Читать книгу Wolność emocjonalna - Judith Orloff - Страница 33

Klucz do szczęścia: odpowiedni materac

Оглавление

Materac jest dla mnie rzeczą świętą: śpi się na nim, uprawia się na nim miłość, powraca się na nim do zdrowia i z jego pomocą ucieka się od świata. Odpowiednio dobrany materac pozwala likwidować bóle pleców, zapewnia odpowiednią pozycję kręgosłupa i pomaga nam ładować akumulatory podczas snu. Niewłaściwy materac pogarsza jakość snu, wywołuje potworne koszmary i utrudnia zapamiętywanie treści marzeń sennych. Materac zasługuje na szczególną uwagę. Powinieneś dołożyć wszelkich starań, żeby znaleźć materac odpowiedni dla siebie.

W moim przypadku kult materaca ma swoje korzenie w doświadczeniu bólu dolnego odcinka pleców, który pojawił się, bo spałam na czymś okrutnie wiekowym. Postanowiłam kupić nowy materac i udałam się w tym celu do sklepu poleconego przez jednego z moich przyjaciół. Na wystawie znajdowało się około dwudziestu różnych materacy. Girard, energiczny sprzedawca, istny sobowtór Ricky’ego Ricarda[3], powiedział mi: „Proszę je wszystkie wypróbować i wybrać ten, który wyda się pani najlepszy”. Tak właśnie zrobiłam. Materac dostarczono mi w następnym tygodniu. Wydawał się zupełnie w porządku – przynajmniej na początku. Ultraentuzjastyczny Girard nie powiedział mi jednak, że po mniej więcej dziesięciu minutach zewnętrzna najwyższej klasy pianka termoelastyczna ugina się, tworząc wgłębienie odpowiadające kształtowi mojego ciała. Zmieniając pozycję, musiałam zatem wydostać się z tej foremki, narażając moje biedne plecy na dyskomfort. Nic dziwnego, że nieustannie śniły mi się ruchome piaski. Idąc za radą niestrudzonego w dodawaniu mi otuchy Girarda, starałam się przyzwyczaić do nowego materaca. Bez skutku. Postanowiłam zwrócić go do sklepu (moja przyjaciółka tymczasem rozpływa się w zachwytach nad pianką termoplastyczną; materac tłumi wiercenie się jej męża, ona sama przypisuje mu zaś poprawę stanu swoich pleców). Następnie, nadal słuchając rady Girarda, wybrałam nieco twardszy model. Ku mojemu utrapieniu okazał się on twardy jak skała. Ciągle śniło mi się, że leżę na więziennej pryczy. Budziłam się przerażona, a w uszach pobrzmiewała mi piosenka Folsom Prison Johnny’ego Casha. Teraz rozumiem, dlaczego jedna z moich pacjentek uskarżała na torturujący ją materac. Ten egzemplarz też wrócił do sklepu.

Z zapuchniętymi oczami wędrowałam po licznych sklepach w Los Angeles. Kładłam się na wielu kolejnych łóżkach, zasypując sprzedawców pytaniami i skarżąc się na swój ciężki los. Na ogół okazywali mi zrozumienie. Czasami miałam wrażenie, że wcielają się w rolę terapeutów. „Wszystko będzie dobrze – zapewniali. – Znajdzie pani to, czego pani szuka”. Na szczęście po kilku miesiącach znalazłam ten właściwy materac, ani za miękki, ani za twardy. Teraz sen to nirwana.

Poszukiwanie odpowiedniego materaca w żadnym razie nie jest stratą czasu. Trzeba być pewnym, że znalazło się odpowiednie podparcie dla ciała, które pozwoli dobrze się wyspać i śnić dobre sny. Wybór jest bardo szeroki. Niektóre materace zapobiegają przenoszeniu drgań, inne umożliwiają każdej z osób śpiących w łóżku indywidualne regulowanie twardości. Nie należy rezygnować z poszukiwań ani się do nich zniechęcać, nawet jeśli ktoś sugeruje, że jesteś neurotyczny lub zbyt wybredny. Księżniczka miała rację co do ziarnka grochu. Indywidualna wrażliwość nie podlega dyskusji – nikt nie ma prawa nas na tej podstawie oceniać. Nawet jeśli będziesz musiał przetestować kilka materacy, postaraj się widzieć w tym wysiłek na rzecz troski o własne dobro, a nie bezsensowną harówkę. Właściwy wybór będzie miał pozytywny wpływ na twoje sny i na twoje samopoczucie.

Wolność emocjonalna

Подняться наверх