Читать книгу Transmisja kultury w rodzinie i w szkole - Joanna Bielecka-Prus - Страница 43
Оглавление[1] R. Linton (2000, s. 247–248) zdefiniował kulturę jako „konfigurację wyuczonych zachowań i rezultatów zachowań, których elementy składowe są podzielane i przekazywane przez członków danego społeczeństwa”. A. Kłoskowka (1981, s. 116) interesowała się kulturą symboliczną, ujętą jako „zespół znaków i wartości”, a szczególnie procesem semiozy, „procesem tworzenia, przekazywania i odbioru znaków” w wyróżnionych przez nią trzech układach kultury (układ nieformalny, instytucjonalny i kultura masowa). Nie analizowała ona jednak struktury procesu semiozy i reguł, które leżą u jego podstaw, jak uczynił to w swoich pracach Bernstein.
[1] W pierwszych artykułach Bernsteina można jednak zauważyć pewną niekonsekwencję terminologiczną. Bernstein wprowadził pojęcia „języka publicznego” i „języka formalnego”, które są faktycznie odmiennymi rodzajami mowy, a nie systemami czy podsystemami języka.
[2] Należy podkreślić, że prace Bernsteina przyczyniły się do „odkrycia prac Malinowskiego” i jego idei kontekstowego charakteru języka (Burszta, 1986).
[3] Niektórzy badacze określają tę mowę jako „intymną” (Nęcki, 1966b) czy „wiążącą bez słów” (Douglas, 1975). Podobnie opisywał pojęcie intymności Alfred Schütz (1971, s. 113): „intymność oznacza wiedzę, która jest pewną, (...), która pozwala nam interpretować zachowanie innych, przewidywać ich działania i reakcje”. Należy jednak pamiętać, że mimo iż Bernstein „nadstawia ucha na niewypowiedziane” (Douglas, 1975), to język publiczny jest „językiem bezosobowym”, językiem podkreślającym to, co jest wspólne, a nie osobiste.
[4] Terminy te są tłumaczone na język polski w różny sposób. Mirosława Marody (1987) używa nazw: „kod ograniczony” i „kod wypracowany”, Krzysztof Biskupski (Głowiński, 1980) posługuje się określeniem „kod ograniczony” i „kod rozbudowany”, inni piszą o „kodach restryktywnych i otwartych” (Sawisz, 1978). Giza-Poleszczuk (1991) używa zarówno terminu „rozbudowany”, jak i „rozwinięty”. W niniejszej książce przyjęto terminologię zaproponowaną przez Zbigniewa Bokszańskiego (1976) i najczęściej stosowaną. Należy jednak pamiętać, że nazwy te w żaden sposób nie hierarchizują kodów, i że kody nie są związane z poziomem rozwoju umysłowego osób, które ich używają.
[5] Na przykład Zbigniew Nęcki (1996) uważa, że kod jest „systemem porozumiewania się”. Wśród cech kodu ograniczonego wymienia m.in. przekonanie o słuszności swoich poglądów, posiadaniu recepty na prawdę, trudności w operowaniu materiałem abstrakcyjnym. Przypisuje również Bernsteinowi pogląd, że „osoby dysponujące kodem ograniczonym mają uboższy, bardziej prymitywny obraz świata niż osoby dysponujące kodem rozwiniętym”, czego Bernstein nigdy nie stwierdził. Katarzyna Sawicka (1993) wiąże kod ograniczony z ubóstwem leksykalnym, trudnościami w tworzeniu związków frazeologicznych, definiowaniu i używaniu terminów, odróżnianiu własnych i cudzych intencji. Taka interpretacja jest przykładem powierzchownej recepcji prac Bernsteina.