Читать книгу Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II - Группа авторов - Страница 27

Studia
Wojtek Rappak
„Raport Karskiego” – kontrowersje i interpretacje
Nowe wiadomości z kraju

Оглавление

Czy te „nowe sprawozdania” to „poczta Witolda”? Według najnowszych prób odtworzenia trasy „Witolda” na podstawie depesz o ruchu kurierów, Karski przekroczył granicę francusko-hiszpańską 6 listopada, ale trudno ustalić, gdzie dokładnie był w Hiszpanii tydzień później. Jego „poczta”, jak już wspomniałem, została przekazana w Paryżu miesiąc wcześniej, 5 października329. Zdaniem Andrzeja Żbikowskiego, z Warszawy wyjechał „między 12 a 18 lub 19 września”330. Pokrywa się to z informacją, którą Schwarzbart otrzymał od Siudaka, że „wiadomość pochodzi z początku września”. Ale to oznacza też, że wiadomość nie była już aktualna, dotyczyła wydarzeń sprzed dwóch miesięcy i dlatego w dzienniku Schwarzbarta Siudak i Mikołajczyk wydawali się zaskoczeni własną niewiedzą o tym, co się działo w Polsce przez ostatnie dwa miesiące: Siudak „potwierdził […], że Mikołajczyk spowodował, by zbadany został obecny stan sytuacji w Warszawie i innych ghettach”, Mikołajczyk „potwierdził […], że wysłał polecenie do Kraju przesłania mu raportu co do dzisiejszego stanu sprawy”331.

Gutman i Krakowski twierdzą, że Schwarzbart „poznał prawdę o rozmiarach katastrofy nie z jakiegoś polskiego dokumentu, ale z raportu Agencji Żydowskiej”332. Zakładam, że nie chodzi im o raport, który Agencja Żydowska ogłosiła 23 listopada, a jeżeli tak, to twierdzenie to wydaje się tylko częściowo trafne. W połowie listopada 1942 r. raportów takich jak ten od Agencji Żydowskiej było już stosunkowo dużo333, chodziło jednak o uzyskanie oficjalnego potwierdzenia, ile w tych raportach jest prawdy, i rola rządu polskiego była tu kluczowa. 16 listopada Schwarzbart miał spotkanie z Mikołajczykiem, bo chciał omówić raport ogłoszony przez Agencję Żydowską, który czytał kilka dni wcześniej, ale „bezpośredni powód natychmiastowej prośby o audiencję” to pogłoski o „straszliwych wiadomościach, które przyszły z Kraju”334. W swoim dzienniku Schwarzbart sugeruje, że pogłoski te dotarły do niego raczej przypadkowo, że nastąpił przeciek informacji, którą rząd polski był zmuszony potwierdzić („Siudak potwierdził mi powyższą wiadomość, domyślił się, że mam ją od Szerera”). Schwarzbart sondował kręgi rządowe: zaczynając od pogłosek, o których się dowiedział od Szerera, rozmawiał z Nagórskim „który źródła podać mi nie chciał”, potem z Siudakiem, „który prosił, aby wiadomości na razie nie podawać publicznie”. W końcu od Mikołajczyka otrzymał potwierdzenie, które można uznać za „nieoficjalne”.

Komentując ten zapis w dzienniku Schwarzbarta, David Engel zauważa, że ilustruje on pewną ogólną regułę, według której rząd polski ogłaszał informację o tragedii polskich Żydów: upublicznienie tej informacji nie było dobrowolne, było raczej skutkiem nacisku organizacji żydowskich lub ich przedstawicieli, takich jak Schwarzbart. W tym wypadku, twierdzi Engel, „rząd nie przekazał tej informacji Schwarzbartowi z własnej woli; raczej przeciek o istnieniu tej informacji dotarł nieoficjalnie do żydowskiego przedstawiciela, a on skonfrontował z tym Siudaka i Mikołajczyka”335. Engel krytykuje tu Stolę, który według niego sugeruje, że rząd polski przekazał tę informację Schwarzbartowi dobrowolnie. W dyskusji z Englem Stola twierdzi, że „16 listopada minister spraw wewnętrznych ujawnił informacje o nowo przybyłych raportach o losie getta warszawskiego przedstawicielowi R[ady] Ż[ydów] P[olskich] Schwarzbartowi (ten zaś przesłał ją dalej do Światowego Kongresu Żydów)”336.

Według Engla, Schwarzbart uzyskał tę informację na skutek przecieku (co oznacza, że rząd polski nie ogłosił jej dobrowolnie), i „konfrontacji” z Siudakiem i Mikołajczykiem, o których możemy przypuszczać, że woleliby tej informacji wtedy nie ujawniać, ale zmuszeni byli ją potwierdzić. I choć Stola nie wyjaśnia, czy Mikołajczyk ujawnił informację (revealed information) dobrowolnie, czy przymuszony okolicznościami, wydaje się, że Engel słusznie interpretuje zapis w dzienniku Schwarzbarta. Interpretacja Engla jest związana z jego ogólną hipotezą o milczeniu Polaków: Mikołajczyk i Siudak nie chcieli tej informacji ujawniać Schwarzbartowi, przeciwnie – chcieli ją przed nim zataić. Jest jednak możliwa inna interpretacja, która wydaje się bardziej prawdopodobna: nie chcieli ujawniać, bo informacja ta nie była jeszcze opracowana.

329

Fleming, Auschwitz, the Allies and Censorship., s. 148-152.

330

Andrzej Żbikowski, Karski, Warszawa: Świat Książki, 2011, s. 272.

331

AYV, M2/751, Dziennik Ignacego Schwarzbarta.

332

Gutman, Krakowski, Uniqual Victoms., s. 89.

333

Klasyczna już chyba praca Laqueura wystarczy jako podstawowy opis ogromnej ilości informacji o Zagładzie dostępnej w połowie listopada 1942 r., zob. Laqueur, The Terrible Secret.

334

AYV, M2/751, Dziennik Ignacego Schwarzbarta.

335

Engel, Readings and Misreadings…, s. 368-369, przyp. 23: „the Government had not volunteered this information to Schwartzbart”.

336

Dariusz Stola, In the Shadow of the Facts, „Polin” 1994, nr 8, s. 341.

Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II

Подняться наверх