Читать книгу Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II - Группа авторов - Страница 26

Studia
Wojtek Rappak
„Raport Karskiego” – kontrowersje i interpretacje
Dziennik Schwarzbarta, 16 listopada

Оглавление

Te depesze i poczynione na nich adnotacje pozwalają przypuszczać, jak to określił Stola, że jeszcze 14 listopada MSZ i MSW nie potrafiły potwierdzić podstawowych informacji, pochodzących od „kół żydowskich”, o tragedii getta warszawskiego. Dwa dni później, a więc 16 listopada, nastąpiła dramatyczna zmiana, którą możemy obserwować, czytając zapis z tego dnia w dzienniku Ignacego Schwarzbarta. Interpretacje tego niezmiernie ważnego wpisu przez historyków są różne, odzwierciedlają ich stosunek do hipotezy o „milczeniu Polaków”. Dla jednych zapis ten pokazuje, że rząd polski wiedział i milczał o deportacjach z warszawskiego getta, dla innych zaś, że akurat wtedy się dowiedział. Interpretację opartą na hipotezie o „milczeniu Polaków” przedstawiają tacy historycy, jak David Engel, Israel Gutman i Shmuel Krakowski; tę opartą na hipotezie o „zaskakującej, ale szczerej niewiedzy” prezentuje Dariusz Stola323. Zacznijmy od krótkiego streszczenia wpisu w dzienniku Schwarzbarta 16 listopada324. Dwa dni wcześniej Schwarzbart otrzymał wiadomość, jak to określił: „podaną mi przez Agencję Żydowską”, i przekazaną mu z Genewy przez dr. Abrahama Silberscheina325. Kolejny raz mamy więc wiadomości pochodzące od organizacji żydowskich, tym razem jednak „usilna prośba” o ich potwierdzenie dociera nie do „czynników oficjalnych” w ministerstwach rządu polskiego, lecz do żydowskiego członka Rady Narodowej, Schwarzbarta, którego możemy określić mianem „czynnika” (bo był członkiem Rady), ale „nieoficjalnego” (bo nie był członkiem rządu). Jako członek Rady Narodowej Schwarzbart miał kontakty i dostęp do członków rządu, umówił się na „konferencję” z Mikołajczykiem 16 listopada. Przed wizytą u ministra spotkał się z „referentem spraw krajowych” w MSW Pawłem Siudakiem326, z którym rozmawiał o pogłoskach przekazanych mu przez Mieczysława Szerera (bezpartyjny członek Rady), ten zaś otrzymał je od Zygmunta Nagórskiego, dyrektora w Ministerstwie Informacji i Dokumentacji. Według tych pogłosek, rząd otrzymał niedawno nowe informacje z kraju:

Mieczysław Szerer doniósł mi, że od dyrektora Nagórskiego dowiedział się o straszliwych wiadomościach, które przyszły z Kraju co do mordów w ghetcie warszawskim. Powiadomił mnie, że wedle tych wiadomości na razie poufnych tylko 140 000 Żydów zostało w getcie warszawskim, a resztę wywieziono i wymordowano327.

Zauważmy, że chcąc potwierdzić informację pochodzącą od Agencji Żydowskiej, Schwarzbart przypadkowo, zdawałoby się, i dzięki osobistym kontaktom dowiedział się o pogłoskach krążących po korytarzach Stratton House w Londynie, gdzie ulokowane były biura polskich ministerstw. Schwarzbart zapisał w dzienniku, że chcąc się dowiedzieć czegoś więcej o tych „straszliwych wiadomościach”,

Zatelefonowałem natychmiast do Nagórskiego i od niego otrzymałem potwierdzenie tej wiadomości. Źródła podać mi nie chciał: twierdził, że musi naprzód uzyskać na to zezwolenie. Wobec tego udałem się do Siudaka.

Fakt, że na podanie źródła Nagórski potrzebuje „zezwolenia”, podkreśla pozycję Schwarzbarta jako „czynnika nieoficjalnego”, który mając dostęp do przedstawicieli rządu, musiał uzyskać takie zezwolenie szczebel wyżej, u „referenta spraw krajowych p. Siudaka”.

Siudak potwierdził mi powyższą wiadomość, domyślił się, że mam ją od Szerera i dodał: że wiadomość pochodzi z początku września i pochodzi od delegatów. Materiały są obecnie odszyfrowywane, za dwa dni będzie mi mógł dać odnośne protokoły. Potwierdził, że koszmarne opisy są w raporcie, że przekraczają one wszystko co dotąd było.

Po spotkaniu z Siudakiem Schwarzbart poszedł o jeszcze jeden szczebel wyżej, do Mikołajczyka: „Mikołajczyk potwierdził mi informacje Siudaka i zawiadomił, że szczegóły będzie miał za kilka dni”.

Z zapisu w dzienniku Schwarzbarta dowiadujemy się więc, że do Londynu dotarły jakieś nowe materiały, które przyniosły „straszliwe wiadomości”. Zapis jest z 16 listopada i dotyczy wiadomości, które są potwierdzone nieoficjalnie przez ministra spraw wewnętrznych Mikołajczyka. Dwa dni wcześniej, 14 listopada, w porozumieniu z MSW Raczyński wysłał depeszę do Rosmarina z uwagą, że informacja o getcie jest „jak dotąd niepotwierdzona”. Sądząc z adnotacji na tej depeszy, nie wydaje się, aby stwierdzenie Raczyńskiego było „nieszczere”: 14 listopada jego ministerstwo, tak jak i MSW, rzeczywiście nie potrafiło potwierdzić tej informacji. Tak więc wniosek Dariusza Stoli wydaje się słuszny: „nowe sprawozdania z kraju musiały być odczytane 14 lub 15 listopada”328.

323

Engel, Readings and Misreadings., s. 368-369; Yisrael Gutman, Shmuel Krakowski, Unequal Victims: Poles and Jews during World War Two, New York: Holocaust Library, 1986, s. 70-71; Stola, Nadzieja i Zagłada., s. 171.

324

Chciałbym tu podziękować Michaelowi Flemingowi za pomoc w udostępnieniu mi kopii tego wpisu, którego oryginał znajduje się w archiwum Yad Vashem (AYV) pod sygnaturą M2/751.

325

Zob. Stola, Nadzieja i Zagłada., przyp. na s. 170. Abraham Silberschein, działacz syjonistyczny w Polsce w latach trzydziestych, którego Schwarzbart na pewno znał, w 1942 r. prowadził w Genewie organizację stawiającą sobie za cel ratowanie Żydów – Relief Committee for the War-Stricken Jewish Population (RELICO). Był również reprezentantem Jointu w Europie. http://www.spungenfoundation.org/archive/documents/frame09/f09.p05.pdf (dostęp 5 IX 2014 r.).

326

Paweł Siudak, bliski współpracownik Mikołajczyka, był kierownikiem wydziału społecznego MSW; dwa tygodnie później, 28 listopada, spotkamy go ponownie, kiedy odbierze Karskiego po zakończeniu jego przesłuchania przez MI19 w południowo-zachodnim Londynie.

327

AYV, M2/751, Dziennik Ignacego Schwarzbarta.

328

Stola, Nadzieja i Zagłada., s. 171. Stola dodaje tu jednak tryb warunkowy: „jeśli odpowiedź Raczyńskiego była zgodna z prawdą”.

Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II

Подняться наверх