Читать книгу Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II - Группа авторов - Страница 30

Studia
Wojtek Rappak
„Raport Karskiego” – kontrowersje i interpretacje
Opowieść o Karskim/Historia o Karskim

Оглавление

Spróbuję podsumować niektóre główne wątki tego artykułu. Wątkiem podstawowym jest tu pewna filozoficzna refleksja nad różnicą pomiędzy „opowieścią” a „historią”. Różnica ta pojawia się bardzo wyraźnie w wypadku Karskiego, szczególnie w roku 2014, jubileuszowym Roku Karskiego, który dostarczył nam obfitość opowieści o Karskim. Opowieści te są źródłem pytań do badań historycznych, których wyniki, zwykle pełne luk i przypuszczeń, stanowią dyskurs historyczny o Karskim. Problem polega jednak na tym, że w miarę jak rozszerzamy badania historyczne, mające przybliżyć odpowiedzi na te pytania, rozwijamy dyskurs brzmiący zupełnie inaczej niż dyskurs opowieści. Może się nawet wydawać, że opowieść i historia to dwa równoległe dyskursy, które się nigdy nie stykają, mimo że występują w nich te same nazwiska, te same nazwy miejscowości, często nawet te same daty348.

Artykuł ten jest po części argumentem przeciwko temu stanowisku. Dyskursy opowieści i historii można oddzielić, ale nie sposób ich rozłączyć. Typ opowieści, jaką tu odtworzyłem, należy do pamięci historycznej, w której całkowite zawieszenie niedowierzania wydaje się niemożliwe. Wymagany jest jakiś element prawdy lub przynajmniej spełnienie Popperowskiego wymogu, że pewnych podstawowych twierdzeń opowieści nie można sfalsyfikować. Ustalenie prawdy lub, skromniej, próba sfalsyfikowania opowieści jest zadaniem badań historycznych. W tym wypadku historyk ma ostatnie słowo.

Nie znaczy to jednak, że ta refleksja nad różnicą pomiędzy opowieścią a historią wymaga jakiegoś trzeciego dyskursu, w którym mówi się o teoretycznych możliwościach bądź zasadniczych ograniczeniach badań historycznych. Różnicę, związek lub połączenie tych dwóch dyskursów pokazuje nam praktyka badawcza; ten trzeci, „teoretyczny”, dyskurs wydaje się niepotrzebny, być może nawet „teoretycznie” niemożliwy. Argument ten prowadzi nas w rejony filozofii Ludwiga Wittgensteina i jego twierdzenia, że „teoretyczne” podstawy praktyk językowych nie dadzą się opisać z zewnątrz, lecz pokazują się w użyciu, w praktyce. Relacje pomiędzy opowieścią i historią ujawniają się więc w toku pracy badawczej. Rezultaty badań zaprezentowane w tym artykule można potraktować jako próbę pokazania tych relacji. Wróćmy więc do Karskiego.

Jako reprezentacyjny przykład „opowieści o Karskim” można potraktować fragment tekstu Uchwały Sejmu RP z 6 grudnia 2013 r., w której rok 2014 został ogłoszony jako „Rok Jana Karskiego”: „Jan Karski, pełniąc rolę emisariusza Polskiego Państwa Podziemnego, dostarczył w roku 1942 przywódcom i rządom państw alianckich udokumentowany raport o tragicznej sytuacji i planowej eksterminacji Żydów prowadzonej przez niemieckich okupantów”349.

Powołując się na ustalenia różnych historyków i swoje własne, starałem się w tym artykule odpowiedzieć na pytanie wynikające z tego fragmentu uchwały. Jaki raport? Zakładam, że jest to raport, który jest często nazywany „raportem Karskiego”.

Jan Karski nie był autorem „raportu Karskiego”, raport ten nie został przywieziony przez niego z Warszawy do Londynu pod koniec listopada 1942 r. Termin „raport Karskiego” jest umowny, historycy tacy jak Martin Gilbert zaczęli go używać na początku lat osiemdziesiątych w odniesieniu do dwustronicowego dokumentu w języku angielskim sporządzonego przez rząd polski i zachowanego w archiwach brytyjskiego Foreign Office. W pierwszym, tytułowym, zdaniu „raportu Karskiego” czytamy: „Do rządu polskiego w Londynie docierają wiadomości o likwidacji getta żydowskiego w Warszawie”. Jest to streszczenie materiałów, które, jak się zdaje, dotarły do Londynu 14 listopada lub wcześniej i wśród których były raporty o Zagładzie, a szczególnie o deportacjach z getta warszawskiego. Dokument ten został rozpowszechniony 24 listopada przez rząd polski, który, jak to określił Mikołajczyk na specjalnej sesji Rady Narodowej trzy dni później, „podał do wiadomości rządów alianckich i opinii publicznej ostatnie wiadomości o masowych mordach ludności żydowskiej w Polsce, dokonanych i systematycznie dokonywanych przez niemieckich okupantów”.

Materiały, na których został oparty „raport Karskiego” znajdowały się, być może, w „poczcie Witolda”, którą Karski wiózł z Warszawy i przekazał w Paryżu na początku października. Z różnych źródeł wiemy, że tuż przed 14 listopada do Londynu dotarły materiały przynoszące nowe, „straszliwe wiadomości”. Prawdopodobnie była to właśnie „poczta Witolda”, ale nie ma co do tego pewności, Karski przecież nie był jedynym kurierem i materiały stanowiące podstawę „raportu Karskiego” mogły zostać przywiezione przez kogoś innego, nawet wcześniej.

W dniu, w którym rząd polski wydał w Londynie oficjalne oświadczenie o likwidacji getta, 24 listopada, Karski czekał w Gibraltarze na samolot, którym przyleciał do Londynu 25 listopada, gdzie po wylądowaniu był przez dwa dni przesłuchiwany przez brytyjskie służby MI19. Został zwolniony 28 listopada i będąc pod opieką MSW przez następne dwa dni, napisał czterostronicową „Notatkę dla rządu polskiego”, w której oświadczył, w jakim charakterze przybył do Londynu i jakie zadania ma wykonać. W dokumencie są następnie wymienione ogólne kategorie materiałów przywiezionych przez Karskiego – „materiały piśmienne” i „ustne” zlecone mu przez Delegaturę Rządu, stronnictwa i Komendę Główną AK. Karski nie wyszczególnia materiałów o tragedii żydowskiej, można więc założyć, że są one zawarte w tych ogólnych kategoriach. Dalej w raporcie Karski podaje listę „ośrodków w Kraju”, od których otrzymał „mandat”, lista ta składa się z 15 ośrodków, na pozycji 11 jest Bund350. Następnie wylicza 16 osób, z którymi ma „polecenie rozmawiania w charakterze oficjalnym”. Jak już wspomniałem, Zygielbojm jest na pozycji 9, Schwarzbart na 10.

Widzimy, że Karski nie pomija spraw żydowskich, Bund („w imieniu całego żydowstwa”) jest na liście organizacji („ośrodków”), Zygielbojm i Schwarzbart na liście osób. Ale Bund to tylko jedna z 15 wymienionych organizacji, a na liście osób mamy 16 nazwisk. Te liczby są odzwierciedleniem faktu, że sprawy żydowskie nie zostały pominięte, ale nie były także głównym celem misji Karskiego.

Trzydzieści trzy lat później, w październiku 1978 r., podczas rozmowy z Lanzmannem Karski usiłował wytłumaczyć, co było najważniejsze w jego misji na Zachód: „Pan zdaje sobie sprawę, że podczas całej mojej misji dla mnie problem żydowski nie był jedynym problemem. Dla mnie kluczowym problemem była Polska, linia Curzona, sowieckie żądania, komuniści w ruchu podziemnym, strach narodu polskiego; Co się stanie z Polską? To było najważniejsze”351.

348

Określenie „równoległe dyskursy, w których występują te same nazwiska i miejscowości, ale które się nigdy nie stykają”, pochodzi od Dariusza Libionki. Dziękuję mu w tym miejscu za to zwięzłe ujęcie problemu.

349

Rok Jana Karskiego (Uchwała Sejmu RP z dnia 6 XII 2013 r.), http://biblioteka.zst-ostrow.edu.pl/rok-jana-karskiego/ (dostęp 16 IX 2014 r.).

350

Zwróćmy uwagę, że na pozycji 14 jest „Kler warszawski”.

351

Pełna transkrypcja sfilmowanej rozmowy Lanzmanna z Karskim w Waszyngtonie w październiku 1978 r. („Lanzmann’s original transcript”, s. 55-56 „You realise that throughout my entire mission, for me the Jewish problem was not the only problem. For me the key problem was Poland, the Curzon Line, Soviet demands, Communists in the underground movement, fear of the Polish nation; what is going to happen to Poland. This was the emphasis”.

Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II

Подняться наверх