,2 dziecka z nadopiekuńczą mamą.

Wyobraźmy sobie ludzi z podobnym upośledzeniem umysłowym, ludzi, którzy nie rozumieją asymetrii, a jednak są pilotami samolotów. Niekompetentni piloci, ci, którzy nie potrafią wyciągać wniosków z doświadczeń lub ochoczo podejmują ryzyko, którego nie rozumieją, mogą zabić wielu. Jednak akurat oni spoczną gdzieś na dnie oceanu w rejonie, dajmy na to, Trójkąta Bermudzkiego, i przestaną stanowić zagrożenie dla innych. Nie tutaj.

W efekcie nasz zbiór „inteligentnych” ludzi pełen jest osób cierpiących na urojenia, dosłownie chorych umysłowo, którzy nigdy nie ponoszą konsekwencji swoich działań, za to powtarzają modne hasła pozbawione wszelkiej głębi (na przykład ciągle używają terminu „demokracja”, jednocześnie udzielając wsparcia siepaczom — o demokracji czytali na studiach). Ogólnie rzecz biorąc, gdy słyszysz kogoś, kto powołuje się na abstrakcyjne modernistyczne pojęcia, możesz założyć, że zdobył jakieś wykształcenie (ale niewystarczające lub nie w tym temacie) i przed nikim się nie spowiada.

W dniu dzisiejszym niewinni ludzie — jazydzi, mniejszości chrześcijańskie na Bliskim (i Środkowym) Wschodzie, mandaici, Syryjczycy, Irakijczycy i Libijczycy — musieli zapłacić cenę za błędy tych interwencjonistów, którzy siedzą sobie właśnie w wygodnych klimatyzowanych biurach. A to, jak się przekonamy, narusza zarówno samo pojęcie sprawiedliwości wykuwane od czasów przedbiblijnych już w Babilonie, jak i konstrukcję etyczną — ów pierwotny wzorzec, dzięki któremu ludzkość przetrwała.

Zasada interwencji, podobnie jak w przypadku uzdrowicieli, brzmi: po pierwsze nie szkodzić (primum non nocere); nawet więcej, będziemy argumentować, że ci, którzy nie podejmują ryzyka osobistego, nigdy nie powinni być zaangażowani w podejmowanie decyzji.

Idźmy dalej:

Zawsze byliśmy szaleni, ale zawsze brakowało nam umiejętności, aby zniszczyć świat. Już je mamy.

Powróćmy do „niosących pokój” interwencjonistów i zbadajmy na przykładzie konfliktu izraelsko-palestyńskiego, w jaki sposób ich pokojowe procesy powodują impas.

Na własne ryzyko. Ukryte asymetrie w codziennym życiu /OP. MKK/

Подняться наверх