Читать книгу Anatomia słabości - Robert Krasowski - Страница 24

O jakie instytucje panu chodzi?

Оглавление

O te budujące silne i podmiotowe państwo. Bo brak takiego silnego państwa tworzy próżnię władzy, którą zapełniają oligarchia, zorganizowana przestępczość, lokalne układy. Z braku państwa to one państwo zastępują, one budują realną strukturę władzy, realną strukturę konstytucyjną. Bo oficjalna konstytucja to papier, który sam z siebie nie rządzi. Jeśli ten papier nie zostanie wsparty wysiłkiem politycznym, to powstaje realny układ władzy, w niczym papierowego nieprzypominający. I wtedy mamy dwie struktury władzy. Papierową i rzeczywistą. Oficjalną strukturę konstytucyjną i realną strukturę konstytucyjną. Jeśli się stworzy zdrowe i silne instytucje, to realna struktura konstytucyjna będzie podobna do tej zapisanej w konstytucji. Jeśli nie, to konstytucja staje się frazesem. Może ona ogłosić, że rządzą prawo, rząd i Sejm, tymczasem w praktyce systemem finansowym rządzić będzie mafia, prywatyzacją kierować będą branżowo-ubeckie i lokalne sitwy przeradzające się w oligarchię, a ustawy pisać będą lobbyści. Mazowiecki w ogóle nie zrozumiał tego, że silne państwo nigdy nie powstanie samo, że musi być ono świadomie zbudowane. I że właśnie czasy jego rządów były najlepszą epoką do zbudowania takiego państwa. Mazowiecki nie rozumiał też tego, że tworząc nowe państwo, musi zadbać o społeczny układ sił. Nie tylko z powodów moralnych, nie tylko po to, by wesprzeć blokowanych lub wykluczanych przez PRL, nie może pozwolić na gospodarczą dominację jednej grupy. Bo państwo nie wypełni swojej roli, jeśli z jednej strony powstanie układ o charakterze oligarchicznym, a z drugiej sama słabość, chaos i brak organizacji. Potrzebna jest społeczna równowaga sił, bo inaczej władza stanie się wtedy zakładnikiem układów oligarchicznych i lokalnych sitw. Aby temu zapobiec, państwo musi wesprzeć budowę silnej warstwy średniej. Musi zbudować w społeczeństwie równowagę.

Anatomia słabości

Подняться наверх