Читать книгу Wybierz szczęście - Sonja Lubomirsky - Страница 40

Co pokazują elektrody?

Оглавление

Więcej na temat genetycznie zaprogramowanej normy szczęścia uczą bodaj najbardziej fascynujące badania laboratoryjne w dziedzinie samopoczucia. Mam na myśli testy przeprowadzone przez Richarda Davidsona z Uniwersytetu Wisconsin-Madison. Davidson, podobnie jak genetycy behawioralni, twierdzi, że każdy z nas ma naturalnie zaprogramowaną normę szczęścia. Tyle że Davidson ocenia tę normę na podstawie aktywności kory przedczołowej (w przedniej części) mózgu. Dokonał fascynującego odkrycia: zauważył, że ludzie szczęśliwi wykazują większą aktywność po jednej stronie mózgu, a ludzie nieszczęśliwi - po drugiej.

Davidson mierzy aktywność mózgu przy użyciu elektroencefalografii (EEG). Zauważa, że ludzie szczęśliwi, którzy częściej się uśmiechają, uznają się za zadowolonych, gotowych do działania i aktywnych życiowo, cechują się interesującą asymetrią - ich lewe kory przedczołowe są bardziej aktywne niż prawe. Wprawdzie żaden badacz nie stwierdził, że w lewej przedniej części mózgu znajduje się ośrodek szczęścia, lecz najwyraźniej jest to obszar związany w jakiś sposób z pozytywnymi emocjami. Zwiększoną aktywność w lewej półkuli mózgu wykazują noworodki, kiedy radośnie ssą smoczek, i dorośli, kiedy oglądają zabawne filmiki. Natomiast prawa kora przedczołowa uaktywnia się, kiedy doświadczamy nieprzyjemnych, negatywnych emocji.

Co to oznacza, że kiedy jesteśmy szczęśliwi, lewa półkula ożywia się bardziej niż prawa? Być może tylko to, że szczęście jest wiązką impulsów w sieci neuronów. Badania Davidsona nie dostarczają dowodów na istnienie genetycznie zaprogramowanej normy szczęścia, ale z pewnością wspierają pogląd mówiący, że szczęście jest częściowo uzależnione od kodu genetycznego każdego z nas. Jeśli nasz poziom szczęścia jest zaprogramowany genetycznie, to prawdopodobnie neurony pełnią w tym ważną funkcję.

Wybierz szczęście

Подняться наверх