Читать книгу Nowa Historia Meksyku - Erik Velasquez Garcia - Страница 30

ROZDZIAŁ II
Okres klasyczny w dawnym Meksyku
Zmierzch kultury Majów

Оглавление

Upadek kultury Majów okresu klasycznego przedstawiano jako proces podobny w formie do sytuacji w Teotihuacan. W obu przypadkach niebawem po osiągnięciu szczytu demograficznego i domniemanego apogeum rozwoju doszło do exodusu populacji. Należy jednak zaznaczyć liczne różnice. Po pierwsze, załamanie cywilizacji Majów nie odnosi się do jednego miasta w szczególności, ale do wielu ośrodków; dotyczy też miast odległych, zarówno Copán w Hondurasie, jak i Yaxchilán nad meksykańskim odcinkiem rzeki Usumacinta. Po drugie, do zmierzchu ośrodków na obszarze zamieszkiwanym przez Majów doszło w IX w., podczas gdy upadek Teotihuacan zasadniczo nastąpił w wieku VII. Koniec okresu klasycznego na obszarze majowskim pokrywa się właściwie z końcem notacji kalendarzowej w Długiej Rachubie: ostatnia znaleziona data w tym rodzaju zapisu to 909 n.e.

Koniecznie trzeba ponadto zaznaczyć, że wyludnienie każdego z wielkich ośrodków obszaru nie następowało w tym samym momencie. W rzeczywistości jeśli znane do tej pory daty końca rządów ostatniego dostojnika odpowiadają datom końca sekwencji dynastycznej, a zatem „upadkowi” danego ośrodka, to okazuje się, iż data tego „upadku” nie ma w tym kontekście żadnego związku, jest wręcz nielogiczna: Yaxchilán i Palenque w Meksyku, Copán w Hondurasie i Dos Pilas, Naranjo, Piedras Negras i Quiriguá w Gwatemali doświadczyły destabilizacji w pierwszej ćwierci IX w., ale w Calakmul i Toniná w Meksyku, w Tikal w Gwatemali i Caracol w Belize podobny moment przesilenia nastąpił prawie stulecie później. To zbyt duży odstęp w czasie, jeśli chce się mówić o zjawisku powszechnym i jednoczesnym, nawet gdy weźmie się pod uwagę możliwość swoistego efektu domina: ośrodki miałyby „upadać” jeden po drugim, a wydarzenia dzieliło tylko kilka lat różnicy, począwszy od załamania się najważniejszego z nich. Problem polega na tym, że dwa spośród najważniejszych ośrodków, czyli Tikal i Calakmul, wydają się tymi, które przetrwały najdłużej.

Dodać należy, że znaczna część ośrodków w tym samym regionie południowych nizin nie doświadczyła masowego wyludnienia, które charakteryzowało np. upadek Tikal, ponieważ Lamanái w Belize i Dzibanché w stanie Quintana Roo – dwa bardzo ważne centra z uwagi na rozmiary i długi okres zasiedlenia – nadal były zamieszkiwane przez cały okres postklasyczny, przy czym pierwsze z nich aż po późne czasy kolonialne. Osłabia to tezę o „upadku klasycznej cywilizacji Majów” jako powszechnym zjawisku na południowych nizinach.

Brak zależności między datą „upadku” Teotihuacan a datą schyłku klasycznej kultury Majów przeczy samej idei Mezoameryki jako przestrzeni o wspólnej historii. Ani problemy, które doprowadziły do zmierzchu Teotihuacan, ani te, których kulminacją był jego „upadek”, nie dotknęły obszaru majowskiego – tamtejsze miasta wciąż się rozwijały, tak jak to się działo od lat. Nie można nawet powiedzieć, że zniknięcie Teotihuacan jako centrum władzy sprzyjało rozwojowi miast Majów – choć pewnie można podejrzewać taki wariant w przypadku miast, które pojawiły się w okresie epiklasycznym w środkowym Meksyku. Na temat znaczenia depozytu ofiarnego odkrytego w Altún Ha niedaleko wybrzeża Belize, w którym znaleziono najwięcej na majowskim obszarze obiektów z zielonego obsydianu ze Sierra de las Navajas – razem 248 – stwierdzono, że „[po złożeniu depozytu i zamknięciu grobu władcy] obecność teotihuacańska zniknęła w falach Morza Karaibskiego, nie wzburzając nawet jego powierzchni”.

Możliwe, że najbardziej rozpowszechnioną hipotezą wśród badaczy zajmujących się upadkiem miast Majów jest ta, zgodnie z którą początkiem tego procesu był niekontrolowany wzrost populacji, z czasem prowadzący do wyniszczenia pól uprawnych. Zasadniczo jest to koncepcja analogiczna do pierwszej z hipotez o upadku Teotihuacan. W miastach tych jednakże nie ma bezsprzecznych dowodów na katastrofalne konsekwencje oddziaływania człowieka na środowisko naturalne. Trzeba przede wszystkim zauważyć, że trudno, by do tego doszło, gdyż społeczności ludzkie zwykle dysponują społecznościowymi narzędziami regulującymi, które znacznie wcześniej powstrzymują wzrost demograficzny, zanim dana populacja zbliży się do granicy możliwości produkcji żywności ze środowiska naturalnego. Mamy jednak informacje, że pod koniec okresu klasycznego na północy Jukatanu doszło do zmiany klimatycznej nasilającej susze i wyjałowienie gleby, przy czym zmiana taka mogła też zaistnieć na nizinach południowych i być ważnym czynnikiem w procesie masowego porzucania ośrodków miejskich. Jest to jednak nieprawdopodobne z uwagi na szczególne uwarunkowania tego południowego regionu: większa ilość opadów i znacznie wilgotniejszy klimat czynią go mniej podatnym na skutki umiarkowanych zmian klimatycznych.

W późnym okresie klasycznym wystąpiła tendencja do większej biurokratyzacji aparatu władzy: zwiększyła się liczba członków elity i pojawiła wzmożona ruchliwość społeczna. Glif sajal oznaczający tytuł szlachecki wysokiej rangi, który występuje w zaledwie kilku tekstach przed VIII w., w późniejszych zapisach w Dolinie Usumacinty i w rejonie Puuc był używany bardzo często. Malarze, rzeźbiarze i skrybowie pojawiają się jako arystokracja w inskrypcjach z końca późnego okresu klasycznego, co jest wyrazem uznania wcześniej nieobecnego na stelach, nadprożach, ławach i naczyniach ceramicznych. Temu zwiększeniu liczby osób wchodzących w skład elity miało towarzyszyć osłabienie i ewentualna eliminacja hierarchii ajaw. Mniejsze znaczenie przypisywane monumentalnej architekturze – w połączeniu ze wzrostem liczby pałaców wyraźnie odróżniających się od reszty zespołów mieszkalnych oraz z postępującym ustandaryzowaniem pochówków elity – sugeruje osłabienie sztywnej struktury politycznej wobec nadchodzącego upadku miast, ale może też wskazywać na większą liczbę członków tej elity. Można spekulować, że w obliczu nieuchronnego kryzysu politycznego przyczyną tego była konieczność rozbudowy więzi lojalności, innymi słowy – wyeliminowania potencjalnych wrogów poprzez włączanie ich w skład aparatu władzy.

Istniała ponadto tendencja do większej sekularyzacji obrządków religijnych. W Kohunlich pod koniec okresu klasycznego ceremonie odrodzenia bogów odbywały się już nie w przestrzeniach publicznych (na wielkich placach, które były locus najważniejszych ceremonii), ale w zespołach mieszkalnych, przy czym niektóre z nich były rezydencjami elity, inne zaś domostwami zwykłych ludzi. Odprawianiem owych ceremonii zajmowały się zapewne osoby o niższym statusie, być może właśnie zwykli mieszkańcy tych budynków.

Zmuszona do oddania władzy i pozycji elita musiała poszukać innego sposobu na wzmocnienie wizerunku i sięgała po coraz bardziej wyszukane i luksusowe wyróżniki. Przede wszystkim jednak musiała szukać sposobu na odzyskanie utraconego bogactwa. W ten sposób wojna stała się działalnością obowiązkową i była nią przez całe dzieje Majów. Względny rozrost budowli o charakterze obronnym i przedstawień bezpośrednio odwołujących się do walk świadczy o prowadzeniu działań wojennych. Becán z fosą i przedpiersiem fortyfikacji oraz El Mirador z murem otaczającym jego centrum sakralne są przykładami rozwiązań obronnych na wczesnym etapie; inne przykłady tego rodzaju to Tikal z fosami i kamiennymi murami z okresu klasycznego, Chacchob w jukatańskim Puuc z murem z późnego okresu klasycznego oraz Tulum, Xelhá i Ichpaatún na wybrzeżu stanu Quintana Roo z murami z okresu postklasycznego.

Późny okres klasyczny wyróżnia się nasileniem działań wojennych, być może również zmianą ich charakteru. Zdaniem niektórych badaczy wojna we wczesnym okresie klasycznym faktycznie była przedsięwzięciem rozgrywającym się między elitami, którego wynik nie przynosił zwycięzcy znacznych korzyści materialnych – w rzeczywistości chodziło o walki toczone zgodnie z ustalonymi regułami, motywowane koniecznością pozyskiwania jeńców na ofiary. Ten rodzaj „uzgadnianej wojny” uległ przeobrażeniom w późnym okresie klasycznym: starcia nie tylko stały się częstsze, ale zmieniła się również ich natura i motywacja: stały się otwarte, a ich celem było uzyskanie korzyści ekonomicznych, politycznych i terytorialnych. Bez względu na to, czy koncepcja ta dobrze oddaje zmianę charakteru działań wojennych oraz wskazuje na istnienie w pierwszej fazie odpowiednika wojny kwietnej45, o której wspominają źródła kolonialne ze środkowego Meksyku, uczeni najwyraźniej zgodnie uznają, że w późnym okresie klasycznym aktywność militarna stawała się intensywniejsza i podejmowano ją coraz częściej.

Powszechne nastroje w niektórych głównych ośrodkach południowych nizin musiały w takiej sytuacji sprzyjać exodusowi rozumianemu jako forma oporu wobec asymetrycznych warunków narzucanych przez wojnę i walki między członkami elity. Odejście ludności z tych miast nie powinno zatem dziwić. Źle skończyło się to dla samej władzy, która początkowo skupiała się na figurze naczelnika-ajaw, a z czasem uległa fragmentacji i po podziałach wreszcie zanikła. Historii mieszkańców, którzy opuścili te miasta, trzeba szukać w innych miejscach – tych, które stały się celem ich wędrówki.

45

Xochiyaoyotl, czyli w j. nahuatl „wojna kwietna” – przez wiele lat była rozumiana jako umówiona wcześniej, całkowicie zrytualizowana wojna między bytami politycznymi, które chciały w ten sposób zapewnić sobie pojmanie jeńców przeznaczonych na ofiarę. W ostatnich latach część badaczy przeczy takiemu rozumieniu terminu xochiyaoyotl, uważając, że chodzi raczej o metaforyczne określenie wojny jako „kwietnej”, czyli wartościowej czy też drogocennej, gdyż wojna zawsze była źródłem jeńców, trudno jednakże wyobrazić sobie przyjacielskie „umawianie się” na wojnę (przyp. red.).

Nowa Historia Meksyku

Подняться наверх