Читать книгу Zamek kaniowski - Goszczyński Seweryn - Страница 22

Część pierwsza
22

Оглавление

Kozak w pochodzie razem49 się zatrzyma;

Nadstawi ucho i strzeli oczyma:

Za nim to, za nim złowrogie klaskanie!

Więc razem w miejscu wstrzyma się i stanie,

I rzecze z cicha: „Ha! Szatańskie plemię,

Raz ty ostatni straszysz żywa ziemię!

Próżno przeklęci piekłem ciebie zbroją,

Skoro do skroni przyłożę pięść moją;

Chociażby wszyscy grozili wleźć we mnie,

Już ja się ciebie nie dotknę daremnie!

Zaraz tu razem i z tobą ulecą;

Tylko chodź bliżej, tylko bliżej nieco!”

Otóż i marsem błysk oczu przymracza,

Szyderskim śmiechem słodzi twarz surową;

A tu tymczasem burkę precz odtacza

I odwiedzioną trzyma pięść gotową.


49

razem – tu: nagle. [przypis edytorski]

Zamek kaniowski

Подняться наверх