Читать книгу Tajemnice walizki generała Sierowa - Iwan Sierow - Страница 34
Rozdział 4
„ZOSTAJĘ GŁÓWNYM REZYDENTEM” Czerwiec–grudzień 1941 roku
Trzy dni w oblężonym Leningradzie
ОглавлениеW pierwszych dniach września po zajęciu przez Niemców Tallina, Ługi oraz innych miejscowości w pobliżu Leningradu stało się jasne, że miastu grozi okrążenie.
Wracający stamtąd wojskowi opowiadali, że dowództwo obrony Leningradu podejmuje wszelkie wysiłki na rzecz budowy umocnień, mobilizacji oddziałów pospolitego ruszenia spośród mieszkańców, a nawet studentów w wieku przedpoborowym, lecz ogólna sytuacja nie wygląda optymistycznie. Frontem dowodził K.E. Woroszyłow przy udziale członków Rady Wojennej Kuzniecowa, Żdanowa i innych.
5 czy 6 września wezwał mnie Malenkow, członek GKO, i polecił, bym wyleciał do Leningradu, zapoznał się z sytuacją na miejscu i po powrocie mu zameldował.
Usiłowałem wypytać go o szczegóły mojej misji, ale niczego konkretnego nie usłyszałem. Nie wiem, czy leciałem z ramienia resortu bezpieczeństwa, czy obrony, więc postanowiłem sobie, że z obu, i będę się zachowywał stosownie. Wyznaczono mi termin – trzy dni.
Wyleciałem przed zmrokiem lotem koszącym, stanowczo nakazując naszym, by uprzedzili obronę przeciwlotniczą o trasie przelotu i przypadkiem mnie nie strącili. Przed Niemcami sam się uchowam. Lot był trudny, w ciemności mało co było widać, w Leningradzie ledwo wylądowaliśmy, omal wpadając do rowu.
W mieście obowiązywał stan wojenny. Broń nosili nawet starcy i wyrostki, a także kobiety regulujące ruch na skrzyżowaniach.
Ulice wieczorem pozostawały nieoświetlane, gdzieniegdzie płoną małe ogniska, na których gotuje się pożywienie. Wyłania się obraz mało pociągający. Znam to miasto dobrze, studiowałem w nim w szkole wojskowej w latach 1925–1928.
Długo w noc siedzieliśmy z szefem UNKWD Kubatkinem*, rozmawiając o wszystkich istotnych sprawach, a rankiem pojechaliśmy na inspekcję umocnień obronnych. Dwa z nich na Wzgórzach Pułkowskich wyglądały na gotowe.
Pochodziliśmy po okopach, obejrzeliśmy gniazda karabinów maszynowych i bunkry. Nie mogłem pozbyć się rosnącego poczucia niepewności, czy te nieliczne wojska, źle wyćwiczone pospolite ruszenie cywilnej ludności, będą w stanie powstrzymać podłych faszystów uzbrojonych po zęby, ukrytych za pancerzami czołgów.
Być może trafialiśmy na drugorzędne odcinki naszej obrony, ale nie czułem tego wojskowego drylu, dyscypliny i porządku. Mówię to, uwzględniając młody wiek dowódców i żołnierzy, ale odczuwałem brak wojskowego ducha, co wynikało też z rozmów obrońców miasta między sobą. Byliśmy i w innych miejscach. Ogólny obraz mało zachęcający.
Spotkałem się z K.E. Woroszyłowem i A.A. Żdanowem. Wszystko to im powiedziałem. Znając jednak miękki charakter jednego i drugiego, pewien byłem, że zaczną zwalać winę na przyczyny obiektywne. W ciągu tych trzech dni, które spędziłem w Leningradzie, nie miałem powodu do zmiany opinii. Wróciłem do Moskwy.
Zdając sprawozdanie Malenkowowi, wypowiedziałem swoje zdanie, że Woroszyłow i Żdanow szczerze czynią wszystko, co mogą, by utrzymać miasto. Malenkow słuchał, nie przerywając, zadał kilka pytań, lecz swojej opinii o moim sprawozdaniu nie wypowiedział. Pożegnałem się i wyszedłem.
Po kilku dniach sytuacja wokół Leningradu pogorszyła się jeszcze bardziej i dla jej ratowania wysłano generała armii G.K. Żukowa. Nie jestem pewien, czy spowodowała to moja informacja, ale sądzę, że zmiana wyjdzie nam na dobre86.
86
W początkach września 1941 r. pierścień blokady wokół Leningradu gwałtownie się zaciskał. Wojska fińskie zajęły Przesmyk Karelski, zamykając dostęp do miasta od północy. Na południu oddziały niemieckie zajęły Estonię, Pskow, Nowgorod, Ługę i 30 sierpnia podeszły do Newy w jej środkowym biegu. 8 września zajęły Szlisserburg w momencie wylotu Sierowa do Leningradu, całkowicie blokując północną stolicę zarówno od strony lądu, jak i wody. Ten właśnie dzień uważa się za początek blokady Leningradu.
Raport Sierowa widocznie nie pozostał bez wpływu na zmianę decyzji Stalina zaledwie sprzed tygodnia – mianował K. Woroszyłowa dowódcą Frontu Leningradzkiego 5 września 1941 r., a już 14 zastąpił go G. Żukow. Nowy dowódca zaktywizował proces przygotowania miasta do obrony. (W swych pamiętnikach napisał, że stawił się w Leningradzie już 9 czy 10 września).