Читать книгу Wolność emocjonalna - Judith Orloff - Страница 119
Przeprogramuj biologię samotności i relacji z innymi
ОглавлениеSamotność była integralnym elementem ludzkiej natury od początku istnienia naszego gatunku. Od samego początku zapewniała człowiekowi pewnego rodzaju przewagę ewolucyjną – pragnienie unikania samotności skłaniało wiodących samotniczy tryb życia neolitycznych myśliwych do powrotu do grupy, która dzieliła między siebie zapasy i której członkowie wzajemnie pomagali sobie przetrwać. Gdyby nie pragnienie przebywania w towarzystwie, skłonni do przebywania w samotności myśliwi częściej działaliby na własną rękę i częściej padaliby ofiarą drapieżników czy niesprzyjających okoliczności. W prehistorii przynależność do wspólnoty była warunkiem przetrwania – wykluczenie ze wspólnoty było równoznaczne z wyrokiem śmierci. Samotność skłaniała naszych przodków do poszukiwania towarzystwa, zachęcała ich do prokreacji. Od czasów starożytnych pierwotna potrzeba otaczania się troską i dzielenia się z innymi pozwalała nam zmniejszyć stres i osiągać równowagę biochemiczną.
Przenieśmy się teraz w XXI wiek. Współcześnie samotność przybiera rozmiary epidemii. Ryzyko zdrowotne z nią związane jest dziś na tyle poważne, że jej rola adaptacyjna wydaje się być znacznie mniej istotna. W roku 2010 ponad trzydzieści milionów Amerykanów będzie żyć samotnie – będzie to niemal dwukrotnie więcej niż w roku 1980. Wielu z nich, w szczególności ludzie starsi i wyizolowani, doświadcza negatywnych skutków samotności. Z obserwacji wynika, że samotni ludzie gorzej śpią, częściej cierpią na depresję, zapadają na infekcje i choroby układu krążenia. Większe jest w ich przypadku ryzyko przedwczesnej śmierci. Z badań wynika również, że chroniczna samotność wprowadza mózg w stan nadmiernej czujności, a w sytuacjach społecznych skłania nas do wychwytywania w pierwszej kolejności tego, co negatywne. Konkretny przykład: nawiązując luźne relacje podczas spotkań towarzyskich, z obawy przed odrzuceniem ludzie samotni wybierają na ogół najbardziej niekorzystną dla rozmówcy interpretację jego zachowań. Niesłusznie uznają skrzyżowanie ramion lub marszczenie brwi za przejaw lekceważącego traktowania, w wyniku czego w ich mózgu dochodzi do aktywizacji ośrodków odpowiedzialnych za odczuwanie bólu. Niewłaściwa interpretacja bodźców uniemożliwia im nawiązywanie kontaktów społecznych i dodatkowo pogłębia ich i tak trudną sytuację. Bez względu na okoliczności, ludzie chroniczne samotni zawsze przegrywają.
Wśród naukowców panuje zgoda co do licznych korzyści płynących z utrzymywania relacji z innymi, opartych na wzajemnej trosce o siebie. Ludzie utrzymujący takie związki wykazują większą odporność, zarówno fizyczną, jak i emocjonalną, żyją też na ogół dłużej i są w życiu szczęśliwsi. Z biologicznego punktu widzenia wsparcie innych przynosi wyłącznie korzyści.
Niewykluczone, że nigdy nie miałeś okazji rozważać kwestii samotności i relacji z innymi przez pryzmat funkcjonowania mózgu. Zdobycie wiedzy na ten temat pozwoli ci skuteczniej kształtować własne relacje z innymi. Przedstawiam dwie koncepcje, które celowo nieco uprościłam, aby można je było bez przeszkód przełożyć na realia życia codziennego.