Читать книгу Nowa Historia Meksyku - Erik Velasquez Garcia - Страница 56

ROZDZIAŁ III
Okres postklasyczny w Mezoameryce
Ostatnia stolica imperium

Оглавление

W Mezoameryce urbanistyka była tym elementem, który przeważał nad pozostałymi praktykami cywilizacyjnymi. Od małych miast w lasach tropikalnych po metropolie Płaskowyżu Centralnego, takie jak Teotihuacan, Tula czy Texcoco, większość kultur mezoamerykańskich wybrała aglomerację miejską jako strategię organizacji i rozwoju.

Splendor Mexico-Tenochtitlan, ostatniej przedhiszpańskiej stolicy imperialnej, został opisany przez naocznych świadków jego wielkości oraz tych, którzy starali się pamiętać o nim przez dziesięciolecia po hiszpańskiej konkwiście. Wiele ponadto fragmentów dawnych budowli, rzeźb i innych obiektów wyłoniło się pośród ulic wytyczanych w okresie wicekrólestwa. Dzisiaj mamy dosyć całościowe wyobrażenie o ich wielkości i bogactwie.

Najbardziej rzucającą się w oczy cechą Tenochtitlan jest jego wyspiarski charakter. Miasto rozrastało się na sztucznym podłożu dwojakiego rodzaju: na wielkich wysepkach mieszkalnych, z których każda była siedzibą tlaxilacalli, czyli osobnej dzielnicy, oraz na bardzo wąskich pasach wilgotnej i żyznej ziemi, znanych nam jako chinampas (nah. chinamitl). Jedne i drugie funkcjonowały dzięki obudowaniu ich palami, które wbijano w dno jeziora, następnie przestrzenie między palami wypełniano ziemią i mułem. Później na brzegach sadzono różne gatunki drzew i krzewów, jak wierzba ahuejote (nah. ahuexotl)80, której korzenie pomagały przytrzymać ziemię. Wielka wyspa Tenochtitlan była niemal w całości dziełem samych Mexików i obłożonych trybutem ludów, które przyczyniły się do jej świetności.

Sieć dróg pozwalała przechodzić z jednego domostwa do drugiego oraz docierać do placów i alei, ale tworzące ją drogi były nieustannie przerywane kanałami, które obiegały domostwa i chinampas. Skrzyżowania te pokonywało się dzięki systemowi drewnianych mostów pontonowych, które – jak przekonano się w czasie hiszpańskiej konkwisty – umożliwiały prowadzenie bardzo skutecznej obrony. Wystarczało bowiem złożyć mosty, aby miasto przemieniło się w prawdziwy archipelag.

Główne ulice, wyniesione na pewną wysokość dzięki kamiennym groblom, ułatwiały przemieszczanie się dużych grup ludzi, takich jak oddziały wojskowe lub karawany kupieckie. Na tych samych groblach budowano kanały nawadniające ze słodką wodą, które poprawiały warunki uprawy obszarów z chinampas, oraz kilka akweduktów, jak ten mający początek w Chapultepec i stanowiący główne źródło wody pitnej dla wyspiarzy.

W Tenochtitlan istniały setki świątyń, pałaców i otwartych przestrzeni. Najważniejszy był zespół położony w centrum miasta. Znajdowały się na nim dwa przylegające do siebie place: otoczony murem wielki krąg ceremonialny, nad którym dominowała tzw. Główna Świątynia z takimi strukturami jak Świątynia Quetzalcoatla i wielkie Tzompantli. Obok zabudowań Głównej Świątyni znajdował się inny plac, równie monumentalny, którego położenie prawie całkowicie pokrywało się z dzisiejszym Zócalo81. Był to plac odkryty, podobnie jak dzisiaj. Odbywały się na nim targowiska (nah. tianquizco, hiszp. tianguis). Tam również ogłaszano rozporządzenia oraz wykonywano wyroki sądowe na oczach tłumu. Był to plac o charakterze świeckim.

Platformy ceremonialne (piramidy) Mexików były budowane w systemie nakładania na siebie kolejnych pięter (talud) – zwykle trzech lub czterech – których podstawa malała w miarę zbliżania się do szczytu budowli, gdzie wznosiła się świątynia. Na chodniku, który powstawał na końcu każdego piętra, znajdowały się kadzielnice. Kapłani z ośrodka sakralnego musieli zawsze utrzymywać w nich płonący ogień, ponadto porankami składano w nich wielką ofiarę z kopalu.

U wejścia do świątyń, na placach oraz w kilku innych obiektach ceremonialnych Mexikowie umieszczali rzeźby wyobrażające bogów, którym wszędzie oddawano cześć. Wiele z tych przedstawień ukazywało mityczne epizody lub odzwierciedlało to, co Mexikowie sądzili na temat budowy wszechświata. Płaskorzeźba bogini Coyolxauhqui82, rozczłonkowana i umieszczona u stóp schodów Głównej Świątyni, przypominała atak Huitzilopochtliego, który stawił czoła wszystkim swoim braciom, aby ratować swoją matkę Coatlicue83. Wielka rzeźba Coatlicue, która również znajdowała się na terenie wspomnianej świątyni, łączyła wiele symboli związanych z dolną częścią wszechświata: węże, śmierć, kojota, wodę, kobietę.

Bogactwo i wystawność dworu mexickiego musiały być niezwykłe. Do pałaców wzniesionych na wyspie napływały produkty ze wszystkich regionów. Z produktów spożywczych, takich jak miód, kakao, owoce, ryby i wszelkie gatunki fauny i flory, przygotowywano wyszukane potrawy. Możni przystrajali się wyrobami ze złota i jadeitu, a także piórami kwezala. Tymi luksusowymi dobrami dekorowano także budowle. Do wykonywania chorągwi, masek i dekoracji używano papieru amate [nah. amatl]84, który wiele prowincji oddawało jako trybut. Kwiaty wysyłane na wyspę przez ludy zamieszkujące obszary między Xochimilco a Huaxtepec służyły do wytwarzania wspaniałych wonnych darów ofiarnych lub małych bukiecików, których aromat wdychali przechadzający się po mieście szlachetnie urodzeni.

Niektóre pozostałości tych ozdób i wyrafinowanej sztuki wyrobu przedmiotów z piór ptaków, a także tańców i pieśni, wyszukanej retoryki i złożonych śpiewów obrzędowych oraz wymyślnych metafor przetrwały konkwistę, a nawet stały się częścią liturgii doby wicekrólestwa. Również kodeksy, które w okresie postklasycznym odgrywały dużą rolę w przepowiadaniu przyszłości, organizowaniu uroczystości, planowaniu wojen i prowadzeniu rejestrów genealogicznych, funkcjonowały nadal w epoce kolonialnej. Dzięki nim dysponujemy pewnymi wyobrażeniami, które pomagają naszej pamięci przywołać utracony splendor Mexico-Tenochtitlan.

80

Rodzaj wierzby z Doliny Meksyku, Salix bonplandiana (przyp. tłum.).

81

Rynek, wielki reprezentacyjny plac w śródmieściu dzisiejszej stolicy Meksyku (przyp. tłum.).

82

Coyolxauhqui – „Ta, której twarz ozdobiona jest grzechotkami”. Wg relacji mitohistorycznych Mexików była siostrą Huitzilopochtliego, która tuż przed jego urodzeniem, dowiedziawszy się o ciąży matki (bogini Coatlicue), wraz ze swymi 400 starszymi braćmi postanowiła ją zabić. Huitzilopochtli w cudowny sposób wyskoczył z łona matki, pokonał 400 braci i siostrę, którzy zamienili się odpowiednio w gwiazdy i księżyc, on sam zaś zaczął utożsamiać słońce (przyp. red.).

83

Coatlicue – „Ta o spódnicy z węży”. Jedno z wcieleń matki-ziemi, a wg mitohistorii Mexików – matka boga Huitzilopochtliego (przyp. red.).

84

Papier ten był wyrabiany z wewnętrznej kory różnych odmian figowca (najczęściej Ficus cotinifolia) techniką podobną do wyrobu papirusu (przyp. red.).

Nowa Historia Meksyku

Подняться наверх