Читать книгу Ludzkie działanie - Ludwig Von Mises - Страница 61
Część druga
Działanie w społeczeństwie
X. WYMIANA W SPOŁECZEŃSTWIE
2. Związki oparte na kontrakcie i związki oparte na hegemonii
ОглавлениеIstnieją dwa różne rodzaje współpracy społecznej: współpraca wynikająca z umowy i koordynacji oraz współpraca polegająca na wykonywaniu poleceń i podporządkowaniu się lub hegemonii.
Gdy współpraca opiera się na umowie, logiczna relacja między współpracującymi jednostkami jest symetryczna. Wszystkie te osoby są stronami umów dotyczących wymiany międzyludzkiej. Relacja Johna wobec Toma jest taka sama jak Toma wobec Johna. Gdy współpraca opiera się na poleceniach i posłuszeństwie, jeden człowiek wydaje rozkazy, a inni je wykonują. Logiczna relacja między tymi dwiema klasami ludzi jest asymetryczna. Ktoś jest zarządcą, a pozostali mu podlegają. Jedynie zarządca dokonuje wyborów i kieruje. Inni – jego podopieczni – to tylko pionki, którymi posługuje się on w działaniu.
Siła, która powołuje do życia system społeczny i kieruje jego rozwojem, ma zawsze charakter władzy ideologicznej, a to, że jednostka staje się członkiem jakiejś grupy, jest zawsze wynikiem jej postępowania. Odnosi się to również do hegemonicznego związku społecznego. To prawda, że człowiek od urodzenia jest z reguły związany z najważniejszym systemem relacji hegemonicznych, rodziną i państwem. Również dawniej człowiek pozostawał od urodzenia w relacjach hegemonicznych starego typu – niewolniczych i feudalnych – które w świecie cywilizacji zachodniej zanikły. Żadna fizyczna siła, żaden rodzaj przymusu nie może sprawić, by człowiek wbrew swej woli pozostawał poddanym w systemie hegemonicznym. Przemoc lub groźba jej użycia stwarzają jedynie sytuację, w której podporządkowanie się jest zazwyczaj uważane za stan bardziej pożądany niż bunt. Poddany, który musi wybierać między konsekwencjami posłuszeństwa a skutkami nieposłuszeństwa, wybiera uległość i tym samym wchodzi w relację typu hegemonicznego. Każdy nowy rozkaz stawia go ponownie wobec takiego wyboru. Jego kolejna zgoda na podporządkowanie się przyczynia się do podtrzymania hegemonicznego systemu społecznego. Chociaż w takim systemie jest on tylko poddanym, nie przestaje być działającym człowiekiem, to znaczy istotą nie tylko ślepo ulegającą impulsom, lecz także używającą rozumu i wybierającą między różnymi możliwościami.
Związki oparte na hegemonii różnią się od związków opartych na kontrakcie zakresem wpływu jednostki na przebieg zdarzeń. Z chwilą gdy człowiek zdecyduje się na to, by podporządkować się hegemonicznemu systemowi, staje się – w działaniach związanych z tym systemem i tak długo, jak długo w nim uczestniczy – pionkiem w rękach kierującego. W hegemonicznym systemie społecznym, w zakresie, w jakim system ten kieruje postępowaniem poddanych, działa tylko osoba zarządzająca nim. Jedynym działaniem poddanych jest wybór poddaństwa. Po dokonaniu tego wyboru poddani już nie działają samodzielnie, lecz znajdują się pod kuratelą.
W społeczeństwie opartym na kontrakcie jednostki wymieniają określone ilości dóbr i usług określonej jakości. W momencie wyboru poddaństwa człowiek w systemie hegemonicznym nie daje ani nie otrzymuje niczego określonego. Staje się uczestnikiem systemu, w którym będzie świadczył nieokreślone usługi i otrzyma to, co przydzieli mu zarządca. Jest zdany na łaskę zarządcy – jedynej osoby, która może dokonywać wyborów. Dla struktury systemu nie ma znaczenia to, czy zarząd jest sprawowany przez jedną osobę, czy przez zorganizowaną grupę ludzi, dyrekcję, ani to, czy zarządca jest egoistycznym maniakalnym tyranem, czy też dobrodusznym, paternalistycznym despotą.
Rozróżnienie na te dwa rodzaje społecznej współpracy dotyczy wszystkich teorii społeczeństwa. U Fergusona przybiera ono formę podziału na ludy wojowników i kupców110; Saint Simon rozróżnia narody wojowników i narody pokojowe czyli industrialne; Herbert Spencer dokonuje podziału na społeczeństwa, stawiające na wolność jednostki i społeczeństwa o strukturze militarnej111; Sombart rozróżnia bohaterów i kupców112. Marksiści wymieniają następujące rodzaje współpracy społecznej: po pierwsze, „organizację rodową” w legendarnym stadium społeczeństwa pierwotnego i wieczną szczęśliwość w ustroju socjalistycznym, po drugie, kapitalizm z jego niesłychaną degradacją113. Nazistowscy filozofowie wyróżniają fałszywy system burżuazyjnego bezpieczeństwa i heroiczny system autorytarnego Führertum. Poszczególni socjologowie różnie oceniają wartość obu tych systemów. Zgadzają się jednak co do istnienia takiego podziału i przyznają, że nie można sobie wyobrazić ani stworzyć systemu według jakiejś trzeciej zasady.
Cywilizacja zachodnia oraz cywilizacja bardziej rozwiniętych narodów Wschodu to twór ludzkiej współpracy – współdziałania opartego na kontrakcie. Należy zauważyć, że cywilizacje te pod pewnymi względami przyjęły system związków hegemonicznych. Państwo jako aparat przymusu i przemocy jest z konieczności organizacją hegemoniczną. Jest nią również rodzina i gospodarstwo domowe. Jednak charakterystyczną cechę tych cywilizacji stanowi kontraktowa struktura współpracy między poszczególnymi rodzinami. W przeszłości dominowały niemal całkowicie samowystarczalność i izolacja gospodarcza indywidualnych gospodarstw. Kiedy samowystarczalność rodziny została zastąpiona wymianą dóbr i usług między rodzinami, była to – we wszystkich krajach powszechnie uznawanych za cywilizowane – współpraca oparta na kontrakcie. Jak wynika z dotychczasowych doświadczeń historycznych, cywilizacja jest w głównej mierze wytworem relacji opartych na kontrakcie.
Każdy rodzaj współpracy i wzajemnych relacji między ludźmi jest w zasadzie równoznaczny z pokojem i ugodowym rozwiązywaniem sporów. W relacjach wewnątrz każdej grupy społecznej, połączonej zarówno więzami o charakterze kontraktu, jak i związkami hegemonicznymi, musi panować pokój. Tam gdzie ewentualnie dochodzi do konfliktów z użyciem siły, nie może być mowy ani o współpracy, ani o więziach społecznych. Niektóre partie polityczne, dążąc do zastąpienia systemu kontraktowego systemem hegemonicznym, utrzymują, że pokój i burżuazyjne poczucie bezpieczeństwa to tyle co gnuśność. Dokonują one tym samym moralnej nobilitacji przemocy i rozlewu krwi oraz głoszą pochwałę wojny i rewolucji jako zupełnie naturalnych rodzajów relacji międzyludzkich. Popadają przy tym w sprzeczność. One same tworzą bowiem utopie, których celem jest zaprowadzenie pokoju. Nazistowska Rzesza (Reich) i marksistowska wspólnota socjalistyczna są z założenia społeczeństwami, które będą żyć w niezmąconym pokoju. Zakłada się, że do ich powstania dojdzie drogą pacyfikacji, to znaczy wymuszenia siłą posłuszeństwa tych obywateli, którzy nie chcą podporządkować się dobrowolnie. W świecie opartym na kontrakcie różne państwa mogą pokojowo współistnieć. W świecie opartym na hegemonii może istnieć tylko jedna Rzesza lub wspólnota i tylko jeden dyktator. Socjalizm musi wybierać między rezygnacją z korzyści, jakie daje ogólnoświatowy podział pracy, obejmujący wszystkie narody, a ustanowieniem systemu ogólnoświatowej hegemonii. To właśnie stanowiło przyczynę tego, że rosyjski bolszewizm, niemiecki nazizm i włoski faszyzm były bardzo „dynamiczne”, to znaczy agresywne. Kiedy dominuje zasada kontraktu, imperia przekształcają się w luźną ligę autonomicznych narodów. System hegemoniczny musi dążyć do wchłonięcia wszystkich niezależnych państw.
Porządek społeczny oparty na zasadzie kontraktu to porządek prawa i praworządności; to państwo prawa (Rechtstaat) w odróżnieniu od państwa dobrobytu (Wohlfahrtsstaat) lub państwa paternalistycznego. Prawo lub prawodawstwo to system reguł określających granice, w których jednostki mają swobodę działania. Poddani w systemie hegemonicznym w ogóle nie mają takich swobód. W państwie hegemonicznym nie ma ani prawa, ani prawodawstwa. Są jedynie dyrektywy i regulacje, które poddani muszą respektować, zarządzający zaś może je z dnia na dzień zmieniać lub stosować wybiórczo. Poddani mają wolność tylko w jednym: mogą podporządkować się bez szemrania.
110
Zob. Adam Ferguson, An Essay on the History of Civil Society, nowe wyd. Basel 1789, s. 208.
111
Zob. Herbert Spencer, The Principles of Sociology, New York 1914, t. 3, s. 575–611. Zob. też Herbert Spencer, Zasady socjologii, streścił Antoni Wróblewski, Warszawa 1907–1908, s. 130.
112
Zob. Werner Sombart, Haendler und Helden, München 1915.
113
Zob. Fryderyk Engels, Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa, tłum. Ryszard Panasiuk, Warszawa 1979, s. 226.