Читать книгу Ludzkie działanie - Ludwig Von Mises - Страница 24
Część pierwsza
Ludzkie działanie
III. EKONOMIA I BUNT PRZECIW ROZUMOWI
2. Logiczny aspekt polilogizmu
ОглавлениеZ punktu widzenia Marksowskiego polilogizmu logiczna struktura umysłu jest różna u przedstawicieli różnych klas społecznych. Polilogizm rasistowski różni się od Marksowskiego tylko tym, że specyficzną strukturę logiczną umysłu przypisuje poszczególnym rasom. W świetle tego stanowiska wszyscy ludzie należący do określonej rasy, bez względu na przynależność klasową, są wyposażeni w specyficzną strukturę logiczną.
Nie ma potrzeby zajmować się w tym miejscu krytyką pojęć klasa społeczna i rasa, stosowanych przez te doktryny. Nie musimy pytać marksistów, w którym momencie i w jaki sposób u proletariusza, któremu udaje się wejść do klasy burżuazyjnej, umysł proletariacki zamienia się w burżuazyjny. Nie warto również prosić rasistów, żeby wyjaśnili, jaką logiką posługują się osoby, których przodkowie należeli do różnych ras. Musimy się zająć znacznie poważniejszymi trudnościami.
Ani marksiści, ani rasiści, ani zwolennicy jakiejkolwiek innej odmiany polilogizmu nigdy nie wyszli poza konstatację, że logiczna struktura umysłu jest różna w zależności od klasy, rasy lub narodowości. Nigdy nie zadali sobie trudu, żeby przedstawić, na czym dokładnie polegają różnice między logiką proletariuszy a logiką przedstawicieli burżuazji lub czym różni się logika Aryjczyków od logiki innych ras, logika niemiecka od francuskiej albo brytyjskiej. Z punktu widzenia marksisty prawo kosztów komparatywnych Ricarda jest fałszywe, ponieważ Ricardo należał do burżuazji. Niemiecki rasista potępi tę teorię, bo Ricardo był Żydem, a niemiecki nacjonalista uzna ją za bezwartościową, gdyż jej autor był Anglikiem. Niektórzy niemieccy profesorowie używali wszystkich trzech argumentów jako dowodu przeciwko teorii Ricarda. Do odrzucenia całej teorii nie wystarczy jednak ujawnienie pochodzenia jej autora. Najpierw należałoby przedstawić system logiki odmiennej od logiki stosowanej przez krytykowanego autora. Następnie trzeba by zbadać punkt po punkcie krytykowaną teorię i pokazać, w których momentach jej wnioskowania – choć poprawne z punktu widzenia logiki ich autora – są błędne w świetle logiki proletariackiej, aryjskiej, niemieckiej. Na koniec powinno się wskazać, do jakich wniosków muszą prowadzić rozumowania badanej teorii po zastąpieniu błędnych wnioskowań autora wnioskowaniami słusznymi z punktu widzenia logiki krytykującego. Jak wiadomo, taka próba nigdy nie była podjęta i nigdy by się nie powiodła.
Kolejna trudność polega na tym, że wśród osób należących do tej samej klasy, rasy lub narodu występują rozbieżności dotyczące zasadniczych zagadnień. Niestety – przyznają naziści – są Niemcy, którzy nie myślą zgodnie z poprawną logiką niemiecką. Jeśli jednak niektórzy Niemcy nie zawsze myślą tak, jak powinni myśleć Niemcy, lecz posługują się logiką charakterystyczną dla jakiejś innej nacji, to kto miałby decydować, którzy Niemcy myślą prawdziwie po niemiecku, a którzy nie? Jak powiedział profesor Franz Oppenheimer: „Jednostka często myli się, zabiegając o swoje interesy; klasa w dłuższej perspektywie czasu nigdy się nie myli”46. Oznaczałoby to nieomylność większości. Tymczasem naziści odrzucili zasadę podejmowania decyzji większością głosów jako zdecydowanie sprzeczną z duchem niemieckim. Z kolei marksiści mają usta pełne frazesów o demokratycznej zasadzie większości47. W praktyce jednak wybierają zasadę rządów mniejszości, o ile rządzi ich partia. Wystarczy przypomnieć, jak Lenin rozpędził siłą Zgromadzenie Ustawodawcze – wybrane pod auspicjami jego własnego rządu przez większość dorosłych wyborców – ponieważ bolszewicy stanowili w nim tylko około jednej piątej.
Konsekwentny zwolennik polilogizmu musiałby utrzymywać, że prawdziwość pewnych idei wynika z tego, iż ich autor należy do właściwej klasy społecznej, narodu lub rasy. Jednak konsekwencja nie jest najsilniejszą stroną tego rodzaju doktryn. Marksiści przyznają tytuł „proletariackiego myśliciela” każdej osobie, której poglądy uznają za słuszne. Wszystkich pozostałych dyskredytują jako wrogów klasowych albo zdrajców społeczeństwa. Hitler stwierdził nawet otwarcie, że jedyną metodą oddzielenia prawdziwych Niemców od mieszańców i obcych jest ogłoszenie prawdziwie niemieckiego programu i sprawdzenie, kto wyraża gotowość jego poparcia48. Ów ciemnowłosy mężczyzna, którego zewnętrzne cechy zupełnie nie pasowały do wzorca jasnowłosej aryjskiej rasy panów, przypisał sobie dar rozpoznania jedynej doktryny odpowiedniej dla niemieckiej mentalności oraz prawo do wykluczania z narodu Niemców wszystkich tych, którzy nie akceptowali tej doktryny, bez względu na to, jakie mieli cechy fizyczne. Nie potrzeba więcej dowodów, by wykazać jej nieuczciwość.
46
Zob. Franz Oppenheimer, System der Soziologie, Jena 1926, t. 2, s. 559.
47
Należy podkreślić, że argumentacja przemawiająca za demokracją nie opiera się na założeniu, iż większość ma zawsze rację, a tym bardziej na przekonaniu o jej nieomylności. Zob. też s. 128–130.
48
Zob. przemówienie na zjeździe partii w Norymberdze 3 września 1933 roku („Frankfurter Zeitung”, 4 września 1933, s. 2).