Читать книгу Nowa Historia Meksyku - Erik Velasquez Garcia - Страница 62

ROZDZIAŁ IV
Lata konkwisty
Ludy, podboje i władza pośrednia
Wojny i sojusze

Оглавление

Sojusz między występującą we własnym imieniu Cempoalą a drużyną Cortesa, który działał w imieniu króla Hiszpanii, wyznaczył pewien wzorzec postępowania. Odtąd aż do 1524 lub 1525 r. zawierano kolejne przymierza, które pociągały za sobą pokojowe podporządkowanie się Hiszpanom. Tak było w przypadku władztw tlaxcalteckich, Huexotzinco (Huejotzingo), Tehuacan, Coixtlahuaki, Xicochimalco, górskich ośrodków totonackich oraz wielu innych, których lista byłaby bardzo długa. Jednocześnie – lub też dzięki wsparciu takich sojuszników – Hiszpanie mogli zdominować inne ośrodki przy użyciu siły: ich lista byłaby nie mniej długa, m.in. Tepeaca, Cuauhtinchan, Tecamachalco, Xalatzingo i stosunkowo duża liczba prowincji niezależnych, takich choćby jak Metztitlan, Tututepec (dwa o tej samej nazwie) i górskie ośrodki Zapoteków. Podobny schemat postępowania mieli później zastosować różni konkwistadorzy w innych regionach Mezoameryki.

Wiemy niewiele lub zgoła nic o historii poszczególnych ośrodków politycznych, ale w każdym z nich musiały występować różnice zdań i głębokie podziały. W niektórych nie można było narzucić jednego sposobu działania, wobec czego sojusze były chwiejne i z czasem mogło dochodzić do zwrotów. Kroniki hiszpańskie mówią o „rebeliach” tych prowincji, które godząc się początkowo na pewien rodzaj układu z Hiszpanami, później postanawiały go zerwać, lub o takich jak zapoteckie Tiltepec i region Indian Mixe, gdzie konkwista trwała znacznie dłużej. Oprócz przypadku Tlaxcalteków nie wiadomo o istnieniu jakiegoś znaczącego bloku państwowego – indiańskie ośrodki polityczne prawie zawsze działały same.

Zarówno alianse, jak i starcia przyczyniły się do przetrwania indiańskich altepetl jako jednostek politycznych. Pokonane i podbite dotychczasowe organizmy polityczne nie były następnie demontowane, lecz Hiszpanie odsuwali w nich od władzy nieprzyjaźnie nastawionych przywódców i zastępowali wrogami ich wrogów, a tych nigdy nie brakowało. Warto pamiętać, że przeszłość mezoamerykańska pełna była wojen i podbojów. Np. w niektórych ośrodkach w Dolinie Toluki Cortés wygnał dominującą w miejscowych władzach szlachtę pochodzenia mexickiego i zastąpił ją lokalnymi możnymi Matlatzinca, którym rzekomo przypadała legalna sukcesja. Opór pierwszych torował drogę hiszpańskiemu sojuszowi z drugimi, dzięki czemu konkwista częściowo opierała się na realiach zastanych w Mezoameryce.

Zwykle uważa się, zresztą słusznie, że konkwista stanowiła zerwanie z przeszłością. Zjawisko to nie było jednak tak radykalne, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka. Konkwista w znacznej mierze wchłonęła raczej tę przeszłość, a elementy, które przetrwały, były co najmniej tak ważne jak zmiany. Na tym właśnie polegała istota hiszpańskiej konkwisty. Indiańskie ośrodki państwowe przetrwały w epoce kolonialnej jako organizmy polityczne i życia zbiorowego (zyskując hiszpańskie miano señorío), a zarówno tlatoque, jak i miejscowa arystokracja nadal zajmowali uprzywilejowane miejsce i otrzymywali należne im daniny (prócz tych, które płacono nowym panom) przez cały XVI w., a nawet później.

Nowa Historia Meksyku

Подняться наверх