Читать книгу Wolność emocjonalna - Judith Orloff - Страница 22
Tajnik drugi. Poznaj duchowy wymiar swoich emocji
ОглавлениеJestem psychiatrą, zatem korzystam z przywileju poznawania wydarzeń rozgrywających się w głowach najróżniejszych ludzi: od mam zajmujących się domem i dziećmi aż po gwiazdy filmowe. Bardzo chciałabym, abyś mógł zamienić się w muchę i usiąść na jednej ze ścian mojego gabinetu. Zrozumiałbyś wówczas, dlaczego stwierdzam z zaskoczeniem, że choć z pozoru wydajemy się tak bardzo różni od siebie, z emocjonalnego punktu widzenia jesteśmy do siebie bardzo podobni. Wszyscy dysponujemy tym samym wachlarzem emocji, którymi posługujemy się, by sprostać kolejnym wyzwaniom, jakie stawia przed nami życie. Katalog dostępnych emocji jest ograniczony, dlatego bardzo często padamy ofiarą takiej samej formy emocjonalnego sabotażu. Dwie rzeczy są nam wszystkim wspólne: wszyscy pragniemy miłości i wszystkim nam plany krzyżuje negatywność, nasza własna lub ludzi z naszego otoczenia. Przez większość czasu pozostajemy więźniami otchłani, w której nie ma miłości. Pojawia się pytanie: jaki jest sens naszego cierpienia? Można znaleźć odpowiedź na to pytanie, ale w tym celu trzeba rozważyć tę kwestię z punktu widzenia duchowości.
W moim rozumieniu duchowość jest poszukiwaniem sensu, wykraczającym poza linearne aspekty rozumu, odwołującym się do potężnych sił współczucia, które stanowią ramy dla całej rzeczywistości. Bez tego świat naszych emocji jest praktycznie niezrozumiały. Dlaczego? Ponieważ bez szerszego kontekstu interpretacyjnego liczne z naszych doświadczeń wydają nam się ponure i przykre – jest to wniosek, który nas zniewala, zamyka w ślepej uliczce. Duchowość ma działanie wyzwalające, bo oznacza patrzenie na świat sercem – podejmowanie wszelkich możliwych działań, by każdą nanosekundę życia postrzegać z takiej właśnie perspektywy. Absolutnie zawsze należy zadawać sobie następujące pytanie: w jaki sposób dana sytuacja może pomóc mi się rozwijać oraz kształtować w sobie dobroć dla siebie i innych?. Zarówno na przykładzie swoim, jak i moich pacjentów, widziałam, jak skuteczne jest to pytanie w kwestii przekuwania rozpaczy na inne emocje. Każda z przeciwności losu może stać się dla nas źródłem pewnych korzyści. Jeden z moich pacjentów musiał w dzieciństwie i młodości chodzić pieszo do szkoły oddalonej o kilka kilometrów. W trakcie tych spacerów do perfekcji opanował umiejętność gwizdania. Dziś ten talent jest źródłem rozrywki jego i jego córki. W każdym doświadczeniu możemy dostrzec coś dobrego – wystarczy w emocjonalnym zamieszaniu odnaleźć duchowe przesłanie.
Świadomość istnienia sfery duchowej nabyłam jeszcze jako dziecko. Leżałam na dachu naszego garażu w białej flanelowej koszuli nocnej, hipnotycznie wpatrując się w niebo. Byłam wówczas przekonana, że księżyc i gwiazdy są moimi przyjaciółmi. Czułam, że jakaś potężna siła darzy mnie swoją miłością – było to coś, czego nie umiałam nazwać, ale czego obecność czułam bardzo wyraźnie. Moi rodzice mieli nadzieję, że Boga odnajdę w judaizmie, w religii, w której zostałam wychowana, ale kiedy wpatrywałam się w niebo, umiałam dostrzec tylko duchowość. Nić duchowości łączy tamten okres w moim życiu z dwudziestoma latami pracy z moim duchowym nauczycielem, którego nauczanie opiera się na poszanowaniu natury.
Duchowość nie ma charakteru statycznego. To nieustanny optymizm, dzięki któremu pojawiające się na naszej drodze trudności nie są w stanie odebrać nam radości życia. Duchowość to świadomość, że z każdej sytuacji można wynieść coś dobrego. Kierując się słowami mojego duchowego przewodnika i własnym instynktem, wyrobiłam sobie przekonanie, że duchowość to nie tylko świadomość istnienia czegoś więcej niż świat materialny – duchowość to również świadomość, że wszyscy jesteśmy punktami światła połączonymi ze sobą w ramach większego kontinuum. W kontekście wolności emocjonalnej należałoby stwierdzić, że duchowy punkt widzenia ma działanie wyzwoleńcze z kilku powodów.
1 Otwierając się na coś większego od siebie, współczującą siłę wyższą (Boga, Boginię, matkę naturę, miłość lub inny bezimienny byt), zyskujesz nadprzyrodzoną siłę do walki z przeciwnościami. Nie jesteś i nigdy nie byłeś sam. Świadomość ta powinna być dla ciebie źródłem poczucia bezpieczeństwa.
2 Nauczysz się uwalniać od tego, co wyznawcy buddyzmu nazywają małpim umysłem – od nieustannego poczucia braku pewności siebie, które uniemożliwia ci poznanie swojego prawdziwego potencjału. Energopsychiatria pozwoliła mi zrozumieć, że wielu problemów nie da się rozwiązać na poziomie samego problemu. Aby zdystansować się od swojego negatywnego nastawienia, trzeba zdobyć umiejętność przyglądania się sobie z pewnego dystansu.
3 Zrozumiesz, że istnieje coś potężniejszego niż emocje odczuwane w danej chwili. Osoby, które nie zdają sobie z tego sprawy – czyli większa część ludzi – wychodzą z założenia, że poza chwilowo odczuwanym gniewem nie ma już nic innego. W rezultacie dochodzą do wniosku, że należy trzymać się tych emocji – taka postawa jest zarzewiem konfliktów, zarówno na poziomie jednostki, jak i na poziomie globalnym. Myśląc i działając ze świadomością istnienia duchowości, gniew postrzega się jako bodziec do dalszego rozwoju, do zażegnywania konfliktów, do wznoszenia się ponad nie. Nie będziesz się wściekał w przekonaniu, że zasłużyłeś sobie na swój los, nie będziesz odreagowywał złością, nie będziesz chciał ranić innych – będziesz dążył przede wszystkim do wewnętrznego samorozwoju.
Oto moje motto dotyczące interpretowania emocji w kategoriach duchowych: w każdym człowieku staraj się dostrzec zaufanego przewodnika, który może wskazać ci drogę do wewnętrznego rozwoju. Przedstawiam emocje jako ścieżkę wiodącą do duchowego przebudzenia, jako sposób na dotarcie do drzemiącego w nas światła. Konkretne emocje odgrywają konkretne role. Warto się na przykład zastanowić, w jaki sposób cierpienie związane z depresją może doprowadzić do odnalezienia w sobie nadziei lub w jaki sposób gorzka zazdrość może sprzyjać budowaniu poczucia własnej wartości. Są to podstawowe przykłady przemiany uczuć, których podłoże wykracza poza psychologię. Przemiany te wzmacniają twoją duszę, która jest przecież sensem twojego istnienia. To absolutnie najważniejsze. Pamiętaj o tym, gdy ponownie staniesz w obliczu problemów lub samotności. Chciałabym, abyś zrozumiał, że także w tych trudnych doświadczeniach tkwi piękno i głębszy sens.
Mój duchowy nauczyciel pomógł mi zrozumieć ogólne powody, dla których pojawiliśmy się na ziemi. Jest to ważna kwestia, którą nasz do bólu materialistyczny system służby zdrowia w ogóle się nie zajmuje. Z nieskrywaną radością obserwuję, że duchowość jest coraz częściej uznawana za integralny element dobrej medycyny; ponad połowa amerykańskich uczelni medycznych, od Stanforda aż po Harvard, proponuje studentom przedmioty związane z duchowością lub uwzględnia to zagadnienie w programach nauczania innych przedmiotów. Naprawdę nie wiem, w jaki sposób można pojąć sens życia i istnienia bez odwoływania się do duchowości. Dostrzeżenie całościowego obrazu ułatwia osiąganie wolności, ponieważ pozwala zrozumieć rolę, jaką w naszym przebudzeniu odgrywają emocje. Mój duchowy nauczyciel powiada, że życie należy traktować jak ścieżkę kariery oraz klasę w boskiej szkole. Twoja dusza przybrała formę cielesną, aby dowiedzieć się tego, czego można dowiedzieć się o miłości na przykładzie emocji (czyli również: jak należy postępować w przypadku kolejnych trudności, które pojawiają się na naszej drodze). Właśnie temu celowi powinniśmy podporządkować własne zachowania w różnych sferach naszego życia – w pracy, życiu rodzinnym, relacjach z przyjaciółmi, trosce o zdrowie.
Jeżeli przedstawiony model wpisuje się w twoje poglądy na świat, możesz wykorzystać go, by lepiej zrozumieć znaczenie doświadczanych emocji. Jeżeli wierzysz wyłącznie w świat materialny, ale jednocześnie uważasz, że człowiek powinien kierować się w życiu współczuciem, skup się na tym, by ten najwyższy cel przyświecał wszystkim twoim poszukiwaniom – nie przejmuj się niczym innym. Jeżeli coś takiego nigdy wcześniej nie przyszło ci do głowy, zwróć uwagę, z jak dużą naturalnością przyjmować będziesz te nowe dla siebie propozycje.