Читать книгу Na własne ryzyko. Ukryte asymetrie w codziennym życiu /OP. MKK/ - Nassim Nicholas Taleb - Страница 40
ORGANIZACJA KSIĄŻKI
ОглавлениеKsięga 1 była wprowadzeniem, które właśnie widzieliśmy, złożonym z trzech części.
Księga 2, „Pierwsze spojrzenie na agenta mocodawcy”, to głębsze ujęcie symetrii i agencji w kontekście dzielenia się ryzykiem, łączące komercyjny konflikt interesów z ogólną etyką. Przedstawia nam także pokrótce pojęcie skalowania i rozdźwięku między tym, co jednostkowe, a tym, co zbiorowe, czyli skąd się biorą ograniczenia globalizmu i uniwersalizmu.
Księga 3, „Największa asymetria”, stanowi o rządach mniejszości, gdzie niewielki segment populacji wymusza swoje preferencje na ogóle społeczeństwa. Krótki dodatek do księgi 3 pokazuje: 1) w jaki sposób zbiór jednostek nie zachowuje się jak suma poszczególnych jednostek, ale jak twór dysponujący własnym mózgiem, 2) konsekwencje znacznej części czegoś, co zwie się nauką społeczną.
Księga 4, „Wilki między psami”, dotyczy zależności i, nazwijmy to po imieniu, współczesnego niewolnictwa: pracownicy istnieją, ponieważ mają o wiele więcej do stracenia niż kontrahenci. Pokazuje także, w jaki sposób, nawet jeśli jesteś niezależny i masz od ch***ry pieniędzy, jesteś podatny na zranienie, jeśli ludzie, na których ci zależy, mogą być celem podłych korporacji i grup.
Księga 5, „Życie oznacza ryzyko”, pokazuje w rozdziale 5, jak podejmowanie ryzyka sprawia, że nie wyglądasz może superatrakcyjnie, ale zdecydowanie bardziej przekonująco. Określa różnicę między życiem przeżywanym w realu a jego wyobrażeniem z doświadczalnej maszyny, jak Jezus musiał być człowiekiem, nie całkiem Bogiem, i jak Donaldo wygrał wybory dzięki swoim niedoskonałościom. Rozdział 6, „Intelektualista, a jednak idiota” (IYI, Intellectual Yet Idiot), przedstawia IYI, który nie wie, że ryzykowanie własnej skóry sprawia, iż rozumiesz świat (w tym jazdę na rowerze) lepiej niż wykłady. Rozdział 7 wyjaśnia różnicę między nierównością ryzyka a nierównością w wynagrodzeniu: możesz być bogatszy, ale wtedy powinieneś być prawdziwy i podjąć ryzyko. Przedstawia także dynamiczny obraz nierówności, w przeciwieństwie do statycznego obrazu w wersji IYI. Najbardziej rażącym czynnikiem przyczyniającym się do powstania nierówności jest kondycja wysokiego urzędnika państwowego lub wysłużonego pracownika akademickiego, a nie przedsiębiorcy. Rozdział 8 wyjaśnia efekt Lindy’ego, eksperta nad ekspertami, który może nam powiedzieć, dlaczego ekspertami są hydraulicy, a nie kliniczni psycholodzy, dlaczego dziennikarze z „The New Yorkera” komentujący pracę specjalistów sami nimi nie są. Efekt Lindy’ego oddziela rzeczy, którym upływ czasu służy, od tych, które są przez czas niszczone.
Księga 6, „Więcej o teorii agencji”, szuka ukrytych asymetrii wynikowych. Rozdział 9 pokazuje, że z punktu widzenia praktyki świat jest prostszy, a solidni eksperci nie wyglądają na aktorów odgrywających jakieś role. W rozdziale tym przedstawiono heurystykę wykrywania BS19. Rozdział 10 pokazuje, jak to bogaci ludzie są frajerami, którzy padają ofiarą ludzi komplikujących ich styl życia po to, by coś im sprzedać. Rozdział 11 wskazuje różnice między zagrożeniami a rzeczywistymi zagrożeniami oraz pokazuje, w jaki sposób możesz pokonać wroga, nie zabijając go. Rozdział 12 przedstawia problem dziennikarzy jako brokerów: poświęcą oni prawdę i zbudują niewłaściwą narrację po to, by zadowolić innych dziennikarzy. Rozdział 13 wyjaśnia, dlaczego cnota wymaga podejmowania ryzyka, a nie obniżenia poziomu ryzykowania własnej reputacji przez odgrywanie rycerza na białym koniu w internecie lub wystawianie czeków na rzecz organizacji pozarządowej (NGO), która może pomóc zniszczyć świat. Rozdział 14 omawia problem relacji mocodawców i ich agentów w geopolityce oraz historyków, którzy skwapliwiej opowiedzą o wojnie niż o pokoju, zostawiając nas z wypaczonym postrzeganiem przeszłości. Historię nęka także probabilistyczny zamęt. Gdybyśmy pozbyli się „pokojowych” ekspertów, świat byłby bezpieczniejszy i wiele problemów byłoby rozwiązanych niejako organicznie.
Księga 7, „Religia, wiara i ryzykowanie własnej skóry”, wyjaśnia zasady w kategoriach osobistego ryzyka i ujawnianych preferencji: jak to ateiści są funkcjonalnie nie do odróżnienia od chrześcijan, ale już nie od muzułmanów. Unikajmy werbalizmu typu: „Religie nie są całkiem religiami: niektóre są filozofiami, inne tylko systemami prawnymi”.
Księga 8, „Ryzyko i racjonalność”, zawiera dwa główne rozdziały, które postanowiłem umieścić na końcu. Nie ma rygorystycznej definicji racjonalności związanej z ponoszeniem osobistej odpowiedzialności; chodzi o działania, a nie czasowniki, myśli i ględzenie. Rozdział 19, „Logika podejmowania ryzyka”, podsumowuje wszystkie moje założenia dotyczące ryzyka i ujawnia błędy dotyczące zdarzeń o małym prawdopodobieństwie. Klasyfikuje również warstwowo zagrożenia (od indywidualnych do zbiorowych) i udowadnia, że odwaga i ostrożność nie są sprzeczne, pod warunkiem że działa się dla wspólnego dobra. Wyjaśnia ergodyczność, która tkwi gdzieś, w zawieszeniu. Wreszcie rozdział ten opisuje to, co nazywamy zasadą ostrożności.