Читать книгу Wolność emocjonalna - Judith Orloff - Страница 157
Poczuj energetyczną moc depresji i nadziei
ОглавлениеZ nieustającą fascynacją analizuję energię towarzyszącą depresji – zarówno na przykładzie doświadczeń moich pacjentów, jak i swoich własnych. Zauważyłam, że depresja jest skutkiem odwrócenia naszych wektorów od światła. Depresja gasi naszą iskrę, tłamsi entuzjazm i wycisza intuicję. Gubimy sens życia i nawet wykonywanie prostych zadań przychodzi nam z wielkim trudem. Dla porównania energia nadziei jest jasna, powoduje, że dostrzegamy nowe możliwości, przywraca nurtowi życia jego tempo.
Jestem wdzięczna, że moja własna depresja znacznie osłabła na przestrzeni lat. Nawet jeśli pojawiają się we mnie charakterystyczne dla niej uczucia, rzadko się zdarza, aby pozostawały na dłużej. Kiedyś doświadczałam ich znacznie częściej, głównie w wyniku kolejnych zmagań, jakie prowadziłam z moją matką. Skończyłam trzydzieści lat, a próby sił między nami trwały nadal. Potem udało mi się wzmocnić dzięki medytacji, terapii oraz technikom, które tu opiszę. Również moja matka stała się bardziej wyrozumiała, ponieważ chciała utrzymywać ze mną jak najlepsze relacje. Był to znaczący wzrost jakościowy w naszej dotychczasowej komunikacji. Wcześniej, kiedy się kłóciłyśmy – na ogół nie oszczędzałyśmy się nawzajem – zaciekle broniłam mojej tożsamości, ponieważ moja matka naciskała na mnie, bym dla własnego dobra była kimś, kim nie jestem. Pytała: „Dlaczego nie chcesz nosić eleganckich ubrań, które podkreślałyby twój wygląd? Dlaczego umawiasz się z mężczyznami dwa razy starszymi od siebie? Nie mogłabyś być bardziej towarzyska?” Buntowałam się przeciw temu, uzasadniałam swoje decyzje, obwieszczałam matce, że nie ma prawa się wtrącać. Prawda była taka, że w zbyt dużym stopniu przejmowałam się zdaniem kobiety, która tak czule śpiewała mi kołysanki, gdy byłam mała. Pragnęłam akceptacji matki, ale nie potrafiłam zdradzić samej siebie. Po każdej takiej potyczce obie byłyśmy emocjonalnie poranione i wycieńczone. W moim przypadku objawiało się to depresją. Całymi dniami, czasem nawet tygodniami ponosiłam energetyczne konsekwencje tych kłótni: moja energia życiowa zanikała i czułam się, jakbym była z ołowiu – nawet rzęsy wydawały mi się zbyt ciężkie, by je unieść. Obszar splotu słonecznego, energetycznego centrum mojego ciała, wypełniało uczucie: „po co w ogóle się starać?”. Postawa ta rozlewała się również na inne płaszczyzny mojego życia. Czułam się ospała i krucha. Czasami nie mogłam sobie nawet przypomnieć imion moich znajomych. Zamiast próbować utrzymać równowagę, dryfowałam w kierunku energetycznej mgły depresji. Umiejętność zachowywania równowagi emocjonalnej bez względu na to, co myślą o mnie inni, stanowi dla mnie bardzo ważne i satysfakcjonujące osiągnięcie.
Jeżeli chcesz zdobyć umiejętność sprawnego sięgania do własnych pokładów nadziei, powinieneś nauczyć się odróżniać energię tego uczucia od energii depresji. Dzięki temu będziesz wiedział, na czym powinieneś się koncentrować, kiedy nadejdzie ciemność.