Читать книгу Wolność emocjonalna - Judith Orloff - Страница 143

Intuicja – narzędzie uspokojenia, dzięki któremu można pokonać lęki i zmartwienia

Оглавление

Odwoływanie się do intuicji jest zawsze skutecznym narzędziem w walce z negatywnymi emocjami. Co może ci podpowiedzieć intuicja? W okresie zdenerwowania może skłonić cię do większego skupienia. Przeczucia niosą ze sobą neutralną informację, którą możesz wykorzystać w celu weryfikacji zasadności swoich zmartwień. Jeżeli wsłuchawszy się w głos intuicji, stwierdzisz, że martwisz się niepotrzebnie, poczujesz ulgę. Jeżeli uznasz, że twoje zmartwienia są uzasadnione, łatwiej ci będzie opracować strategię dalszego postępowania. W obu przypadkach będziesz dysponował intuicyjnym planem działań.

Jeden z moich kolegów, Jan, specjalizujący się w psychologii duchowej, wyznaje przekonanie, że skupianie się na intuicji zamiast na lękach może człowiekowi uratować życie. Miał kiedyś okazję wybrać się wraz z grupą innych osób na wyprawę inspiracyjną w dzikie ostępy Alaski. Był to okres postu, marzeń i kontaktów z naturą – okres intensywnych wrażeń. Przez trzy dni uczestnicy wyprawy mieli przebywać w samotności, poszczególne obozowiska znajdowały się wiele mil od siebie. Kiedy nadszedł czas ponownego spotkania, Jan, który spędził kilka dni bez jedzenia i wody, nie mógł odnaleźć drogi do umówionego miejsca. Po kilku chwilach stwierdził, że się zgubił. Poczuł, jak wzbiera w nim panika. Gdzież on się na Boga znajduje? Czy uda mu się odnaleźć pozostałych członków wyprawy? Czy zdoła przeżyć? Jan chciał zapobiec eskalacji ataku paniki, dlatego starał się zebrać myśli. Na chwilę przystanął i głęboko oddychał. Próbował wsłuchać się w głos intuicji. „Co powinienem robić?” – skierował to pytanie do samego siebie. Przez kilka minut stał niemal w zupełnym bezruchu i słuchał. Wydawało mu się, że minęła cała wieczność. W końcu jednak odezwał się jego wewnętrzny głos: „Kieruj się kwakaniem kaczek”. „Co?” – pomyślał zdezorientowany Jan. Nie wiedział nawet, że w tundrze żyją kaczki, dotychczas żadnej jeszcze nie widział ani nie słyszał. Ale nie po raz pierwszy miał posłuchać głosu intuicji, więc wyruszył przed siebie, nastawiając uszy niczym wielkie anteny radiowe. Zegar wskazywał upływ kwadransa, dla Jana minęły jednak całe wieki – w końcu ku swojej wielkiej uldze gdzieś w oddali usłyszał pojedyncze kwaknięcie, po którym nastąpiło kolejne, aż w pewnym momencie odezwał się cały kaczy chór. Rozradowany Jan szedł za tym dźwiękiem i dotarł szczęśliwie do obozowiska.

Wyciągnij wniosek z tej historii: kiedy ogarnia cię lęk, postaraj się wsłuchać w swój wewnętrzny głos. Gdzieś w głębi siebie odnajdziesz przeczucie, które podpowie ci, jak pokonać twoją zmorę. Intuicja mieszka w tej części naszego „ja”, w której zawsze panuje spokój – każdy z nas ma taką część, choć nie każdy potrafi ją odnaleźć. Bądź gotowy na to, że lęk spróbuje wytrącić cię z równowagi. Jedyne co możesz zrobić, to przygotować się na to zawczasu. Powiedz sobie: gdy pojawi się to uczucie, wezmę głęboki oddech, dam sobie chwilę na uspokojenie i postaram się skupić. Kiedy w obliczu chaosu gdzieś z twojego wnętrza nagle wyłania się odpowiedź, masz poczucie, że doświadczyłeś cudu. W moim przekonaniu najbardziej cudowne jest w tym wszystkim to, że zaufałeś sobie na tyle, by zwrócić się do własnego wnętrza o pomoc oraz by pójść za radą, którą od niego otrzymałeś. Przebłysk świadomości, wizja, głos, przekonanie – przeczucie może pojawić się w różnych formach, ale zawsze warto go posłuchać. Warto sprawdzić, czy intuicyjne rozwiązanie sprawdzi się w praktyce. Najpierw wykorzystaj podpowiedź intuicji w walce z pomniejszymi zmartwieniami, z czasem zacznij korzystać z jej pomocy w poważniejszych sprawach. To chyba najlepszy sposób, by przekonać się o potędze intuicji.

Czasami możesz mieć problemy z odróżnieniem lęków od przeczuć. W takich przypadkach warto kierować się następującymi wskazówkami. Ogólnie rzecz biorąc, przeczucia mają na ogół charakter neutralny, co niekoniecznie musi dotyczyć sprawy, do której się odnoszą, czy poziomu emocjonalności twojej reakcji. Twoje ciało podpowiada ci, że przeczucie jest prawdziwe. Przekaz jest jednoznaczny i uporządkowany, po prostu nagle pojawia się w twojej głowie. Inaczej jest w przypadku lęków, które przypominają emocjonalne tornado. Rozbudzają wspomnienie doznanej krzywdy i wzmagają poczucie niepewności. Żeby móc poprawnie odróżnić lęki od intuicji, musisz znać swoje słabe punkty, musisz wiedzieć, co napawa cię lękiem. Jeśli zdecydujesz się korzystać z intuicji, powinieneś postarać się gromadzić informacje zwrotne, aby stwierdzić, czy przeczucia okazały się słuszne, czy nie.

Moja pacjentka Julie doświadczyła silnie nacechowanego lękiem marzenia sennego, którego bohaterem był jej trzydziestoletni syn Ben. Ben w zasadzie nie dawał jej żadnych powodów do zmartwień. Przyśniło jej się, że Ben padł ofiarą ataku chmary rozwścieczonych owadów i z trudem walczył o każdy oddech. Co dziwne, Julie przyglądała się tym wszystkim wydarzeniom całkowicie biernie. Lęk zaczął ją ogarniać dopiero wtedy, gdy otworzyła oczy i przypomniała sobie treść marzenia sennego. Julie nie zaliczała się raczej do osób nadopiekuńczych, mimo to postanowiła skontaktować się z synem i upewnić się, że wszystko u niego w porządku. Okazało się, że nie wszystko było w porządku. Kilka minut wcześniej odebrał telefon z policji: jego dziewczyna zginęła w drodze do pracy, potrącona przez pijanego kierowcę. Ben był w szoku i ledwo się trzymał. Powiedział matce: „Mamo, jestem taki zdenerwowany, że nie mogę oddychać”. Intuicja matki: lęk, który pojawił się w marzeniu sennym był posłańcem, przepowiednią – to on nakłonił Julie, aby zadzwoniła do swojego syna. Moja pacjentka nie była pewna, jak powinna interpretować ten niepokojący sen, ale mimo wszystko posłuchała jego głosu. Dzięki temu mogła wesprzeć i otoczyć syna miłością w bardzo trudnej dla niego chwili.

Psychologia jest nauką, która w kompleksowy sposób zajmuje się ludzkim umysłem i zachowaniem. Jako lekarz uważam, że w związku z tym błędem byłoby pominięcie intuicji podczas kreślenia obrazu ludzkiej rzeczywistości. Gdybym prowadziła terapię w sposób zupełnie konwencjonalny, skupiłabym się zapewne na dążeniu do pełnego poznania ogarniających Julie lęków związanych z jej synem. Zapewne nie byłby to stracony czas, ale z całą pewnością nie potraktowałabym jej snu jako emocjonalnej przepowiedni – tradycyjne szkolenia i teorie psychoterapii niczego takiego nie przewidują. Tymczasem sen Julie stanowił wezwanie do podjęcia konkretnego działania. Nie było czasu na zastosowanie konwencjonalnych metod terapeutycznych. Nigdy nie zapominam, że naszym życiem kierują skomplikowane mechanizmy psychologiczne i intuicyjne, że przeczucia w subtelny sposób kształtują nasze zachowania. W swojej pracy z pacjentami pozwalam sobie rozpatrywać lęki na wielu różnych płaszczyznach, również na płaszczyźnie kreatywnej. W ten sposób zyskuję pełniejsze wyobrażenie na temat mojego pacjenta i mogę opracować bardziej zindywidualizowane podejście terapeutyczne.

W niektórych przypadkach intuicja okazuje się kluczem do przełomu. Przez kilka lat prowadziłam pacjenta cierpiącego na zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne. Powiedział mi kiedyś: „Jako dziecko doświadczałem przerażających przeczuć, z których wynikało, że innym ludziom stanie się coś złego: zachorują, ulegną wypadkowi, zostaną zwolnieni. Te przeczucia się urzeczywistniały. Nikt nie potrafił mi wyjaśnić, skąd się u mnie brały. Wierzyłem, że jeśli będę mył ręce bardzo dokładnie, aż do krwi, te przeczucia przestaną mnie nawiedzać, a także że jeśli odpowiednio dotknę klamki sto razy, to uchronię drugą osobę przed nieszczęściem. Sądziłem, że jeżeli uda mi się nad wszystkim zapanować, przeczucia przestaną się pojawiać”. W rezultacie pracy nad osłabieniem reakcji lękowych mój pacjent zdołał zaakceptować fakt posiadania pewnych intuicyjnych zdolności. Zrozumiał, że ma skłonność do wychwytywania negatywnych zdarzeń emocjonalnych, i nauczył się odróżniać przeczucia od lęków. Udało mi się skłonić go do pozytywnego spojrzenia na intuicję i wykształcić w nim umiejętność czerpania z niej wewnętrznej siły. Co miało ostatecznie największy wpływ na osłabienie jego skłonności do zachowań obsesyjno-kompulsyjnych? Mój pacjent powiedział: „Zamiast stwierdzić, że jestem nienormalny, dostosowałaś się do moich intuicyjnych przeczuć i pracowałaś z nimi na ich warunkach”. Przez wiele lat pracy kolejni moi pacjenci utwierdzali mnie w przekonaniu, że potężna wewnętrzna siła kształtująca nasze uczucia i zachowania zasługuje na ogromny szacunek. Nie może być mowy o wolności, dopóki nie nauczymy się szanować wszystkich aspektów naszego jestestwa.

Na etapie dokonywania czwartej przemiany emocjonalnej warto skorzystać z następujących strategii łączących w sobie elementy psychologiczne i intuicyjne. Sprawdzają się one w praktyce.

Wskazówka emocjonalna

Codzienne działania, które pomagają łagodzić lęki i odzyskiwać wewnętrzny spokój

1 Wychwytuj pierwsze sygnały ostrzegawcze. Obserwuj ludzi. Zwracaj szczególną uwagę na te zachowania, które mogą świadczyć o nagromadzeniu silnych emocji. Typowymi sygnałami ostrzegawczymi są pośpiech, naciskanie na rozważanie pewnych kwestii, formułowanie wygórowanych wymagań oraz niecierpliwość. Kiedy we mnie zaczyna wzbierać lęk, zaczynam się denerwować. Jeżeli stwierdzam, że moje potrzeby nie są zaspokajane, żądam rozmowy z przełożonym obsługującej mnie osoby (zdarza mi się to czasami, kiedy oddaję samochód do serwisu lub kiedy muszę w nieskończoność czekać na połączenie z konsultantem telefonicznym w serwisie komputerowym). Spróbuj zidentyfikować te zachowania, abyś mógł przejąć nad nimi kontrolę – wówczas lęk nie będzie cię już pozbawiał twoich umiejętności społecznych, nie będzie cię też wytrącał z równowagi.

2 Jeżeli jesteś poruszony, daj sobie chwilę na uspokojenie. Obiecaj sobie, że nigdy nie będziesz prowadził rozmów, wysyłał e-maili ani podejmował decyzji pod wpływem lęku. Choćbyś był nie wiem jak bardzo zdenerwowany, nic nie rób, dopóki się nie uspokoisz i nie odzyskasz równowagi wewnętrznej.

3 Dokonaj oceny swoich lęków. Zastanów się uważnie, czy rzekome zagrożenie faktycznie istnieje. A może trochę przesadzasz? Załóżmy, że odczuwasz lęk każdego lata, zanim twoja córka wyjedzie na wakacyjny obóz. Jeszcze nigdy nic jej się nie stało. Czy to nie jest powód, by uznać, że martwisz się nieco na wyrost? Jeżeli zagrożenie wydaje się realne, wypróbuj następującą metodę. Załóżmy, że jeden z twoich współpracowników próbuje zdobyć twoje stanowisko. Najpierw upewnij się, że faktycznie tak jest, a potem powiedz sobie: potrafię sobie z tym poradzić. Tak podbudowany, zacznij opracowywać plan działania. Żeby mieć jasny obraz sytuacji, wsłuchaj się w głos własnej intuicji. Usiądź spokojnie, weź kilka głębokich wdechów, uspokój się i nastaw się do sytuacji bardziej neutralnie, a następnie zadaj sobie pytanie: czy moje obawy faktycznie są uzasadnione; co mogę zrobić, żeby przestać się martwić? Otwórz się na przeczucia, przebłyski świadomości, wewnętrzne przekonanie. Uwzględnij ten element w swojej ocenie sytuacji.

4 Staraj się koić własne lęki. Pracuj nad sobą. Postaraj się wyzbyć skłonności do przypisywania wszystkim wydarzeniom dramatycznego charakteru. Staraj się bagatelizować swoje lęki. Elementem chasydyzmu jest praktyka wyzbywania się zmartwień, przekształcania czegoś w nic. Ty też możesz skorzystać z tej metody. Jeżeli doświadczasz przejściowych trudności finansowych, postaraj się postrzegać swoją sytuację jako problem, który można rozwiązać, a nie jako koniec świata. Jeżeli pokłóciłeś się z partnerem, nie zakładaj od razu, że cię opuści – postaraj się znaleźć kompromis, który pozwoliłby wam wyjść z trudnej sytuacji. Nawet w obliczu poważnego kryzysu można zachować spokój – trzeba tylko obniżyć poziom napięcia.

5 Medytuj, aby się uspokoić. Odprężenie przynosi medytacja, która skłania nas do koncentracji na średnim dystansie. Oczy możesz zamknąć lub pozostawić otwarte. Wyobraź sobie punkt w pewnym oddaleniu od siebie, ale w centrum swojego pola widzenia. Możesz wyobrazić sobie drogę, która rozpoczyna się na pierwszym planie i zanika jakby w połowie odległości do linii horyzontu. Przez kilka minut skupiaj całą swoją uwagę na tym konkretnym punkcie. Według tradycji mistycznych taka koncentracja przynosi spokój i równowagę.

Dzięki przedstawionym strategiom można zapobiec sytuacji, w której lęki wytrącają nas z równowagi. Skup się na kultywowaniu w sobie spokoju. Ostatnio miałam okazję nocować w hotelu, który na swojej wywieszce na drzwi zamieścił następujące hasło: „Ciii… Staram się odnaleźć moje wewnętrzne »ja«”. Cóż za fantastyczny pomysł i wskazówka. Każdy z nas powinien znaleźć na to czas. W życiu stykamy się z tysiącami spraw i zdarzeń, które mogłyby napawać nas niepokojem. Potrzebujemy metody radzenia sobie z nimi wszystkimi, bo bez niej możemy mieć ogromne trudności z odnalezieniem spokoju. Zdecydowanie lepiej jest podjąć walkę z lękami i zmartwieniami, lepiej jest się od nich uwolnić.

Naprawdę doskonale zdaję sobie sprawę, jak trudno jest zachować spokój. Im więcej pracy wkłada się w osiągnięcie wyższego stanu świadomości, tym łatwiej jest go utrzymać i tym prawdziwszy się on staje. Jedna z uczestniczek moich warsztatów opowiedziała mi kiedyś o swojej pracy w Disneylandzie w latach 70. Wszyscy pracownicy mieli nosić na twarzy uśmiech á la Disneyland. Wspominała, że zwracano im uwagę, jeżeli się nie uśmiechali. Trzy takie upomnienia stanowiły podstawę do zwolnienia. Udawanie szczęścia i sugerowanie spokoju wydaje mi się wprost odrażające. Autentyczny spokój wymaga pracy – owocem tej pracy jest dynamiczne uspokojenie, będące rezultatem zwycięstwa nad lękami i zmartwieniami.

Jeżeli uda ci się dokonać przemiany tych dolegliwych emocji, będziesz mógł z przyjemnością doświadczać codziennych zadań i czerpać z nich radość. Nie uciekaj od życia, wyjdź mu naprzeciw! Bez względu na to, co spotkasz na swojej drodze, zawsze staraj się kultywować sztukę zachowania wewnętrznego spokoju. Wzruszają mnie słowa poetki Gwendolyn Brooks, która pisze: „Nie rezygnuj z rozkwitu nawet w największym hałasie, nawet smagany huraganowym wiatrem”. Właśnie ów rozkwit stanowi kwintesencję wolności emocjonalnej. To właśnie on powinien być dla ciebie priorytetem. Nie trać optymizmu. Korzystaj z narzędzi przedstawionych w tym i innych rozdziałach tej książki, a nigdy nie będziesz się musiał zastanawiać, co i kiedy powinieneś robić.

Wolność emocjonalna

Подняться наверх