Читать книгу Anatomia słabości - Robert Krasowski - Страница 42
O co w czasie wojny na górze gra Michnik? I gdzie się rodzą pola konfliktu z Kaczyńskim?
ОглавлениеW gruncie rzeczy gra o to samo co Kaczyński. Uważa, że skoro z punktu widzenia realnego funkcjonowania państwa i społeczeństwa PRL się skończył, to przed liderami zmiany stanął podstawowy problem, czyli konsolidacja nowego obozu władzy. Konsolidacja obozu władzy, czyli ułożenie międzyludzkich i grupowych relacji, choćby i niepozbawionych konfliktów, w ramach rodzącej się elity władzy. Wypracowanie mechanizmów kooperacji i konfliktu. Zarazem z miesiąca na miesiąc pojawiają się między Michnikiem a Kaczyńskim coraz silniejsze różnice. O ile w drugiej połowie 1989 roku obaj byli zgodni, że trzeba brać władzę, to teraz coraz mocniej dzieli ich problem, w jaki sposób kooptować ludzi z dawnego obozu władzy do nowego obozu władzy. Czy w zwartej formacji, która się do czegoś przyda – koncepcja Michnika, czy też pojedynczo, na naszych warunkach, po złamaniu ich struktur – koncepcja Kaczyńskiego. Do tego dochodzi coraz silniejsze poczucie zagrożenia ze strony Porozumienia Centrum. U Michnika od początku istniała koncepcja partii wszystkich oświeconych. Czyli nawet Unia Demokratyczna w jego oczach nie dorosła do tej koncepcji, bo nie była partią Michnika, tylko Geremka i Mazowieckiego. Tymczasem Kaczyński ową wielką koalicję oświeconych rozrywał, wprowadzając podział w elitach. Mało tego, Kaczyński stworzył partię realnie rewolucyjną, choć – przypominam – nie mówimy tu o przemocy, ale próbie ukonstytuowania się zupełnie nowego obozu władzy, czemu miałaby towarzyszyć głęboka zmiana stosunków społeczno-politycznych. Otóż Michnik się wystraszył, że każda głębsza zmiana może obudzić owe endeckie demony. Proszę zauważyć, że Michnik uderzał nie tylko w Kaczyńskiego, nie tylko w prawicę, ale we wszystko, co nowe, co nieprzewidywalne, co mogło ze sobą nieść zmiany, co mogło osłabić jego wizję obozu władzy. Przecież to Michnik z Geremkiem pogrzebali wspólnie i w porozumieniu z czerwonymi dwa lewicowe i pluralistyczne projekty: Partię Socjalistyczną Jana Józefa Lipskiego i Polską Unię Socjalistyczną Fiszbacha. A pogrzebali dlatego, że były poza ich logiką budowania nowego obozu władzy. Natomiast sądzę, że Michnik nie zdawał sobie sprawy ze wszystkich konsekwencji swoich działań. W szczególności nie doceniał skutków postawienia na pogrobowców z dawnego obozu władzy, nie docenił ich siły, nie przewidział, że ten proces odbudowywania się dziedziców PZPR w końcu nawet jego wypchnie z gry. Ale popełnił też drugi błąd. Znacznie przecenił skłonność tamtego obozu do zmian.