Читать книгу Tajemnice walizki generała Sierowa - Iwan Sierow - Страница 36

Rozdział 4
„ZOSTAJĘ GŁÓWNYM REZYDENTEM” Czerwiec–grudzień 1941 roku
Koniak dla Churchilla

Оглавление

Zapomniałem opisać swój lot do Kujbyszewa na powitanie Churchilla.

W połowie sierpnia (1941 roku) zadzwoniono z Kremla i podano, że tow. Stalin wzywa. Stawiłem się.

Stalin powiedział, że „z Syrii do Moskwy leci Churchill. Powitacie go z Wyszyńskim* na lotnisku w Kujbyszewie, dobrze ugościcie i wyprawicie do Moskwy. On lubi koniak. Wylatujcie niezwłocznie!”. Po dwóch godzinach byliśmy w powietrzu.

Na marginesie, w roku 1942 leciałem do tegoż Kujbyszewa z W.J. Stalinem* i mieliśmy pewien kłopot. Na wysokości Wołgi w naszym Li-2 zaczął kopcić jeden silnik. Pilot włączył gaśnice automatyczne – nie pomagało. Silnik się zatrzymał i zapalił. Do miasta pozostało około 10 kilometrów. Mówię pilotowi, by podchodził do lądowania od razu, bez tradycyjnego okrążenia nad lotniskiem – międzynarodowy sygnał, że samolot jest w niebezpieczeństwie.

Dopóki wytracaliśmy wysokość na jednym silniku, jakoś, biedak, ciągnął. Gdy tylko zniżyliśmy się, by lądować, samolot runął jak kamień. Pilot cudem wyrównał nad samą ziemią, maszyna walnęła kołami o grunt, przetoczyła się blisko 50 metrów i drugi silnik też zamilkł. (Dobrze, że nie w powietrzu!)

Od razu podleciała straż pożarna i karetka pogotowia – spodziewali się katastrofy.

Tym razem wszystko przebiegło pomyślnie. Wsiedliśmy do samochodów i pojechaliśmy do miasta. Przygotowałem co trzeba na dzień jutrzejszy i popędziłem do rodziny.

Wieczorem zjawił się u mnie naczelnik specwydziału z szefem UNKWD Blinowem* i poprosili o radę w pewnej delikatnej sprawie. Okazało się, że chodzi o Leonida Chruszczowa, którego osadzono w miejscowym więzieniu z oskarżenia o zabójstwo człowieka. Aresztowany przebywał w szpitalu na rekonwalescencji, poczuł się lepiej, nieźle sobie popił i wdał się w polemikę z pewnym rannym Żydem, utrzymując, że jest doskonałym strzelcem. Tamten oczywiście wątpił.

Leonid widocznie umyślił sobie zabawę w Wilhelma Tella, bo zaproponował: „No to stawaj pod drzwi, postaw na głowę szklankę, odejdę pod drugą ścianę i stamtąd ją roztrzaskam jednym strzałem”. Biedaczyna stanął pod drzwiami ze szkłem na głowie. Leonid odszedł do przeciwległej ściany i strzelił. Pocisk trafił kilka centymetrów poniżej szklanki. Nieszczęsny Żyd padł martwy.

„Co robić?” – pytają czekiści. Szkoda mi było Chruszczowa seniora, który akurat przebywał na froncie stalingradzkim, a tu synalek po pijaku wyciął mu taki numer.

W tamtym czasie prawo wojenne pozwalało na wyrok w zawieszeniu z wysłaniem winowajcy na pierwszą linię frontu. Po naradzie z prokuratorem podjęto taką właśnie decyzję. Leonid wyjechał na front, walczył uczciwie i w jednej z potyczek poległ. Ale to dygresja90.

Nazajutrz z Wyszyńskim pojechaliśmy na lotnisko i zaczęliśmy trenować wartę honorową i orkiestrę (w wykonaniu hymnu Wielkiej Brytanii) itd.

Około godziny 1 po południu w powietrzu ukazał się czterosilnikowy samolot, ale wysokości nie wytracał. Wyłożyliśmy znak „możecie lądować”. Samolot pomachał skrzydłami, przekazując pozdrowienia, a radiotelegrafista nadał z jego pokładu: „Paliwa wystarczy do Moskwy”.

Zadzwoniliśmy do stolicy, po czym pojechaliśmy na daczę, gdzie wszystko było przygotowane do uroczystego obiadu. Nakryto stół dla 20 osób, tymczasem przyjechaliśmy tylko my dwaj. Wobec tego zwołaliśmy członków rodzin kierownictwa KC mieszkających w sąsiednich domach i porządnie sobie podjedliśmy.

Moja rodzina też tam była. Dwuletnia Swietłanka niestety chorowała. Szkoda. Mieszkali tam, nudzili się, a o sytuacji na froncie mogli wyrokować tylko na podstawie radia i gazet. Wowka91 przekazywał im komunikaty Sowinformbiura.

Potem się dowiedziałem, że Churchill przywiózł na Kreml złą wiadomość – sojusznicy w roku 1942 nie są w stanie uruchomić tak zwanego drugiego frontu92.

90

Leonid Chruszczow, który po pijackiej libacji zastrzelił marynarza, skazany został na osiem lat z pobytem na pierwszej linii frontu. 11 marca 1943 r. nie powrócił z zadania bojowego.

91

W.I. Sierow (1933–1993).

92

Brytyjski premier Winston Churchill przyleciał na rozmowy na Kreml w dniach 12–14 sierpnia 1942 r. w czasie niemieckiego natarcia na Stalingrad. Ze względów konspiracji trasa przebiegała przez Kair i Teheran, a Brytyjczyk leciał specjalnym bombowcem wysokościowym. Głównym celem rozmów było nawiązanie osobistego kontaktu z sowieckim przywódcą oraz powiadomienie go o niemożliwości otwarcia drugiego frontu w 1942 r. Churchill z właściwą sobie swadą opisał swoją misję: „To tak jakby wieźć duży kawał lodu na biegun północny. Niemniej byłem przekonany, że moim obowiązkiem jest osobiście przekazać im wszystkie fakty i porozmawiać ze Stalinem twarzą w twarz, a nie polegać tylko na depeszach i pośrednikach” (U. Czerczill, Wtoraja mirowaja wojna, Wojenizdat, Moskwa 1991, t. 2, s. 508).

Mimo że sir Winston nie był w stanie dodać otuchy swemu partnerowi w negocjacjach, wizytę zakończono przyjacielskim obiadem z licznymi toastami w kremlowskim mieszkaniu Stalina. Lód w stosunkach między dwoma liderami stopniał.

Tajemnice walizki generała Sierowa

Подняться наверх