Читать книгу Wybierz szczęście - Sonja Lubomirsky - Страница 117
Małymi krokami: rozbij cele nadrzędne na cząstkowe
ОглавлениеJeśli chcesz skutecznie dążyć do szeroko sformułowanych celów nadrzędnych, musisz je podzielić na konkretne cele cząstkowe. Zanim staniesz się mistrzem kuchni francuskiej, musisz się nauczyć dusić belgijskie cykorie. Inaczej mówiąc, powinieneś planować kolejne kroki prowadzące do celu głównego. Ludzie, którzy mają takie systematyczne podejście, chętniej podejmują się realizacji większych i bardziej abstrakcyjnych celów. Jednak planując kolejne małe kroki, zawsze miej w polu widzenia cel główny.
Badacze z Montrealu postanowili poprawić los ludzi mieszkających w jednej społeczności, którzy od niedawna byli na emeryturze. Przeprowadzili więc eksperyment, który miał pomóc uczestnikom sformułować, zaplanować i osiągnąć cele osobiste. Uczestnicy przez trzy miesiące spotykali się w małych grupach (z których każda miała swojego lidera) na cotygodniowych, cztero-godzinnych warsztatach, żeby uczyć się zarządzać swoimi życiowymi celami. Warsztaty okazały się nadspodziewanie skuteczne. Emeryci uczestniczący w warsztatach stali się dużo szczęśliwsi w porównaniu z osobami z grupy kontrolnej. Co więcej, podwyższony poziom odczuwanego szczęścia utrzymał się aż przez sześć miesięcy. Zatem uczestnicy tego eksperymentu nauczyli się wyznaczać cele, dążyć do nich i je osiągać. Zastanówmy się, dlaczego wynik tego badania był tak pomyślny. Przyjrzyjmy się bliżej kolejnym krokom, jakie podjęli uczestnicy eksperymentu. Zachęcam cię, abyś sam tego spróbował.
Przez kilka pierwszych sesji uczestnicy spisywali swoje osobiste aspiracje oraz zamierzenia (np. zacieśnić więzi z innymi w życiu prywatnym, stać się bardziej uduchowionym, mieć psa albo kota). Spisywali też wszelkie nieracjonalne przekonania związane z tymi celami (np. „Moi przyjaciele już mnie nie lubią” albo „Nie wiem, jak się opiekować psem lub kotem”).
Po drugie, uczestnicy sformułowali swoje najważniejsze cele i zaczęli je analizować. Załóżmy, że twoim najważniejszym celem jest przeprowadzenie się do centrum miasta. Jakiego wysiłku to będzie wymagało? Jakie zasoby są ci do tego potrzebne? Jak wielką radość osiągniesz z przeprowadzki?
Po trzecie uczestnicy wybrali pojedyncze cele (np. uczenie się hiszpańskiego), uszczegółowili je (np. osiągnięcie biegłości w mówieniu, pisaniu i czytaniu po hiszpańsku), a potem zaczęli je realizować z zaangażowaniem. Ty również możesz spisać swoje cele w dzienniku i umieścić go w widocznym miejscu; ewentualnie, możesz zadeklarować swoje nowe cele na forum rodziny lub przyjaciół.
Czwartym krokiem było planowanie konkretnych kroków: co, kiedy i jak trzeba zrobić, żeby zainicjować dążenie co celu (np. wypełnić ćwiczenia w podręczniku do hiszpańskiego, zapisać się na kurs językowy i zacząć chodzić na zajęcia w poniedziałkowe wieczory). Bardzo ważnym elementem było tu przewidywanie przeszkód (np. znużenie, brak czasu, frustracja czy brak akceptacji rodziny). Warto znać potencjalne przeszkody na drodze do celu (np. brak motywacji i poczucie, że chcesz porzucić cel) po to, żeby potem im nie ulegać i móc w chwilach kryzysu koncentrować myśli na zadaniu do wykonania.
W piątym kroku uczestnicy wprowadzili swoje plany w życie. Wsparcie emocjonalne ze strony grupy pomagało im pokonywać trudności napotykane po drodze. A trudności nieraz zmuszają nas do rewidowania obranych celów, a nawet do zmieniania ich priorytetowości (np. „Czy przeprowadzka jest teraz tym, czego chcę?”).
Jedna z uczestniczek, pani M., była na początku tego badania w trudnej sytuacji (jej mąż zmarł pięć miesięcy wcześniej, przez co czuła się bezradna, straciła z oczu cel i odeszła na emeryturę), ale - jak relacjonowali badacze - pod koniec eksperymentu miała nowe cele i była znacznie szczęśliwsza niż wcześniej. Wyznaczyła sobie cztery różne cele: „Zrobić dobry użytek z mojego talentu”, „Odzyskać pewność siebie i niezależność”, „Zmienić życiowe tory, podejmując pracę albo angażując się w słuszną sprawę” oraz „Zdobyć nowy krąg przyjaciół”. Na ostatnim z tych celów skupiła się najbardziej. W fazie planowania pani M. zdefiniowała cele szczegółowe, na przykład: „Uczestniczyć w śniadaniach dla emerytów, znaleźć sobie nowe zajęcia grupowe” oraz „Podejmować inicjatywę i dzwonić do innych, zamiast czekać, aż oni zadzwonią do mnie”.
W dążeniu do tych celów pani M. napotykała trudności i miała chwile, kiedy chciała się poddać, kiedy przytłaczał ją żal po dwóch dużych stratach w jej życiu (po utracie męża i pracy). W trakcie badania zachęcano ją, aby optymistycznie spoglądała w przyszłość. Pomogło jej także wsparcie fizyczne i emocjonalne grupy warsztatowej. Dodatkowo pani M. zdecydowała się na psychoterapię, żeby pokonać nękający ją smutek.
Badacze prowadzący warsztaty zauważyli, że pani M. okazywała niezwykłą odwagę w dążeniu do celu, jakim było zdobycie nowych przyjaciół. (Jednocześnie celem nadrzędnym pani M. było odkrycie w sobie na nowo kobiety pełnej energii, umiejącej podejmować decyzje). Zanim badania się zakończyły, pani M. oszacowała, że zrealizowała w 75 procentach cel zdobycia nowych przyjaciół, i była przekonana, że „odkrywa w sobie kobietę, jaką niegdyś była”. Dążenie do tych celów uszczęśliwiło ją.
Jak widzisz, realizowanie celów z pasją składa się z wielu elementów. Wprawdzie jest to trudne, ale nie bardzo skomplikowane. Cały proces wymaga podjęcia pięciu logicznych kroków. Zaczynasz od marzenia albo wizji tego, co chcesz osiągnąć. Rozbijasz to na konkretnie zdefiniowane cele cząstkowe. Oceniasz, jakie trudności możesz napotkać po drodze, i przygotowujesz się psychicznie na wątpliwości i inne problemy, z jakimi możesz się zetknąć. A potem przystępujesz do działania. To od ciebie zależy, czy osiągniesz cel, jakim może być wzięcie ślubu, przeczytanie wszystkich największych dzieł literackich, opanowanie po mistrzowsku jazdy na deskorolce, skomponowanie znakomitego albumu z wycinkami prasowymi czy po prostu stanie się szczęśliwszym człowiekiem. Pamiętaj, że źródłem szczęścia jest dążenie do celów, a nie osiąganie ich.