Читать книгу Wolność emocjonalna - Judith Orloff - Страница 88
Przeprogramuj biologię strachu i odwagi
ОглавлениеStrach jest formą stresu. Chyba żadnej innej emocji badacze nie poświęcili w ostatnim dziesięcioleciu równie dużo uwagi. Badania wykazały, że z biologicznego punktu widzenia strach ma swoje plusy i minusy. W obliczu zagrożenia rozbudza w nas instynkt przetrwania, zjawisko z biologicznego punktu widzenia niezwykle korzystne. Kiedy do twojego domu włamuje się złodziej, a małżonek rusza do ataku (lub rozgrywa się inny scenariusz, w którym toczy się walka na śmierć i życie), system ostrzegania funkcjonujący w twoim ciele informuje cię o niebezpieczeństwie i przed nim chroni. Strach ma tak ogromną siłę oddziaływania, ponieważ w czasach pierwotnych zlekceważenie go było równoznaczne ze śmiercią. Lepiej było z wytężoną uwagą wypatrywać pierwszych oznak zagrożenia – z pełną świadomością, że może to być jedynie fałszywy alarm – niż w wyniku braku czujności stać się posiłkiem jakiegoś drapieżnika. Dzisiaj, pięćdziesiąt tysięcy lat później, wciąż tkwi w nas ten sam genetyczny imperatyw, wywołujący często napięcie niewspółmierne do poziomu zagrożenia. Nabierając charakteru nawykowej reakcji na pomniejsze, codzienne konflikty, strach staje się wrogiem naszej biologii. Kogoś, kto przez cały czas czuje się jak jeleń w blasku samochodowych świateł, bardzo szybko dopada nerwowość i psychiczne wyczerpanie.
Nawiązując do zawartego w rozdziale 2 omówienia biologicznych aspektów stresu, chciałabym teraz skupić się na reakcjach, jakie wywołuje w naszym ciele strach. Wyobraź sobie, że jedzie w twoją stronę pociąg. Twoje zmysły odnotowują ten fakt. W ciągu milisekund odpowiedni sygnał trafia do ciała migdałowatego – systemu alarmowego, w którym ma swoje źródło strach (elektryczna stymulacja tego obszaru mózgu pozwala wzbudzić u człowieka strach). Jeżeli groźba wydaje się dostatecznie poważna, ciało migdałowate wysyła impulsy do podwzgórza, które wyzwala całą kaskadę hormonów, regulując między innymi wydzielanie adrenaliny, czyli hormonu walki lub ucieczki. Strach przejawia się w postaci szeregu reakcji fizycznych: podnosi się tętno i wzrasta ciśnienie krwi; mięśnie napinają się; szczęki się zaciskają; spada tempo oddychania – instynktownie zaczynamy wstrzymywać oddech, żeby lepiej słyszeć; źrenice rozszerzają się, żebyśmy lepiej wiedzieli. Nasz organizm zostaje postawiony w stan najwyższej gotowości, aby stawić czoło niebezpieczeństwu. Tego typu reakcję biologiczną zwykliśmy interpretować jako strach. Dzięki niej wiemy od razu, że należy uskoczyć sprzed nadjeżdżającego pociągu.
Co ciekawe, zmiany patologiczne w obszarze ciała migdałowatego blokują odczuwanie strachu. Małpy z uszkodzonym ciałem migdałowatym nie boją się węży i bez oporów chwytają je w łapy – nie jest to z ich strony najmądrzejsze posunięcie, szczególnie że węże boa mają w zwyczaju pożerać małpy. Ale strach strachowi nierówny. Do niektórych rodzajów strachu można się przystosować, inne – strach ostry lub chroniczny – nadmiernie obciążają nasz organizm, przyczyniając się do podwyższenia poziomu kortyzolu, jednego z hormonów stresu, osłabiają nasz układ odpornościowy i tłumią reakcję rozluźnienia, która pojawia się automatycznie wraz z uspokojeniem.
Chcesz wiedzieć, dlaczego ludzie tak bardzo lubią się bać? Dlaczego tak wiele osób z zachwytem wpatruje się w kolejne sceny Teksańskiej masakry piłą mechaniczną, obserwując, jak okrwawione części ciała fruwają po całym ekranie, i dlaczego w wagonikach roller-coastera z własnej woli przemierzają z zawrotną prędkością kolejne zakręty, przyprawiając nas, pozostających na dole, o mdłości? (W niektórych parkach rozrywki spotyka się ogromne tablice z napisem: „Osobom z chorobami serca odradza się wstęp”). Odpowiedź z perspektywy biologicznej jest następująca: pragną doświadczyć przypływu adrenaliny w ściśle kontrolowanych warunkach. To poczucie, w połączeniu z podświadomie odczuwaną ulgą, że nie zostało się zjedzonym czy zranionym, daje naszemu wewnętrznemu neandertalczykowi – w każdym z nas taki tkwi – poczucie kontroli nad sytuacją. DNA homo sapiens (to my) różni się od kodu homo sapiens neanderthalis zaledwie o 0,5% – to pozwala zrozumieć, dlaczego z pierwotnego punktu widzenia strach wykorzystany w celu rozrywki jest dla nas źródłem przyjemności.
Przedstawiony tu rysunek powinien ułatwić ci wyobrażenie sobie i zapamiętanie reakcji naszego ciała na stres. Przedstawiam ten rysunek wszystkim moim pacjentom, którzy zmagają się ze strachem, zalecając, by nosili go ze sobą w portfelu. Możliwość sięgnięcia po niego ułatwia im skupienie się na stresie odczuwanym w danym momencie: na znaczącym przyspieszeniu procesów metabolicznych w wyniku zwężenia naczyń krwionośnych i na hormonach, które zmuszają serce do wytężonej pracy (miałam okazję zapoznać się z relacjami dotyczącymi żołnierzy, którzy umarli na polu walki dosłownie ze strachu). Rysunek ten pomoże ci zaktywizować tę niepewną część siebie, która w przeciwnym razie skłonna byłaby podporządkować się poczuciu strachu.
Reakcja organizmu na strach
Jak widzisz, strach wywołuje w nas automatyczną reakcję, której skutki mogą być naprawdę znaczące. Skąd mamy wiedzieć, czego należy się bać? Niektóre postaci strachu zakodowały się w naszych genach na przestrzeni wieków. W rezultacie dziś odczuwamy strach przed tym, co kiedyś zagrażało naszym przodkom: przed wysokością, rażącym światłem, mimiką wyrażająca gniew, cieniem czającego się gdzieś w ciemnościach drapieżnika. Warto zwrócić uwagę na fakt, że szczur laboratoryjny zacznie uciekać już na sam zapach lisa, mimo że całe swoje życie przeżył w laboratorium. Na tej samej zasadzie noworodki reagują strachem na nagły ruch czy na głośny, ostry dźwięk. Niektórych rzeczy boimy się, ponieważ tego zostaliśmy nauczeni. Odczuwamy strach przed pewnymi ludźmi, miejscami czy emocjami, które kojarzą się nam z przeżytą traumą.