Читать книгу Katolik Prusak Nazista - Adam Wielomski - Страница 25
Część II. Schmitt nr 2: pruski konserwatysta (1925–1933)
Rozdział I. „Przewartościowanie wszystkich wartości” po zerwaniu z Kościołem
3. Resumé kwestii heglowskiej
ОглавлениеZerwanie Carla Schmitta ze zinstytucjonalizowanym chrześcijaństwem musiało mieć odzwierciedlenie w poważnych dylematach religijnych, o których właściwie nic pewnego nie wiemy, ponieważ prawnik ani o tym wprost nie pisał, ani nie prowadził żadnego pamiętnika w tym okresie. Dostrzegamy tylko refleks tych przemian w nagłej zmianie jego zainteresowań badawczych, a także w nowej narracji. Ostatnie ślady badań nad teologią polityczną dostrzegamy jeszcze w Pojęciu polityczności (1927), czyli 2 lata po zawarciu ponownego związku małżeńskiego. Zainteresowania kontrrewolucyjną katolicką filozofią polityczną uwidaczniają się również w publikacjach na temat Juana Donosa Cortésa – ostatnia z nich pochodzi z 1929 roku – zebranych w 1950 roku w postaci książeczki Donoso Cortés w interpretacji europejskiej535. Wymowny jest fakt, że artykuły te, pochodzące z lat 20., zostały zebrane w książeczkę i opublikowane dopiero po 20 latach: w okresie międzywojennym Schmitt całkowicie stracił zainteresowanie dla katolicyzmu politycznego.
4. Chrześcijaństwo zsekularyzowane:„Pojęcie polityczności”
A. W obronie suwerenności państwa narodowego
Po roku 1925 Carl Schmitt porzuca w zasadzie teologię polityczną i katolicką kontrrewolucję, poświęcając się teorii polityki i prawniczym rozprawom o nauce o państwie. Na temat istoty polityki wypowiedział się w małej rozprawce, która stała się jednym z najbardziej klasycznych tekstów politologicznych w dziejach tej dyscypliny, a mianowicie w Pojęciu polityczności (1927). Tekst ten stanowi, jak zauważa Rüdiger Altmann, jego „najbłyskotliwszy esej”536. Jednak, dodaje Łukasz Święcicki, to zarazem „jeden z najtrudniejszych, najbardziej abstrakcyjnych i skomplikowanych tekstów Schmitta”537. Rzeczywiście, niektórzy interpretatorzy tej rozprawki piszą o niej, nie rozumiejąc w ogóle jej przesłania538.
Fakt, że w okresie tym Carl Schmitt pisze rozprawkę o istocie polityki, nie jest przypadkowy. Po 1925 roku w jego refleksji dominują dwa zagadnienia, które są ze sobą ściśle powiązane: 1) przeniknięcie istoty polityki, wynikłej z istoty człowieczeństwa (antropologia polityczna); 2) dostosowanie prawa konstytucyjnego Republiki Weimarskiej do istoty człowieczeństwa i polityki. Pojęcie polityczności z 1927 roku skierowane jest przeciwko liberalnej antropologii politycznej i jej nierozumieniu zjawiska polityczności. Schmitt stawia ideologii liberalnej następujące zarzuty539:
1) Fałszywa antropologia. Przyjęcie za punkt rozważań polityczno–prawnych optymistycznej antropologii, co prowadzi do koncepcji słabego państwa, gdyż z natury dobry człowiek nie potrzebuje karzącej władzy, zinstytucjonalizowanej przemocy. Słuszną wizję antropologiczną przynosi antropologia pesymistyczna, z której wynika korekcyjna koncepcja silnego i autorytarnego państwa.
2) Prymat jednostki nad państwem. Z fałszywej antropologii wynika niedorozwój państwa, a także liberalno–nominalistyczna idea prymatu jednostki i jej dobra nad społeczeństwem (narodem), na straży interesów którego winno stać silne państwo nieliberalne.
3) Niemożność wykrzesania wrogości. Liberalna koncepcja człowieka i państwa zakłada pacyfizm i niekonfliktowość. Światem rządzą transakcje handlowe, wybory, parlamentarne dyskusje, racjonalne argumenty, a nie wojny i nienawiść. Liberałowie nie są zdolni do podjęcia decyzji politycznej o likwidacji parlamentaryzmu w razie zagrożenia państwa i do fizycznego unicestwienia partii rewolucyjnych. Dyskutują, zamiast unicestwiać; kalkulują, zamiast nienawidzić.
4) Ideologizacja polityki. Liberałowie kierują się humanistyczną ideologią wyrosłą z tradycji Rewolucji Francuskiej. Nie są więc zdolni zrozumieć rzeczywistości politycznej, gdzie panują nie idee, ale przemoc, której celem jest obrona lub zmiana istniejącego podziału dóbr.
5) Teoria państwa prawa. Liberalne państwo prawa, nawet w sytuacji krytycznej dla własnego istnienia, nie jest zdolne uciec się do środków pozakonstytucyjnych, aby zapewnić sobie przetrwanie. Jest niewolnikiem własnej konstytucji, co czyni je przeraźliwie słabym w sytuacji kryzysowej i groźby dojścia do władzy socjalistów.
6) Antyszambrowanie socjalizmowi. Skoro słabe liberalne państwo nie posiada zdolności do samoobrony, to w praktyce antyszambruje socjalizmowi, tak demokratycznemu, idącemu do władzy za pomocą wyborów, jak i rewolucyjnemu, który podbije państwo w chwili sprzyjającej okazji. Państwo liberalne nie delegalizuje partii socjalistycznych i nie unieważnia wyborów, gdy wygra je lewica grożąca porządkowi społecznemu. Jest bezradne wobec legalnej rewolucji. Wobec nielegalnej także jest bezradne, dopóki ta nie wybuchnie i nie zostanie złamane prawo.
7) Agnostycyzm. Państwo liberalne jest słabe, ponieważ nie wierzy samo w siebie i we własną prawomocność. Wiara dająca zdolność do radykalnych decyzji politycznych nie pochodzi z dyskusji i oświeceniowego racjonalizmu, lecz z religii lub fanatycznej ideologii. Ludzie nie zabijają się dla podatków; zabijają się dla religii i ideologii.
8) Ekonomizm. Państwo liberalne jest słabe, gdyż wszystkie jego instytucje podporządkowane są prawu mającemu chronić własność. Silne państwo to nie tylko groźba dla komunistów i demagogii klasowej, lecz także (potencjalnie) dla właścicieli. W państwie liberalnym panują wielkie banki i korporacje, kierujące się interesem partykularnym, dla których przemoc stanowi zagrożenie w interesach. Bankierzy i przemysłowcy nie rozumieją polityki.
Pojęcie polityczności zostało napisane jako rozprawa polemiczna wobec liberalnej teorii polityczności, z perspektywy realistycznej i hobbesowskiej, gdzie polityka postrzegana jest jako permanentny konflikt konfesyjny (T. Hobbes), który w zlaicyzowanym świecie przekształcił się w ideologiczny. Konsekwentnie, państwo pojmowane jest jako konieczny pacyfikator sporów i waśni grożących wybuchem wojny domowej540.
Dlaczego państwo jest zagrożone? Znakomitej analizy problemu dokonał meksykański badacz Enrique Serrano, rekonstruując Schmittiańską filozofię prawa. Otóż, liberalna nauka o prawie (H. Kelsen) zakłada, że porządek polityczny i prawny jest tworzony przez ustawodawcę, który próbuje stworzyć sprawiedliwe społeczeństwo, odwołując się do abstrakcyjnych wartości obowiązujących zawsze i wszędzie. Schmitt nie zgadza się z tym założeniem stojąc na stanowisku, że nie istnieje uniwersalny porządek sprawiedliwy, bowiem „porządek prawny nigdy nie będzie neutralny wobec konfliktów społecznych, a sam porządek jest ich dynamicznym efektem”541. Zapewne za Steinem i Weberem (na te zapożyczenia E. Serrano nie zwraca uwagi) Schmitt uważa, że państwo jest wyrazem panujących stosunków społecznych i narzędziem klas panujących, te zaś w każdym miejscu i czasie są inne, niepowtarzalne. Dlatego nie istnieje sprawiedliwy porządek abstrakcyjny, adekwatny zawsze i wszędzie. Serrano pisze:
Schmitt twierdzi, że normy prawne są tylko wyrazem konkretnego porządku, stworzonego przez działania istot ludzkich i relacji panowania pomiędzy nimi. Inaczej mówiąc, wszelki system prawny powstaje z konkretnego porządku (w określonym czasie i miejscu). Nie istnieje prawo niezależne i niepodlegające sytuacji specyficznej, czyli prawo obowiązujące wszędzie542.
To, co nazywamy porządkiem prawnym, dowodzi Serrano powołujący się na Schmitta, to wynik istniejącego podziału własności i stosunków panowania między grupami ludzkimi, który suweren – mocą swojej decyzji politycznej – zalegalizował jako porządek opisany za pomocą norm prawnych. Jednak porządek społeczny i obowiązujące prawo mają dwóch wrogów:
1) Obcy. To wróg zewnętrzny, mieszkający poza delimitowanym obszarem państwa, niepodlegający prawu suwerena, który chciałby zagarnąć część lub całość ziemi i mieszkańców państwa, aby wykorzystać te zasoby dla swojego wzmocnienia. To sąsiednie państwa.
2) Rewolucjonista. To wróg wewnętrzny, dążący do siłowej zmiany zastanego i usankcjonowanego ustawowo porządku własnościowego. Jego sukces oznacza wybuch rewolucji, czyli powrót społeczeństwa do stanu natury, gdzie jednostki i grupy mordują się i wyszarpują sobie z rąk własność543.
Konsekwentnie, Schmittiańską koncepcję polityki należy pojmować jako apel o neutralizację wroga wewnętrznego w obliczu zagrożeń zewnętrznych. Tak odczytują Pojęcie polityczności liczni badacze, którzy twierdzą, że ta książeczka to manifest prawicowego filozofa prawa, dla którego centralnym pojęciem i punktem politycznego odniesienia jest nowożytne suwerenne państwo, a który dostrzega, że ten tradycyjny i – jak się wszystkim dotąd zdawało – nieodzowny monopolista polityczności ulega dezintegracji. Dowodzi tego już sam tytuł pracy, gdzie nie czytamy o pojęciu polityki, lecz o – mało zrozumiałym dla polskiego czytelnika – pojęciu polityczności (das Politische). Ten termin niemiecka nauka o prawie i polityce pojmowała jako wyłączny atrybut państwa544. Beneficjentami opisanego procesu deetatyzacji polityczności są podmioty znajdujące się wewnątrz państwa: partie polityczne i klasy społeczne. Ale są to zarazem podmioty mające swoje centra na zewnątrz państwa. Schmitt ma tutaj na myśli totalitarne partie polityczne o charakterze internacjonalistycznym i klasowym. To partie komunistyczne ulokowane wewnątrz tradycyjnych państw, ale zarządzane z Moskwy545.
Carl Schmitt z niepokojem wskazuje, że tradycyjny podmiot polityczności (państwo) jest wypierany przez podmioty z jednej strony szersze od państwa (internacjonalistyczne), a z drugiej strony węższe od niego, gdyż na terenie tradycyjnych jednostek politycznych skupiające tylko część obywateli (proletariat). Tworzą oni wyodrębnioną, zorganizowaną i zdyscyplinowaną partię, reprezentującą egoistyczne interesy grupowe. Państwa terytorialne zastępowane są przez klasową międzynarodówkę uznającą suwerenność Moskwy. Tak jak Włodzimierz Lenin był najwybitniejszym teoretykiem (i praktykiem) suwerenności klasowego internacjonału, tak Schmitt stawał się podobnym teoretykiem suwerenności tradycyjnego państwa narodowego546.
Niemiecka prawica w okresie weimarskim negowała państwo partyjne, widząc w nim źródło polityczności, czyli konfliktów ideologicznych i społecznych. W imię jedności narodu – i suwerenności tworzonego przezeń państwa – domagała się przekształcenia polityki wewnętrznej w procesy zarządcze i redukcji polityki tylko do spraw międzynarodowych. Kurt Sontheimer charakteryzuje to stanowisko następująco:
535
C. Schmitt, Donoso Cortés…, op.cit.
536
R. Altmann, Analytiker des Interims, op.cit., s. 32.
537
Ł. Święcicki, Przyjaciel czy wróg? Ernst Jünger w perspektywie „Pojęcia polityczności” Carla Schmitta, [w:] W. Chołostiakow, J. Michalczenia (red.), Ernst Jünger (1895–1998). Bojownik, robotnik, anarcha, Olsztyn 2013, s. 121.
538
Z pewnością H. Gheretti myli się uważając, że jej istotą jest opisanie sporu prawicy z lewicą. Autor ten nie dostrzega, że spór ten wiąże się z upadkiem państwa jako podmiotu politycznego (Un capítulo sobre las identidades políticas modernas: la izquierda a la luz de las tesis de Carl Schmitt, „Annuario Filosofíco”, 2007, t. 60, z. 1, s. 149–173). Pojęcia polityczności nie rozumie też J.M. Arruda de Sousa twierdząc, że C. Schmitt postrzega w niej liberalizm jako swojego największego wroga, gdy w rzeczywistości jest to oskarżenie wobec liberalizmu, że tworzy tak nieudolny system ideologiczno–polityczny, iż nie jest zdolny powstrzymać internacjonalistycznego bolszewizmu, który jest największym wrogiem (B. Pap, Carl Schmitt: Teoría para una fundamentación de la autoridad soberana, „Prometeica”, 2010, nr 1, s. 17, 22).
539
Są to argumenty zebrane przez następujących badaczy: K. Hansen, Feindberührungen nur versöhnlichen…, s. 9–12; G. Maschke, Drei Motive im Anti–Liberalismus Carl Schmitts, [w:] H. Lietzmann, K. Hansen (red.), Carl Schmitt…, s. 55–75; M. Gralher, Antinomisches Denken und dilemmatische Kontrastdialektik. Warum Carl Schmitt kein Liberaler sein konnte, [w:] Ibidem, s. 81–91; B. Tucker, Der Ausnahmezustand. An den Grenzen von Aufklärung und Liberalismus, [w:] Ibidem, s. 99–101; L.R. Oro Tapia, Crítica de Carl Schmitt…, s. 171–187.
540
J.E. Dotti, Estado, Representación, Guerra. Algunas consideraciones sobre la concepción Hobbesiano–Schmittiana de lo politico, „Revista de Ciencias Sociales”, nr specjalny Carl Schmitt, 2012, s. 437–470; H. Brunkhorst, Der Leviathan und die Intellektuellen. Carl Schmitts theologisches Mißverständnis des Politischen, [w:] M. Gangl, H. Roussel (red.), Les Intellectuels et l’Etat sous la République de Weimar, Paris 1993, s. 73–87.
541
E. Serrano, Derecho y orden social. Los presupuestos teöricos de la teoría jurídica de Carl Schmitt, „Isegoría”, 2007, nr 36, s. 128.
542
Ibidem, s. 131.
543
Ibidem, s. 132–134.
544
Ł. Święcicki, Carl Schmitt…, s. 163–164.
545
M. Nicoletti, Transcendenza e potere, op.cit., s. 308–309; H. Ottmann, „Das Zeitalter der Neutralisierungen und Entpolitisierungen”. Carl Schmitts Theorie der Neuzeit, [w:] R. Mehring (red.), Carl Schmitt, op.cit., s. 156; G. Balakrishnan, L’ennemi, op.cit., s. 16–17, 147–154; J.P. McCormick, Educable or Sinflul Evil? Revisting the Moral Status of the Political in the Schmitt–Strauss Exchange, [w:] A. Górnisiewicz, P. Armada, K.C. Matuszek (red.), The Problem of Political…, s. 181.
546
Warto zwrócić uwagę na podobieństwo Schmittiańskiego i Leninowskiego rozumienia polityki, gdzie zasadnicza różnica tkwi w uznaniu za podmiot oznaczający swoich wrogów klasę społeczną (W. Lenin) albo państwo narodowe (C. Schmitt). Na ten temat zob. M. Garcia–Pelayo, Idea de la politica, Caracas 1968, s. 10–14; C. Herrera, Carl Schmitt…, s. 35–68; A. Wirsching, Vom Weltkrieg zum Bürgerkrieg? Politischer Extremismus in Deutschland und Frankreich 1918–1933/39, München 1999, s. 17–37.