Читать книгу Zamek kaniowski - Goszczyński Seweryn - Страница 8

Część pierwsza
8

Оглавление

Otóż i księżyc spod światów posady,

Jak cień zmarłego słońca, wyszedł blady:

Żyjącym ogniem igra Dniepru fala;

Urwistych brzegów zabielały piaski;

Jak cienie chmurek majaczą w krąg laski.

Lecz z przeciwnego dnieprowego brzega,

Jak nawałnica, gdy się na świat zwala,

Grożąca ciemność czarny bór zalega:

A tylko czasem między jego cieniem,

A tylko czasem nad jego sklepieniem,

Jak płomyk błędny, światło jakieś błyska

I jaśniej buchnie łuno14 od ogniska.


14

łuno – w dobrej polszczyźnie i w Lindem: łuna lub łona. Autor tak zawsze używa tego wyrazu. [przypis autorski]

Zamek kaniowski

Подняться наверх