Читать книгу Mądrość psychopatów - Kevin Dutton - Страница 16
DWA
Prawdziwi psychopaci, proszę powstać
Dlaczego to zrobiła?
ОглавлениеPo internecie krąży ciekawa historyjka. Otóż na pogrzebie swojej matki pewna kobieta spotyka mężczyznę, którego kiedyś znała. Dochodzi do wniosku, że jest wspaniały, jest jej bratnią duszą. I natychmiast się w nim zakochuje. Ale nie prosi go o numer telefonu, po pogrzebie nie ma więc pojęcia, gdzie go szukać. Kilka dni później zabija swoją siostrę. Dlaczego?
Pomyślcie chwilę nad odpowiedzią. To prosty test, który pokaże, czy myślicie jak psychopaci. Jaki motyw kierował kobietą, kiedy odbierała życie siostrze? Zazdrość? Nakryła ją w łóżku z tym mężczyzną? A może zemsta? Obie odpowiedzi są prawdopodobne, jakkolwiek błędne. Gdybyście myśleli jak psychopata, od razu byście wiedzieli, że zabiła siostrę, bo miała nadzieję, że ukochany pojawi się również na tym pogrzebie.
Jeśli doszliście do takiego właśnie wniosku, to nie wpadajcie w panikę. Szczerze mówiąc, nabrałem was. To wcale nie dowodzi, że myślicie jak psychopaci. Podobnie jak wiele innych śmieci, na które natykamy się w internecie, historyjka zawiera mniej więcej tyle samo prawdy co rachunki Berniego Madoffa. Jasne, na pierwszy rzut oka strategia wybrana przez naszą bohaterkę sprawia wrażenie psychopatycznej. Właściwie nie mamy co do tego wątpliwości: zimna, bezwzględna, pozbawiona emocji, myśli jedynie o sobie. Ale jest pewien problem. Otóż opowiedziałem tę historyjkę prawdziwym psychopatom – gwałcicielom, mordercom, pedofilom i bandytom – oficjalnie zdiagnozowanym za pomocą procedur klinicznych. I zgadnijcie, co się stało? Żaden z nich nie wpadł na taki motyw. Niemal wszyscy optowali za rywalizacją o względy mężczyzny.
– Może i jestem szalony, ale na pewno nie głupi – stwierdził jeden z nich.
Scott Lilienfeld jest profesorem psychologii na Emory University w Atlancie i jednym z najlepszych specjalistów od psychopatów na świecie. A raczej, jak sam to ujmuje, od psychopatów, którzy odnieśli sukces, czyli tych, którzy swych ofiar szukają na giełdzie papierów wartościowych a nie w ciemnych zaułkach. Pewnego wieczoru w drodze do knajpki w pobliżu jego biura, dokąd idziemy na typowo południową amerykańską ciężką kolację, taco z aligatora, pytam o zagadkę z pogrzebem. O co tu chodzi? Dlaczego podniecają nas takie rzeczy? Wyraźnie poruszyłem jego czułą strunę.
– Myślę, że urok takich historyjek tkwi w ich jednoznaczności – odpowiada. – To taka pocieszająca myśl, że wystarczy zadać jedno pytanie, żeby zdemaskować psychopatę i móc się przed nim chronić. Niestety, w rzeczywistości to wcale nie takie proste. Pewnie, możemy ich rozpracować, ale trzeba do tego więcej niż jednego pytania. Właściwie całej masy pytań.
Scott ma rację. Nie istnieje jedno uniwersalne pytanie, które ujawnia całą prawdę psychologiczną o drugiej osobie. Osobowość jest zbyt skomplikowanym tworem, by jej sekrety można było poznać w trakcie salonowej zabawy. A spece od osobowości od lat toczą ze sobą zajadłe boje i dopiero niedawno zaczęli brać pod uwagę możliwość rozejmu.