Читать книгу Wolność emocjonalna - Judith Orloff - Страница 166

Rozdział 11
Szósta przemiana. Pokonać zazdrość i zawiść, budować poczucie własnej wartości

Оглавление

Czy nie zdarza ci się czasami zielenieć z zazdrości na widok cudzego szczęścia? Czy nie masz czasami poczucia, że nie dorównujesz innym lub coś cię omija? Czy masz w zwyczaju porównywać się z innymi? Z asystentką męża, która ma wprost niewyobrażalnie długie nogi? Z przyjacielem, który właśnie otrzymał spory spadek, podczas gdy ty bierzesz kolejne nadgodziny, żeby zarobić na życie? Ze współpracownikiem, którego łączą z rodziną silne więzi, podczas gdy wszyscy twoi krewni zachowują się jak obłąkani? Czasami chcemy cieszyć się szczęściem innych ludzi, ale po prostu nam to nie wychodzi.

W tym rozdziale będziemy zajmować się jakże ludzkimi emocjami: zazdrością i zawiścią. Będziemy zastanawiać się, w jaki sposób można zmienić ich oblicze poprzez odwołanie się do poczucia własnej wartości – autentycznego poczucia szacunku do siebie i jednoznacznego wyobrażenia na temat własnej tożsamości i własnego miejsca na świecie. Istotę zazdrości błyskotliwie podsumował Szekspir w dramacie Otello, gdzie nazwał ją zielonookim potworem[14]. Jest to przejaw braku pewności siebie, niepokoju, że ktoś coś może stracić. I tak na przykład zazdrość, którą odczuwa kobieta na myśl o długonogiej sekretarce swojego męża – obawa, że ta kobieta mogłaby go jej odebrać – świadczy w istocie o braku wiary w siebie i w swoją drugą połowę. Zawiść polega na tym, że pragniesz mieć to samo, co twoi sąsiedzi, i idealizujesz ich życie. Osoba żyjąca samotnie może z zawiścią patrzeć na szczęśliwie zamężnych czy żonatych przyjaciół. Ich widok może rodzić w niej bolesne poczucie ograniczenia. Nawet jeśli w dniu ślubu życzyła im jak najlepiej, gdzieś w głębi duszy może żywić nadzieję, że związek ostatecznie się rozpadnie. Zawiść sprawia, że nie potrafimy cieszyć się sukcesami innych (i czyni nas ślepymi na trudności, z którymi muszą się zmagać).

Zazdrość i zawiść czasami trudno jest wychwycić, stanowią one bowiem zaprzeczenie dobrej woli i należą do emocji bardzo krytycznie ocenianych w świetle politycznej poprawności – „uduchowionym” ludziom nie przystoi czegoś takiego odczuwać. Trudno jest nam się przyznać – czy to przed sobą, czy przed innymi – że nie zależy nam na tym, by inni mieli jak najlepiej, ponieważ patrząc na ich zalety, majątek i osiągnięcia, czujemy się tacy malutcy; że zaczynamy poważnie wątpić we własną wartość. Tymczasem wolność emocjonalna wymaga od nas takiego wyznania. Wielokrotnie obserwowałam u moich pacjentów, że tłumienie lub negowanie tego typu uczuć prowadzi do narastania biernej agresji i wrogości. Podświadomie starają się odebrać innym poczucie własnej wartości, aby w ten sposób wzmocnić własny poważnie osłabiony wizerunek. Zazdrość i zawiść mogą nas co prawda motywować do osiągnięć, które byłyby dla nas zupełnie niedostępne, gdybyśmy kierowali się wyłącznie podziwem dla innych, ale najprościej rzecz ujmując, emocje te świadczą o niskim poczuciu własnej wartości. Trzeba walczyć z nimi w sposób świadomy, w przeciwnym razie staną się przyczyną chronicznego cierpienia.

Zawiść była jednym z moich ważniejszych nauczycieli. Na ogół nie odczuwałam zawiści, ale przez wiele lat nie mogłam spokojnie patrzeć na to, jak moi koledzy po fachu, zasłużenie bądź nie, trafiali na listę bestsellerów The New York Times – osiągając tym samym coś, co mnie się jeszcze nie udało. Czułam się gorsza, pominięta, niewidzialna. Okropne, palące uczucie przenikało mnie do głębi. Chciałam gratulować im sukcesów, ale po prostu nie mogłam. W tym względzie skłonna jestem utożsamiać się ze stwierdzeniem Gore’a Vidala, który wyznał szczerze: „Coś we mnie umiera, kiedy przyjaciel odnosi sukces”. Zawiść względem innych autorów nie miała charakteru osobistego, nigdy też nie chodziło mi o pieniądze. Zazdrościłam im uznania za pracę, jakie zdobywali. Zawsze miałam świadomość, że moje odczucia są pochodną mojego braku pewności siebie. To właśnie owo poczucie nieodpowiedniości hamowało mój rozwój duchowy i emocjonalny. Podjęłam postanowienie o wyzbyciu się tego poczucia. Udało mi się osiągnąć pewne postępy. Wykorzystywałam w tej pracy narzędzia, które przestawię na kolejnych stronach tej książki. W tym miejscu muszę wyznać, że łatwo jest mnie przekabacić. Wystarczy, że osoba, której zazdroszczę, okaże mi życzliwość lub doceni moje książki – od razu jest mi łatwiej cieszyć się jej sukcesem. Ale prawda jest taka, że chociaż wyrazy uznania dla mojej pracy chwilowo tłumią we mnie zawiść (jest to typowe zjawisko, które dzieci poznają już na etapie zabaw w piaskownicy), taka kuracja nie jest trwała. Staram się pracować nad sobą. Za sukces poczytuję sobie każdą chwilę, kiedy osiągnięcie drugiej osoby staje się dla mnie źródłem radości, a nie zniewagą. Im silniejsze jest moje poczucie własnej wartości, tym rzadziej zdarza mi się odczuwać zawiść. Jest to niewątpliwa korzyść płynącą z osiągnięcia wolności emocjonalnej.

Dzięki szóstej przemianie uwolnisz się ze szponów zazdrości i zawiści, przestaniesz czuć się gorszy od innych i wreszcie staniesz się naprawdę wielkoduszny. Zrozumiesz, że nie jesteś od nikogo gorszy, a nikt nie jest lepszy od ciebie – bez względu na to, jakie sukcesy może zapisać na swoim koncie. Żeby ułatwić ci przyswojenie sobie tej prawdy, zamieszczam w tym rozdziale omówienie przyczyn występowania zazdrości i zawiści. Przedstawiam też rozwiązania, które pozwolą te emocje wyeliminować.

Quiz pozwoli ci ocenić, w jak dużym stopniu zazdrość i zawiść wpływają na twoje życie. Uczucia te, nawet w najmniejszych dawkach, działają zawsze na twoją niekorzyść. Postaraj się odpowiadać na pytania szczerze, nie oceniając się przy tym. Każdy z nas nie raz odczuwał te emocje, z mniejszym lub większym nasileniem. Wykaż się odwagą i wskaż obszary, nad którymi musisz jeszcze popracować. Zastosowanie proponowanych przeze mnie technik pozwoli ci w krótkim czasie poczynić znaczące postępy w kwestii umacniania poczucia własnej wartości.

Wolność emocjonalna

Подняться наверх