Читать книгу Calcio. Historia włoskiego futbolu - John Foot - Страница 20

Amatorzy i profesjonaliści

Оглавление

We wczesnych latach istnienia futbol włoski, podobnie jak angielski, był sportem typowo amatorskim, uprawianym dla honoru, rozrywki oraz w imię kultywowania zdrowego stylu życia, nigdy jednak dla pieniędzy. Jakakolwiek forma wynagradzania za grę była w rzeczywistości niedopuszczalna. Większość piłkarzy utrzymywała się z innych zajęć: część była lekarzami, inni artystami, biznesmenami, robotnikami portowymi czy studentami. Amatorstwo należało do podstawowych reguł klubów, a piłkarzy przyłapanych na braniu pieniędzy od razu wyrzucano z drużyny. Ale począwszy od lat 20. XX wieku ów system stał się niepraktyczny. Pieniądze zaczęły napływać do świata futbolu strumieniami, głównie dzięki sprzedaży biletów, reklamom, gazetom i dziennikarzom, a także w postaci premii. Największe kluby zaczęły więc omijać ogólnie przyjęte zasady i by zatrudniać trenerów oraz płacić piłkarzom, uciekały się do rozmaitych trików, określając na przykład szkoleniowców mianem zwykłych „konsultantów”. Włochy zaczęły powoli doganiać Anglię, gdzie już w 1914 roku grało ponad cztery tysiące zarejestrowanych profesjonalnych zawodników19.

Począwszy od sezonu 1913/14 Renzo De Vecchi, gwiazdor Genoi z tamtego okresu, z uwagi na nadzwyczajny talent nazywany „synem bożym”, otrzymał hojne wynagrodzenie za „pracę” wykonaną w jednym z banków w Genui. Kolejne kwoty (w tym pieniądze wydane na jego transfer) przekazywano tytułem „kosztów podróży”. Dzięki temu mechanizmowi możliwa była przeprowadzka De Vecchiego z Milanu do Genoi. Zasadniczo jednak w latach przedwojennych federacja surowo karała wszystkich, których uznano za „winnych profesjonalizmu”.

W 1913 roku Genoa została złapana na gorącym uczynku, kiedy chciała wyciągnąć dwóch piłkarzy z drużyny lokalnych rywali, Andrea Dorii20. Każdemu z nich zaoferowano wówczas 1000 lirów za transfer; obaj zgodzili się na propozycję, mieli jednak pecha, ponieważ kiedy zjawili się w banku, by zrealizować czeki, trafili na pracownika, który był jednocześnie kibicem Dorii. Poirytowany wizją utraty przez ukochaną drużynę dwóch świetnych zawodników bankowiec skopiował czeki i poinformował o wszystkim piłkarskie władze. Początkowo gracze zostali zawieszeni dożywotnio, później jednak w postępowaniu odwoławczym karę skrócono do dwóch lat, a ostatecznie zniesiono. Obaj okazali się świetnymi nabytkami Genoi; w koszulce nowego klubu zdobyli trzy tytuły mistrzowskie i otrzymali powołanie do reprezentacji.

Trwanie przy amatorstwie uzasadniano w czysto ideologiczny sposób: sportu nie powinno uprawiać się dla pieniędzy, które hańbią koncept fair play oraz ideę kultywowania aktywności fizycznej. Futbol był rozrywką, nie pracą. Wielkie ideały runęły jednak raptownie wskutek potrzeb ekonomicznych klubów, ich prezydentów, piłkarzy oraz z powodu oczekiwań kibiców. W latach 20. seria bardzo istotnych i drogich transferów doprowadziła do gorącej publicznej dyskusji, a w 1926 roku w Karcie Viareggio po raz pierwszy oficjalnie uznano profesjonalizm za dopuszczalny. Od tamtej pory pensje uprawiających futbol piłkarzy (już nie bankowców czy prawników) były przedmiotem negocjacji, a wielkie kluby zaczęły kupować największe talenty. Na rynku transferowym dobrem stali się jednak nie tylko zawodnicy. Najlepiej opłacani pracownicy świata calcio – trenerzy – nie wybiegali na murawę, ale budowali i szkolili drużynę.

Calcio. Historia włoskiego futbolu

Подняться наверх