Читать книгу Tajemnice walizki generała Sierowa - Iwan Sierow - Страница 30
Rozdział 4
„ZOSTAJĘ GŁÓWNYM REZYDENTEM” Czerwiec–grudzień 1941 roku
„Nastrój okropny…”
Оглавление22 czerwca W.M. Mołotow wystąpił w radiu w imieniu rządu sowieckiego z apelem do narodu, by obronił ojczyznę przed wiarołomną napaścią faszystowskich agresorów…
Wystąpienie mi się podobało. Powiedział wszystko, co należało i jak należało.
Następnie ogłoszono postanowienia Prezydium Rady Najwyższej ZSRR o stanie wojennym w całym kraju oraz mobilizacji roczników 1905–1918.
Tego samego dnia Włochy wypowiedziały wojnę ZSRR. Reasumując, „nieoczekiwanie” spadło na nas nieszczęście. Celowo umieściłem to słowo w cudzysłowie, ponieważ ciągle miałem przed oczami niesympatyczne twarze niemieckich lotników, których przesłuchiwałem w Kijowie w marcu 1941 roku, kiedy zatrzymaliśmy ich koło Łucka po przymusowym lądowaniu…
I oto teraz ci niegodziwcy na nas napadli, a myśmy uwierzyli w pakt o nieagresji.
Byłem w okropnym nastroju. Dostawałem mdłości na widok takich działaczy jak Abakumow czy Kobułow, którzy tylko wałęsają się od gabinetu do gabinetu, biadolą i nie wiedzą, czym się zająć.
Mam wrażenie, że gdyby doszło do zorganizowania czegoś naprawdę ważnego czy potrzeby bronienia ojczyzny własną piersią, rozbiegliby się jak szczury z tonącego statku.
Nie wytrzymałem takiej atmosfery i zadzwoniłem do E.A. Szczadienki, prosząc, by przy pierwszej możliwości zameldował „gospodarzowi”, że gotów jestem do objęcia dowolnego stanowiska na froncie. Usłyszałem, że sprawy kadrowe NKWD mu nie podlegają. Najlepiej więc, bym sam zgłosił taką prośbę tow. Stalinowi przy nadarzającej się okazji.
Tego samego dnia zwróciłem się w tej samej sprawie do Mierkułowa, który kategorycznie odradził mi zwracanie się do Stalina. Wódz gotów jest pomyśleć, że pasuję w obliczu trudności, przed jakimi stoi resort bezpieczeństwa w czasie wojny. Odrzekłem, że „na froncie jednak trudniej niż w resorcie”.
Widzę, że nikt nie ma do tego głowy. Muszę więc zwracać się do wodza sam. Przywołałem adiutanta i kazałem zapotrzebować ze składu skrzynię granatów, mauzer i naboje do niego. Pojechałem szosą Entuzjastów za przysiółek, w którym kiedyś mieszkałem, będąc słuchaczem Akademii, i w najbliższym lasku zacząłem trenować strzelanie i miotanie granatów. Granaty ciskałem do strumyka, by osłabić siłę wybuchów.
Wezwałem potem szefa moskiewskiego okręgu UNKGB75 oraz kierowników wydziałów i postawiłem zadanie, by wyjaśnili i zameldowali, jakimi siłami dysponujemy razem z NKWD i wojskami w Moskwie, ile i jakiej mamy broni oraz ile jej potrzeba do uzbrojenia wszystkich, w razie potrzeby…
Wydarzenia rozwijały się z zawrotną szybkością. Agresja niemiecka dla większości narodu była absolutnie niespodziewana.
Nagła i nieoczekiwana napaść Niemców postawiła nasze wojska na zachodnich granicach w najtrudniejszej sytuacji. Brakowało im doświadczenia wojennego, nie były przygotowane do działania w warunkach okrążenia i zamieszania będącego skutkiem całkowitego zaskoczenia. Mimo to oddziały Armii Czerwonej walczyły dzielnie, wiele z nich do ostatniego naboju. Zorganizowanego oporu znacznymi siłami jednak zabrakło.
Wśród moskwian szerzyły się przeróżne pogłoski, że „odwrót”, że „okrążenie” itd. Jak zawsze, wśród ludności, szczególnie mieszczuchów, po kilku dniach cofania się wojsk sowieckich, poddaniu kilku dużych miast rodziły się przeróżne plotki, wzmagało się uczucie niepewności, nerwowości, graniczące z nastrojami panikarskimi.
W związku z powyższym powstała kwestia zabezpieczenia i ochrony zaplecza, ponieważ Niemcy nierzadko przełamywali naszą obronę na skrzydłach wojsk i siali panikę na ich tyłach, przecinając linie komunikacyjne i uniemożliwiając dowóz amunicji i żywności. Oprócz tego przysyłali agentów – byłych obywateli sowieckich, którzy dokonywali aktów dywersji oraz rozpowszechniali pogłoski o nieuniknionej porażce Armii Czerwonej i o zaletach życia na okupowanych przez Niemców terenach.
W związku z tym 26 lipca 1941 roku zorganizowano więc Główny Zarząd Ochrony Zaplecza Armii Czerwonej siłami wojsk NKWD. Na czele postawiono generała lejtnanta Leontiewa*76, a mnie wyznaczono na dowódcę tych wojsk i na szefa Zarządu…77
30 lipca utworzono Państwowy Komitet Obrony na czele ze Stalinem, Mołotowem, Woroszyłowem, Malenkowem i Berią. PKO obdarzono szerokimi pełnomocnictwami. Powstała niby taka kolegialna rada obrony.
Istotnie, decyzje podejmowano w trybie dość operatywnym.
75
Mowa o P. Kubatkinie, szefie UNKGB obwodu moskiewskiego do momentu przekształcenia w UNKWD 20 lipca 1941 r. Z nim Sierow wkrótce spotka się w oblężonym Leningradzie, do którego Kubatkina skierowano jako szefa zjednoczonego UNKWD.
76
25 czerwca 1941 r. postanowieniem Rady Komisarzy Ludowych ZSRR nr 1756-762ss ochronę zaplecza Armii Czerwonej powierzono NKWD. (N.I. Władimircew, A.I. Kokurin, NKWD MWD SSSR w borbie z banditizmom i woorużonnym nacjonalistczeskim podpoljem na Zapadnoj Ukrainie, w Zapadnoj Biełorussii i w Pribałtikie [1939–1956], Objediniennaja riedakcija MWD Rossii, Moskwa 2008, s. 48, 591).
77
W latach WWO Sierow zajmował następujące stanowiska, niektóre jednocześnie: zastępca ludowego komisarza spraw wewnętrznych, szef ochrony zaplecza rejonu moskiewskiego (od października 1941 do lutego 1942 r.), członek komisji Głównego Komitetu Obrony ZSRR do spraw organizacji obrony Kaukazu północnego (1942 r.), pełnomocnik NKWD ZSRR przy 1. Froncie Białoruskim (od stycznia do lipca 1945 r.), szef ochrony zaplecza 1. Frontu Białoruskiego (od stycznia 1944 do maja 1945 r.), pełnomocnik NKWD ZSRR w Polsce (1945 r.) i inne.