Читать книгу Antykomunizm, czyli upadek Polski - Andrzej Romanowski - Страница 3

Оглавление

Od autora

Słowo „upadek” ma w języku polskim dwa odcienie znaczeniowe. Może chodzić o upadek, który już się dokonał, lecz może też chodzić o stan w trakcie upadku, chylenie się do upadku, zmierzch. Używam tego słowa oczywiście w drugim sensie.

Upadek Polski następował od początku Trzeciej Rzeczypospolitej. Niezależnie od jej wyjątkowych, wręcz niewyobrażalnych, sukcesów. Przyczyną był ideowy fundament tego państwa: solidarnościowy antykomunizm (faktycznie: łże-antykomunizm), sprzężony z politycznym katolicyzmem (faktycznie: łże-katolicyzmem). Rozumiane w ten sposób antykomunizm i katolicyzm paraliżowały odzyskane państwo od początku. Stawały się ważniejsze niż Polska.

Trzecia Rzeczpospolita była najlepszym państwem w polskich dziejach. Ale była nie do utrzymania – podkopywana przez antykomunizm i katolicyzm, została skazana w kolebce. Ta sekwencja wydarzeń dopiero dziś układa się w logiczną całość. Bo dopiero dziś możemy zobaczyć, co naprawdę się stało w momencie zaprzysiężenia przez prezydenta Andrzeja Dudę sędziów-dublerów Trybunału Konstytucyjnego. Jakże łatwo, jak niemal niezauważalnie, wtedy, nocą 2/3 grudnia 2015 roku, Trzecia Rzeczpospolita przestała istnieć.

Karol Irzykowski mawiał: „Ja pierwszy….”. Trudno, bym frazę tę powtórzył wobec siebie, zwłaszcza że Dudy przecież nie przewidziałem. Przeczuwałem jednak, do czego dojdzie, do czego może dojść. Toteż nie będzie chyba przejawem zadufania, gdy powiem, że z grupki alarmistów byłem w minionym dwudziestoleciu może najbardziej radykalny. Lub może najbardziej histeryczny. Dlatego, jak pisał Antoni Słonimski, „bardzo proszę pamiętać, że ja byłem przeciw”.

Antykomunizm, czyli upadek Polski

Подняться наверх