Читать книгу Anyżowe dropsy - Aleksandra Konieczna - Страница 6

OCZY JAK MŁYŃSKIE KOŁA

Оглавление

Oglądam spektakl tańca. Porażające piękno.

Ale w ogóle nie umiem tego nazwać. Jestem bezbronna. To znaczy, mój język jest bezbronny, choć podbrzusze szaleje. Nigdy czegoś takiego nie widziałam.

I przez chwilę myślę: jestem głodna. A za chwilę: nie, siku muszę. Za chwilę – nie, jednak coś gorszego, czego nie robią dziewczynki, czyli kupa. Za chwilę – nie, ja po prostu jestem zakochana. Kocham ten spektakl.

Ale nazwać nadal nie umiem.

Drżę. I decyduję dać trwać temu drżeniu.

Jak dobrze, że nie jestem krytykiem teatralnym, czyli kanarem w tramwaju w sensie mentalności, jak mówili w mojej szkole aktorskiej.

Bo zaraz odrzuciłabym nienazwane. Sięgnęłabym po określenia „bełkot”, „to już było”, „autor pogubił się”, „kto daje na to pieniądze i w ogóle, what the fuck?”.

Czuję, że drżę. I drżę. Gubię na chodniku szal. Jakiś pan podnosi. Upuszczam kluczyki od auta. I ślad po nich zaginął. Wpadły pod auto. Co?! Ale jakim sposobem? Zakrzywiła się czasoprzestrzeń? I grawitacja z nią? Błocę ręce, kolana, rękawy płaszcza – mam je.

Przekręcam kluczyk w stacyjce i ruszam na swą Pragę.

I myślę o przeklętych mykach naszego umysłu. Ludzi postkartezjańskiej ery. Którzy myślą, więc są.

Jak ten pieprzony umysł nas dominuje, jak nie dopuszcza do olśnień, miłości, nielogicznych zachowań.

Nie chcę tak. Nie chcę! Krzyczy we mnie jakaś naga kobieta. I zaraz po zamknięciu drzwi od środka swego cichego mieszkania zrzucam ciuchy. Nie zapalam światła.

I jakiś czas chodzę naga w ciemności.

I taka chcę być.

Także w tym pisaniu.

Zwłaszcza w nim.

Nie gatunkować. Nie meliorować. Nie zamykać do szuflad z tym a tym. I mieć pozrabiane. Jak mówią na Kurpiach.

Będę trwać w drżeniu i niepokoju. Ile się da.

Aż zjawi się jakiś decydent, wydawca albo inna siła i powie: „To trzeba podatować. To ponazywać. Uczytelnić. Zostać przewodnikiem tego strumienia”.

Wtedy ulegnę.

A póki co płynę.

Jak te moje chmury do Albanii. I z.

Co nagle Albania? I chmury płynące w jej stronę?

Zaraz to wytłumaczę. No nie tak zaraz. It’s complicated.

Anyżowe dropsy

Подняться наверх