Читать книгу Calcio. Historia włoskiego futbolu - John Foot - Страница 21
Pierwszy trener. Odyseja Williama Garbutta
ОглавлениеNarodziny i rozwój futbolu we Włoszech nastąpiły w głównej mierze dzięki obcokrajowcom. Także większość najlepszych piłkarzy pochodziła z zagranicy. W 1912 roku Genoa została pierwszym włoskim klubem, który zatrudnił zagranicznego trenera, 29-letniego wówczas Anglika ze Stockport. William Garbutt był dobrym zawodnikiem, kluczowym graczem Reading, następnie Woolwich Arsenal, a w końcu Blackburn Rovers. Karierę zrujnowała mu jednak straszna kontuzja, jakiej doznał podczas meczu, na którym – według jego własnych zapisków – na trybunach obecny był Vittorio Pozzo, przyszły selekcjoner kadry Włoch. Ponieważ wynagradzanie Garbutta jako trenera Genoi było wbrew zasadom, zanim w drugiej połowie lat 20. oficjalnie dopuszczono uprawianie zawodu szkoleniowca profesjonalnie, opracowano szereg półlegalnych środków, by móc zatrudnić Anglika.
Podobnie jak wszystkie wydarzenia związane z wczesnymi latami calcio, tak i kulisy zatrudnienia Garbutta w roli trenera są niejasne. Pewne jest to, że objął stery drużyny w 1912 roku, a jego kariera we Włoszech okazała się imponująca. Choć nie był trenerem z zawodu, wdrożył nowoczesne metody treningu, które wypróbował jeszcze jako piłkarz w Anglii. Jako pierwszy wprowadził ćwiczenia mające na celu szlifowanie dryblingu, ustawiając na boisku pachołki do slalomu, jako pierwszy też postawił na przygotowanie atletyczne, porzucając chaotyczną kopaninę, uprawianą dotychczas przez większość klubów w ramach treningu. W 1913 roku Genoa zakończyła rozgrywki części północnej kraju na drugiej lokacie, a w 1915 roku zajęła pierwsze miejsce w budzącym kontrowersje turnieju, przerwanym z powodu wojny21. Mówi się, że angielscy trenerzy wprowadzili również do włoskiej piłki istotny zwyczaj, który prędko stał się rutyną – gorący prysznic w szatni po rozegranym meczu.
Genoa, która posiadała już najlepszy stadion we Włoszech, inwestowała też na rynku transferowym, namawiając (nielegalnie) do zmiany barw klubowych zawodników lokalnego rywala, Andrea Dorii oraz – jak już wspomniano – sprowadzając Renzo De Vecchiego z Milanu w 1913 roku. Garbutt wykorzystał też swoje kontakty, by przekonać niektórych piłkarzy angielskich do przeprowadzki do Włoch. Po wybuchu wojny wrócił do Anglii, by na nowo dołączyć do Genoi po zakończeniu konfliktu, skuszony podwyżką wynagrodzenia do kwoty ośmiu tysięcy lirów rocznie22. Genoa zdobyła scudetto w 1923 i 1924 roku, a rok później była blisko wygrania trzeciego mistrzostwa z rzędu.
W 1928 roku Garbutt zaczął trenować Romę, a następnie Napoli, z którym w ciągu sześciu sezonów dwukrotnie zajmował trzecie miejsce w tabeli, co było najlepszym do tamtej pory wynikiem osiągniętym przez neapolitańczyków. Podczas pobytu w stolicy Kampanii Garbutt adoptował młodą osieroconą dziewczynkę, Concettinę Ciletti, co spotkało się z bardzo dobrym odbiorem wśród mieszkańców całego miasta. Mimo tego szlachetnego gestu lokalna prasa nie oszczędzała go, oskarżając między innymi o częste zaglądanie do butelki23. W kolejnych latach angielski szkoleniowiec kontynuował karierę w Hiszpanii, prowadząc Athletic Bilbao, z którym tuż przed wybuchem wojny domowej zdobył tytuł mistrzowski. Na początku 1938 roku rozpoczął swoją trzecią przygodę na ławce trenerskiej Genoi24. Mówi się, że określenie Mister, jakim zaczęto tytułować włoskich trenerów, stało się powszechne dzięki wpływowi Garbutta na innych angielskich szkoleniowców w latach 30. ubiegłego wieku. Nawet dzisiaj piłkarze nazywają w ten sposób swoich trenerów, co można zauważyć choćby w wywiadach, w trakcie których padają klasyczne pytania o to, kto zagra w następnym meczu. „O tym zadecyduje mister”; „Na to pytanie powinien odpowiedzieć mister”25.
Kiedy w czerwcu 1940 roku Włochy włączyły się w drugą wojnę światową, Garbuttowi polecono opuścić kraj, lecz miał silną pokusę, by pozostać, jako że Genoa doszła do finału Pucharu Włoch. W końcu został zmuszony do wyjazdu z miasta w przeddzień finałowego meczu, który Genoa przegrała, oraz do poszukiwania wraz z pochodzącą z Irlandii żoną schronienia w głębi Ligurii; pozostawił jednak w domu przybraną córkę. Dwudziestego szóstego czerwca wydano nakaz jego aresztowania. Garbutt był zbyt sławny i rozpoznawalny, by czuć się pewnie w okolicach Genui – w połowie lipca parę aresztowano. Jak można przeczytać w raporcie z zatrzymania, pełnego wyrazów uznania dla reputacji trenera, Garbutt pozostał we Włoszech „ze względu na swoją wielką sympatię wobec reżimu faszystowskiego”. Po tym, jak oboje zostali zamknięci w niewielkiej zatłoczonej celi, zaczęli podupadać na zdrowiu.
Negocjacje kierownictwa Genoi z władzami kraju trwały dwa tygodnie. Garbuttom oszczędzono zsyłki do obozu koncentracyjnego, zamiast tego wygnano ich na południe Włoch, nieopodal Salerno. Po przygodzie z Napoli Garbutt był bardzo rozpoznawalną osobą na południu kraju. Para skończyła w małej wiosce w górach, gdzie żyła z oszczędności, a kiedy te się skończyły – z niewielkiego zasiłku państwowego.
W lutym 1941 roku wydano nakaz przeniesienia rodziny Garbuttów do obozu dla internowanych w Abruzzo. Przetrzymywano ich tam ponad rok, dopóki w lipcu 1943 roku Mussolini nie ustąpił ze stanowiska. Kiedy wojska niemieckie wkroczyły do Włoch, Garbuttowie bali się, że zostaną deportowani. Wykorzystując zamieszanie, rodzina użyła podrobionych dokumentów i zbiegła na północ kraju. Lokalna policja pomogła im w ucieczce i ostatecznie trafili do obozu dla uchodźców w Imoli. W maju 1944 roku życie Garbutta runęło w gruzach, kiedy to jego żona Anna, wówczas 55-letnia, postanowiła pójść do lokalnego kościoła, by się pomodlić; alianci zbombardowali sanktuarium, zabijając ją i pozostałych przebywających tam wiernych. Kiedy w kwietniu 1945 roku Imola została oswobodzona przez wojska alianckie, Garbutt wrócił na południe Włoch, gdzie zamieszkał z rodziną przybranej córki26.
Owa długa i tragiczna odyseja zakończyła się w tym samym miejscu, z którego Anglik w nią wyruszył. Pięć lat po pierwszym aresztowaniu Garbutt znów znalazł się w Genui. Na wieść o powrocie Mistera w mieście zebrały się tłumy. Po krótkim czasie spędzonym w Anglii Garbutt został ponownie zatrudniony w Genoi w 1946 roku, po tym jak jeden z założycieli klubu, Edoardo Pasteur, przekonał go do kolejnego powrotu. Szkoleniowiec pozostał na stanowisku do 1948 roku, rozgrywając swój 17. sezon z Genoą, 35 lat po tym, jak został zatrudniony w tym klubie po raz pierwszy. Następnie do 1951 roku pracował jako obserwator, po czym ostatecznie wrócił do Anglii. Garbutt zmarł w 1964 roku w Leamington Spa, spędzając ostatnie dni życia w niewielkim domu starców i pozostając pod opieką wiernej mu do końca przybranej neapolitańskiej córki27. Jego śmierć nie odbiła się większym echem wśród rodziny, jego nekrolog pojawił się jednak we wszystkich dziennikach we Włoszech. Jak napisał Pierre Lanfranchi, „różnica pomiędzy tym, w jaki sposób zapamiętano Garbutta we Włoszech i w Anglii, jest zdumiewająca. Zapomniany na Wyspach, stał się postacią historyczną na Półwyspie Apenińskim, uczczony jako pierwszy prawdziwy trener piłkarski i jeden z największych bohaterów ewolucji piłki nożnej w naszym kraju”28. Jego biografia jest idealnym przykładem tego, że historii futbolu i Włoch nie da się rozdzielić.