Читать книгу Wolność emocjonalna - Judith Orloff - Страница 43
Sny prorocze
ОглавлениеSny prorocze stanowiły jeden z elementów bogatego repertuaru kultury helleńskiej. Starożytni Grecy czcili marzenia senne, bowiem wierzyli, że mają one moc przepowiadania przyszłości. Właśnie z myślą o tym budowali specjalne świątynie. Jedna z nich mieściła się w Delfach. Pielgrzymi przybywali tam z odległych miejsc, aby poznać opinię wyroczni na temat swojej przyszłości. Wyrocznia miała ogromną siłę oddziaływania, jej słowa wpływały na decyzje polityczne i religijne. Władcy radzili się jej przed wypowiedzeniem wojny. Ludzie przychodzili po rady dotyczące problemów emocjonalnych i zdrowotnych.
Kilka lat temu miałam okazję odwiedzić Delfy, miejsce, które od dzieciństwa pobudzało moją wyobraźnię. Delfy znane były jako środek świata (legenda głosi, że Zeus wysłał dwa orły z dwóch przeciwnych krańców ziemi i ptaki spotkały się w Delfach). Znajdują się na rozległym płaskowyżu u stóp Parnasu, otulone zmysłowymi wzgórzami w kształcie piersi. Odwiedzałam Delfy z przyjacielem w chłodny grudniowy dzień, kiedy nie było tam zbyt wielu turystów. W tych okolicznościach mogłam w pełni intuicyjnie i bez żadnych zakłóceń chłonąć wszystkie szczegóły dotyczące tego miejsca.
Zauroczona maszerowałam otulona płaszczem z kapturem tymi samymi ścieżkami, które kiedyś przemierzała Wyrocznia. Zwiedzanie rozpoczęłam od świętego źródełka w lesie, w którym Wyrocznia kąpała się przed odczytywaniem znaków. Następnie skierowałam się ku górze i idąc między cedrami, dotarłam do wejścia do ciemnego tunelu publicznego amfiteatru. Po dotarciu na scenę zatrzymałam się na chwilę, by w ciszy spróbować dostroić się do otoczenia. Możliwość wczucia się w pracę Wyroczni była naprawdę niesamowitym przeżyciem: siedziała w transie, utrzymując równowagę, na trójnogu (będącym symbolem proroctw Apollona), była bardzo wrażliwa, ale nie obawiała się ani ośmieszenia, ani szykan. Doświadczałam tego każdą cząsteczką mojego ciała. Moje DNA doskonale rozumiało tę intuicyjną naturalność. Bez wstydu i bez oporu, po prostu zwykłe poddanie się wizjom. W Delfach czułam, jak przepływają przeze mnie sny. Przekazałam wszystkim mieszkańcom Delf tomik moich wierszy i wszyscy dostrzegli w nich przejaw mojej duszy. Brakuje mi takiego zrozumienia w moim świecie, który często nie docenia wartości spokoju – pragnęłabym, aby moja subtelność została w pełni dostrzeżona. Marzę, żeby żyć w społeczeństwie ludzi na tyle pewnych i mądrych, aby gotowi byli zaufać swoim przeczuciom i formułować nie tylko oczekiwania, ale również wiarygodne prognozy. Delfy są przykładem rozkwitu intuicji, który możemy naśladować zarówno w sferze życia osobistego, jak i w życiu kulturalnym. Spędziłam tam tydzień, który naładował mnie niesamowitą energią tego miejsca. Przedstawiając ci zasady pracy z marzeniami, chciałabym przenieść na ciebie nieco tej energii.
Choć możesz nie zdawać sobie z tego sprawy, również i w tobie tkwi potencjał wyroczni. Chciałabym, abyś przyzwyczaił się do proroczych snów i zaczął traktować je jako pierwszy krok na drodze do wolności emocjonalnej. Sny prorocze są specyficznym przejawem przeczuć – w pewnym sensie przypominają zwykłe przeczucia czy głos serca, te jednak mają zwykle bardziej ogólny charakter. W jaki sposób funkcjonują przewidywania? Dla intuicji czas jest względny: nie uznaje ona porządku i sekwencji, które są tak oczywiste dla naszego umysłu na jawie. Albert Einstein zdawał się to doskonale rozumieć: „Dla nas fizyków rozróżnienie między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością jest tylko złudzeniem, chociaż złudzeniem potężnym”. Wszyscy wiemy, że Einstein był geniuszem, być może zatem warto poważnie potraktować hipotezę, zgodnie z którą można pozyskiwać informacje z przyszłości. Nie próbuj sobie wmawiać, że tego typu sny nie mają dla ciebie żadnego znaczenia.
Współczesna medycyna zatraciła uznanie dla leczniczej sztuki prorokowania. Nie mówię tu o grzmotach towarzyszących wskazówkom przekazywanym Mojżeszowi przez Boga przed przekroczeniem Morza Czerwonego, bo to były przewidywania, które powstały w świadomości pod wpływem instynktownej próby uwolnienia swojego narodu i zapewnienia jego przetrwania. Mam raczej na myśli codzienne proroctwa, które mogą nam istotnie ułatwić życie emocjonalne. Jeżeli otworzymy się na sny prorocze, one oświetlą nam drogę.
Pozwolę sobie teraz opowiedzieć o mojej pacjentce Sue. Miała dwadzieścia cztery lata i studiowała prawo. Zmagała się z silnym lękiem związanym ze zbliżającymi się egzaminami zawodowymi. Na trzy tygodnie przed sądnym dniem przyśniło jej się coś takiego.
Widzę siebie, jak siedzę w sali i rozwiązuję test. Jestem na etapie pisania eseju. Na pierwsze pytanie odpowiadam bez problemu. Dochodzę do drugiego pytania, które dotyczy wolności religii. Nerwy mi puszczają, ponieważ nauczyciel przygotowujący nas do egzaminu zapewniał: „Możecie to sobie odpuścić. Nigdy o to nie pytają”. Jestem przybita, bo nie przygotowałam się do odpowiedzi na to pytanie.
Sue obudziła się o piątej nad ranem z objawami hiperwentylacji. Powiedziała mi później: „Najdziwniejsze w tym śnie było to, że ze spokojem obserwowałam własne reakcje, jednocześnie ich doświadczając. Włączyłam światło i energicznie zaczęłam spisywać treść snu. Od razu sięgnęłam po podręcznik do prawa konstytucyjnego i przez wiele godzin powtarzałam wiadomości z tego zakresu”. Przez kolejne tygodnie Sue z determinacją poszerzała swoją wiedzę. Mimo to w dniu egzaminu była zdenerwowana. Powiedziała: „Nie wyobrażasz sobie tego zdenerwowania. Pośrodku sali stoją śmietniki, żeby ludzie mogli do nich wymiotować. To żenujące, ale też z nich korzystałam. Jakoś udało mi się pozbierać i przejść do części wymagającej napisania eseju. Na pierwsze pytanie odpowiedziałam bez problemu. Potem spojrzałam na kolejne. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom! Dotyczyło wolności religii, dokładnie tak jak w moim śnie. Prawie się popłakałam, tak mi ulżyło. Tym razem byłam przygotowana do odpowiedzi na to pytanie!”. Miesiąc później Sue z wielką radością dowiedziała się, że zdała egzamin za pierwszym razem, chociaż odsetek osób, dla których zakończył się on niepomyślnie, wynosił ponad 50%. Dokładnie w momencie, kiedy strach mógł zjeść Sue do szczętu, pojawił się proroczy sen zawierający bardzo cenną wskazówkę. Zasługą Sue jest niewątpliwie to, że potraktowała poważnie moje zalecenia i poszła tropem, który sen jej wyznaczył. Równie dobrze mogła przecież odwołać się do potężnej logiki swojego prawniczego umysłu i zupełnie go zlekceważyć. Dzięki drobnej podpowiedzi ze strony snu Sue mogła pozytywnie przejść próbę otwierającą jej drogę do zawodu adwokata. Marzenie senne zaoszczędziło jej wielu miesięcy stresujących przygotowań do powtórki egzaminu.
Prorocze sny nie pojawiają się tak często jak sny psychologiczne czy doradcze. Nie ulega jednak wątpliwości, że niosą ze sobą nadzieję, która pozwala wyzwolić się od trosk i lepiej przygotować na czekające nas wyzwanie. Kiedy rzecz dotyczy związku z drugą osobą lub depresji, taki sen może nam podpowiedzieć właściwą drogę postępowania. Sny prorocze występują pod wieloma różnymi postaciami. Czasami mamy okazję obserwować pewne wydarzenie. Innym razem pewna osoba lub głos coś nam podpowiada. Niekiedy prowadzimy w nich rozmowy z ludźmi, których nigdy wcześniej nie spotkaliśmy. Może się wydawać, że taki sen zawiera w sobie polecenie pochodzące od pewnej zewnętrznej siły. Powinieneś nauczyć się tych poleceń słuchać. Twoja przyszłość w dużej mierze zależy od ciebie (choć oczywiście na pewne wydarzenia nie masz wpływu), nie powinieneś zakładać, że marzenia senne zrobią cokolwiek za ciebie. Nie ma sensu tkwić bezczynnie w przekonaniu „to się i tak wydarzy, więc nie muszę nawet kiwnąć palcem”. W wieku dwudziestu paru lat przyśniło mi się, że będę lekarzem. Aby ten sen mógł się urzeczywistnić, musiałam podjąć studia medyczne. Proroctwa mogą pojawiać się spontanicznie albo na naszą prośbę. Zawarte w nich treści mogą ci pomóc wybrać najlepszą drogę.
Między snami proroczymi a psychologicznymi występuje pewna zasadnicza różnica. Aby ją poznać, powinieneś regularnie analizować swoje sny pod kątem określonych elementów. Następnie postaraj się stwierdzić, z jakiego rodzaju marzeniem sennym masz do czynienia. Lepsze rezultaty uzyskać można, prosząc przed zaśnięciem o najistotniejsze informacje dotyczące przyszłości, nie zaś zadając pewne konkretne pytanie. Takie podejście pozwala nam początkowo obniżyć poziom oczekiwań i podnieść poziom dokładności przeczuć.
Wskazówka emocjonalna
Zrozumieć sen proroczy
Zwracaj uwagę na następujące elementy:
wyjątkowo żywe obrazy, kolory czy dźwięki,
dziwnie bezosobowy ton, neutralny przekaz informacji,
silne przekonanie doświadczane wewnątrz ciała,
kruchość i wyrazistość poszczególnych segmentów,
wrażenie bycia świadkiem, widzem w kinie,
towarzyszące marzeniu poczucie spokoju, a niekiedy nawet oderwania od wydarzeń (emocjonalne reakcje na sen często pojawiają się później, po przebudzeniu).
Wsłuchaj się w treść przekazu
Utrwal treść swojego snu i zadaj sobie pytanie: co ten sen chce mi powiedzieć?
W odniesieniu do sformułowanych wniosków stosuj zasady zdrowego rozsądku. Jeżeli na przykład ze snu wynika, że osoba, którą się interesujesz, może stać się źródłem kłopotów, zachowaj szczególną ostrożność, ale nie rezygnuj ze związku. Jeżeli marzenie senne podpowiada ci, że nowa praca będzie satysfakcjonująca, ale bardzo męczącą, spróbuj stawić czoło nowym wyzwaniom, ale miej oczy szeroko otwarte.
Obserwuj, jaki wpływ ma przyjmowanie tych wiadomości na poziom twojej wolności emocjonalnej. To powinno cię zachęcić do poświęcania marzeniom sennym większej uwagi.
Kluczem do interpretacji snów proroczych jest skupienie się na segmencie, który cechuje neutralność i bezstronność, w którym jesteś zaledwie obserwatorem – to elementy, które nigdy nie występują w snach psychologicznych. Dokonanie poprawnej identyfikacji pozwala odróżnić prawdziwe przejawy intuicji od lęków, niepokojów i fantazji. Jedna z moich pacjentek często miała koszmary: rozwodziła się w nich z mężem, z którym była od pięciu lat. Silnie emocjonalny charakter snów (a także pełna przywiązania postawa męża) skłoniły mnie do sformułowania wniosku, że nie jest to sen proroczy. Upatrywałam w nim raczej odbicia doświadczeń z dzieciństwa – wspomnienia ojca alkoholika, który opuścił moją pacjentkę, przekładały się na obawy dotyczące dalszego rozwoju relacji z mężem. Właśnie na tym należało się skupić podczas terapii – nie było sensu prowadzić frustrujących i abstrakcyjnych dyskusji na temat rozwodu. W porównaniu do dramatycznych snów psychologicznych proroctwa zaskakują często brakiem wyrazistości. Nawet przyglądając się wybuchowi III wojny światowej, człowiek jest jedynie bezstronnym obserwatorem.
Nigdy nie zapomnę popołudnia, kiedy w trakcie warsztatów poświęconych intuicji, podczas przerwy na lunch, zdrzemnęłam się na chwilę na kanapie Edgara Cayce’a znajdującej się w jego instytucie w Virginia Beach. Z chęcią zasnęłam na tych samych ozdobionych brokatem poduszkach, na których Edgar Cayce przedstawiał swoje medyczne wizje (Edgar Cayce był chyba najsłynniejszym amerykańskim jasnowidzem XX wieku; nazywano go śpiącym prorokiem, ponieważ jego intuicja dochodziła do głosu wyłącznie podczas snu). Zwinęłam się pod przykryciem i spokojnie zanurzyłam się w sen. I wtedy czas się wykrzywił. Nagle znalazłam się w jakimś zupełnie innym świecie. Śniłam o apokaliptycznych huraganach z niszczycielską siłą przemierzających południe kraju – widziałam ściany wody rozbijające szyby, niszczące domy, odcinające ludzi od świata i wywołujące ogrom cierpienia. W trakcie trwania snu po prostu obserwowałam kolejne obrazy, nie wywoływały one żadnej konkretnej reakcji. Zupełnie inaczej czułam się po przebudzeniu. Nerwowo wierciłam się na słynnej kanapie, odczuwałam nagły przypływ adrenaliny i zaskoczenie moim chwilowym doświadczeniem. Nie rozumiałam znaczenia tego snu, dopóki kilka miesięcy później nie dotarły do mnie wieści o huraganie Katrina, pustoszącym Nowy Orlean i inne południowe miasta. Śledziłam tragiczne doniesienia telewizyjne, czułam się silnie zaangażowana w przebieg tych wydarzeń – zapewne w związku z przeczuciami, których doświadczyłam. Porażał mnie ogrom strat i cierpienia doświadczane przez ofiary huraganu. Choć niektórym może wydawać się to dziwne, przypisuję ogromną wartość tamtemu proroczemu snu i cieszę się, że mi się przyśnił. Możliwość zobaczenia i doświadczenia wydarzeń – bez względu na ich rezultaty – ma dla mnie niesamowitą wartość, wartość rzeczy czystej i prawdziwej, nawet jeśli jest nią tragedia spowodowana przejściem Katriny. Naładowana ładunkiem intuicyjnym kanapa Cayce’a pozwoliła mi przenieść się do przyszłości. Brak emocjonalnego ładunku tego snu stanowił wyznacznik jego proroczego charakteru.
Jeżeli chodzi o sny prorocze, fantastyczne jest to, że można dzięki nim uszczknąć rąbka tajemnicy dotyczącej tworzącej się historii emocjonalnej – historii osobistej lub zbiorowej. Niepokojące jest to, że pokazując więcej, niż chcielibyśmy zobaczyć, mogą zburzyć nasz świat. Osobiście podchodzę do snów proroczych w sposób następujący: należy uwzględnić przepowiednię i podjąć odpowiednie, konstruktywne działania na rzecz poprawy losu własnego lub innych osób, ale nie ma sensu poczuwać się do winy lub odpowiedzialności, jeżeli nie jesteśmy w stanie zapobiec nieuchronnie nadchodzącym wydarzeniom. Choćby mój sen o huraganie był najprawdziwszy, losu nie da się odwrócić – choć można wykorzystać pozostający do naszej dyspozycji czas, by odpowiednio się przygotować. W moim przekonaniu sny prorocze są przejawem głębokiej intuicyjnej więzi, która łączy nas z samym sobą i z całą ludzkością, więzi, dzięki której można poznać wszelkie aspekty życia i o którą w związku z tym należy dbać. Patrząc z tej perspektywy, prawda – bez względu na to, czy jest dobra czy zła – jest źródłem wolności.