Читать книгу Ludzkie działanie - Ludwig Von Mises - Страница 22

Część pierwsza
Ludzkie działanie
II. EPISTEMOLOGICZNE ZAGADNIENIA NAUK O LUDZKIM DZIAŁANIU
11. Ograniczenia pojęć prakseologicznych

Оглавление

Kategorie i pojęcia prakseologiczne mają służyć zrozumieniu ludzkiego działania. Stają się one wewnętrznie sprzeczne i tracą sens, jeśli próbuje się je zastosować do warunków innych niż te, które dotyczą ludzkiego życia. Naiwny antropomorfizm pierwotnych religii jest czymś nie do przyjęcia dla umysłu filozoficznego. Równie nieprzekonujące są wysiłki filozofów zmierzające do opisania za pomocą pojęć prakseologii właściwości bytu absolutnego, wolnego od wszelkich ograniczeń i słabości ludzkiego istnienia.

Filozofowie i teologowie scholastyczni, a także oświeceniowi teiści i deiści wyobrażali sobie byt absolutny jako istotę doskonałą, niezmienną, wszechmocną i wszechwiedzącą, a mimo to planującą i działającą, realizującą cele i używającą środków do ich osiągnięcia. Tymczasem działanie można przypisać jedynie istocie, która odczuwa niezadowolenie, a powtarzane działanie tylko takiej istocie, która nie dysponuje środkami pozwalającymi raz na zawsze usunąć dyskomfort. Byt działający jest z czegoś niezadowolony, nie jest więc wszechmocny. Gdyby był zadowolony, nie działałby, a gdyby był wszechmocny, to dawno już usunąłby przyczynę swojego dyskomfortu. Istota wszechpotężna nie musi wybierać między różnymi stopniami dyskomfortu. Nie musi się godzić na mniejsze zło. Wszechmoc oznaczałaby możność realizowania wszystkich potrzeb i osiągania pełnego zadowolenia bez konieczności respektowania jakichś ograniczeń. Takie cechy kłócą się jednak z samym pojęciem działania. Dla istoty wszechmocnej nie istnieją kategorie celu i środków. Człowiek jej nie ogarnia, nie rozumie. Każdy „środek” daje istocie wszechmocnej nieograniczone możliwości, może być przez nią użyty do osiągnięcia dowolnego celu. Każdy cel może być osiągnięty bez użycia jakichkolwiek środków. Konsekwentne rozważanie wszechmocy i wyprowadzanie z tego pojęcia ostatecznych logicznych wniosków przekracza możliwości ludzkiego umysłu. Pojawiają się nierozwiązywalne paradoksy. Czy istota wszechmocna może zrealizować coś, na co później nie będzie miała wpływu? Jeśli tak, to jej wszechmoc byłaby ograniczona, a więc nie byłaby to istota wszechmocna. Jeśli z kolei nie może czegoś takiego zrealizować, to tym samym nie jest wszechmocna.

Czy wszechmoc i wszechwiedza dają się pogodzić? Wszechwiedza oznacza, że wszystkie przyszłe zdarzenia są już nieodwołalnie ustalone. Jeśli istnieje wszechwiedza, to niemożliwa jest wszechmoc. Niemożność odmienienia z góry ustalonego biegu rzeczy ograniczałaby moc wszystkich działających podmiotów.

Działanie jest przejawem siły i zdolności kierowania, które mają swoje ograniczenia. Podejmuje je człowiek podlegający ograniczeniom związanym z możliwościami umysłu, fizjologią ciała, zmiennością otoczenia oraz niedoborem zasobów, od których zależy jego pomyślność. Nie ma sensu odwoływać się do niedoskonałości i słabości człowieka, jeśli chcemy osiągnąć coś absolutnie doskonałego. Już samo pojęcie absolutnej doskonałości jest sprzeczne wewnętrznie. Stan absolutnej doskonałości musi się charakteryzować kompletnością, skończonością i nie może podlegać zmianom. Zmiana mogłaby tylko naruszyć jego doskonałość i przekształcić w stan mniej doskonały. Sama możliwość pojawienia się zmiany pozostaje w sprzeczności z pojęciem absolutnej doskonałości. Tymczasem brak zmiany – a więc doskonała niezmienność, trwałość i bezruch – jest równoznaczny z brakiem życia. Życie i doskonałość, podobnie jak śmierć i doskonałość, nie dają się pogodzić.

Ten, kto żyje, jest niedoskonały, ponieważ podlega zmianom; zmarły jest niedoskonały, ponieważ nie żyje.

Ludzie żyjący i działający stosują w swoim języku stopniowanie, które wyrażają przez stopień wyższy i najwyższy. Tymczasem absolutność nie jest stopniem. Jest pojęciem ograniczającym. Absolut nie daje się określić, pomyśleć, wyrazić. Jest koncepcją utopijną. Nie ma doskonałej radości, doskonałych ludzi, wiecznej szczęśliwości. Każda próba opisu krainy obfitości lub życia aniołów prowadzi do paradoksów. Tam gdzie panują jakieś warunki, muszą też istnieć pewne ograniczenia, a więc nie ma tam doskonałości; pojawia się dążenie do pokonania trudności, pojawia się zawód, niezadowolenie.

Gdy filozofowie zaniechali poszukiwań absolutu, podjęli je utopiści snujący marzenia o państwie doskonałym. Nie rozumieli oni, że państwo, społeczny aparat przymusu i przemocy, jest instytucją, która ma zajmować się ludzką niedoskonałością, a jej głównym zadaniem jest karanie mniejszości w imię ochrony większości przed niekorzystnymi skutkami określonych działań. Gdyby ludzie byli „doskonali”, nie byłoby potrzeby stosowania przymusu. Jednakże utopiści nie biorą pod uwagę ludzkiej natury i nie uwzględniają warunków, w jakich przyszło żyć człowiekowi. Godwin uważał, że po zniesieniu prywatnej własności człowiek osiągnie nieśmiertelność41. Charles Fourier plótł coś o oceanie pełnym lemoniady zamiast słonej wody42. System ekonomii Marksa beztrosko pomijał fakt ograniczoności materialnych czynników produkcji. Trocki głosił, że w robotniczym raju „przeciętny człowiek będzie dorównywał poziomem Arystotelesowi, Goethemu lub Marksowi. A ponad tym poziomem wyłonią się kolejne szczyty”43.

Dziś największą popularnością cieszą się utopie stabilizacji i bezpieczeństwa. Przyjrzymy się tym fantazjom w dalszej części książki.

41

William Godwin, An Enquiry Concerning Political Justice and Its Influence on General Virtue and Happiness, Dublin 1793, t. 2, s. 393–403.

42

Charles Fourier, Théorie de quatre mouvements, w: Oeuvres complètes, wyd. 3, Paris 1846, t. 1, s. 43.

43

Lew Trocki, Literatura i rewolucija, Moskwa 1991 (reprint wyd. z 1923), s. 197.

Ludzkie działanie

Подняться наверх