Читать книгу Mądrość psychopatów - Kevin Dutton - Страница 19
DWA
Prawdziwi psychopaci, proszę powstać
Kiedy coś się dzieje z osobowością
ОглавлениеMówiąc o zaburzeniach osobowości, należy zachować wielką ostrożność, bo w gruncie rzeczy można by się uprzeć, że cierpimy na nie wszyscy. Nieprawdaż? Dlatego od razu powiedzmy sobie szczerze: zaburzenia osobowości to nie przypadłość ludzi, którzy was wkurzają (powszechny błąd popełniany przez osoby narcystyczne). Jest to, zgodnie z definicją Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders50, trwały wzorzec wewnętrznych doświadczeń i zachowań, który znacząco różni się od standardów kultury, w jakiej żyje dana jednostka”.
Kluczowe jest tu słowo trwały. Zaburzenia osobowości to nie Boże Narodzenie (choć samą esencję wydobywa z nich właśnie Boże Narodzenie). Nie, zaburzenia osobowości charakteryzują się głęboko zakorzenionymi, niezmiennymi wzorcami myślenia, odczuwania i relacji z innymi ludźmi. Albo niezdolnością do kontrolowania czy regulowania impulsów, co wywołuje lęk lub upośledza funkcjonowanie. I występują nie tylko u tych, którzy was wkurzają. A jeśli już ktoś je ma, to ma. I przepadło.
DSM klasyfikuje zaburzenia osobowości51 w trzy osobne grupy52: dziwaczno-ekscentryczne, dramatyczno-niekonsekwentne i obawowo-lękowe. I, wierzcie mi, to prawda. Załapie się na nie ciotka z setką kotów i szklaną kulą, wielkimi kolczykami i kapeluszem jak kapturek na imbryk, która uważa, że w jej sypialni aż kipi od „obecności”, a para z domu naprzeciwko to przybysze z innego świata (zaburzenie schizofreniczne). Obwieszony biżuterią bywalec basenów z trwałą ondulacją, tak bardzo nadziany botoksem, że przy nim nawet Mickey Rourke wygląda normalnie (zaburzenie narcystyczne). I wreszcie sprzątaczka, którą kiedyś zatrudniałem – po trzech godzinach potwornej męki nadal szorowała wannę (zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne). Płaciłem jej od godziny, więc w gruncie rzeczy, które z nas było szalone? Tak tylko się zastanawiam.
Prócz kłopotów w życiu codziennym osób nimi dotkniętych zaburzenia osobowości wywołują też starcia wśród psychologów klinicznych. Pierwszą kością niezgody jest już słowo „zaburzenie”. Ponieważ aż czternaście procent populacji jest w taki czy inny sposób zaburzone, powstaje pytanie, czy naprawdę powinniśmy używać tego terminu. Może trafniejsze byłoby samo słowo „osobowość”? No cóż, niewykluczone. Ale tak naprawdę powinniśmy raczej zapytać, czym dokładnie jest zaburzenie osobowości. Czy jest to osobny archipelag patologii, epidemiologicznie oderwany od stałego lądu osobowości? Czy może wręcz przeciwnie, jest to część półwyspu Wielkiej Piątki, odległy posterunek temperamentu w jego najmroczniejszych, najczęściej nawiedzanych przez burze rubieżach?
Ten drugi, antyseparatystyczny pogląd53, wspiera szeroko zakrojone badanie przeprowadzone przez Lisę Saulsman i Andrew Page’a w 2004 roku. Naukowcy przejrzeli literaturę kliniczną – badania dotyczące relacji pomiędzy każdym z dziesięciu zaburzeń osobowości wymienionych w DSM z jednej strony a każdym z wymiarów osobowości Wielkiej Piątki z drugiej – po czym wszystkie dane wrzucili do jednego kotła. Dalsza analiza ujawniła, że dziesięć wyodrębnionych zaburzeń osobowości można wyjaśnić w ramach struktury modelu Wielkiej Piątki. Ale, i to jest tak naprawdę kwestia kluczowa, największe znaczenie mają tak naprawdę zaburzenia w obrębie Wielkiej Dwójki54, czyli neurotyzmu i ugodowości.
Saulsman i Page stwierdzili na przykład, że zaburzenia charakteryzujące się wzmożonym napięciem emocjonalnym (np. paranoiczne, schizotypowe, z pogranicza, unikowe i zależne) wykazują silne związki z neurotyzmem, a te, w których obecne są kłopoty w relacjach interpersonalnych (paranoiczne, schizotypowe, antyspołeczne, z pogranicza i narcystyczne) związane są, zgodnie z przewidywaniami, z ugodowością. Znaczenie miały również, choć nieco mniejsze, wymiary ekstrawersji i sumienności. Zaburzenia plasujące się na krańcach skali, którą moglibyśmy opisać określeniami: Dusza Towarzystwa – Pustelnik (osobowość histrioniczna i narcystyczna na jednym, a schizoidalna, schizotypowa i unikowa na drugim), charakteryzują się odpowiednio wysokim lub niskim poziomem ekstrawersji. Te po dwóch stronach skali Luzak – Służbista (odpowiednio osobowość antyspołeczna i z pogranicza na jednej, a obsesyjno-kompulsywna na drugiej) cechują podobne wyniki w wymiarze sumienności.
Zgodzicie się pewnie, że wygląda to dość przekonująco. Jeśli uznamy, że wszechmogąca Wielka Piątka tworzy układ słoneczny naszej osobowości, to wówczas awanturnicza konstelacja zaburzeń osobowości zajmuje po prostu część firmamentu. Ale gdzie tu jest miejsce dla psychopatów?
50
Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders (w skrócie DSM), publikowany przez American Psychiatric Association, to źródło wspólnego języka opisu oraz standardowych kryteriów klasyfikowania zaburzeń psychicznych. Używany w Stanach Zjednoczonych, a także w innych krajach świata, choć w różnym stopniu, przez klinicystów i badaczy – jak również przez farmaceutów i towarzystwa ubezpieczeń na życie oraz przez agencje nadzorujące stosowanie leków psychiatrycznych. Podręcznik został po raz pierwszy opublikowany w 1952 roku. Ostatnia wersja, DSM-IV-TR doczekała się publikacji w 2000 roku. DSM-V ma się ukazać w maju 2013 roku. (Ukazała się 18 maja 2013 r. – przyp. tłum.)
51
Pełną listę zaburzeń osobowości składających się na każdą oś można znaleźć na www.wisdomofpsychopaths.com.
52
Pełną listę zaburzeń osobowości znajdziecie na stronie www.wisdomofpsychopaths.com.
53
Patrz: Lisa M. Saulsman i Andrew C. Page, The Five-Factor Model and Personality Disorder Empirical Literature: A Meta-Analytic Review, „Clinical Psychology Review” 23, nr 8 (2004): s. 1055–85.
54
Oto ustalenia Saulsman i Page’a w formie graficznej: