Читать книгу Wybierz szczęście - Sonja Lubomirsky - Страница 164
Przyczyny depresji Podatność na depresję a stres (naturalny bądź środowiskowy)
ОглавлениеChoroby fizyczne często objawiają się wtedy, gdy są spełnione dwa warunki: mamy wrodzoną podatność na daną chorobę i doświadczamy w życiu czegoś, na przykład stresu, co wywołuje tę chorobę. Wydaje się, że depresja jest skutkiem zarówno natury, jak i uwarunkowań w otoczeniu. Ona jest zakorzeniona w naszej biologii, podobnie jak choroby serca czy cukrzyca. Decyduje o tym natura: nasze geny i funkcje mózgu. Dziedziczność łagodnych form depresji (czyli stopień genetycznej podatności na depresję) jest rzędu 20-45 procent, a w przypadku bardziej dotkliwych form depresji jest to często znacznie więcej. Rodzic, dziecko, brat albo siostra osoby dotkniętej depresją musi się liczyć z prawdopodobieństwem wystąpienia depresji od dwóch do czterech razy wyższym niż przeciętne. Nie ulega wątpliwości, że niektórzy z nas mają wrodzoną podatność na depresję. To, czy mamy dziedziczną depresję, można sprawdzić, badając, co dzieje się w naszym mózgu. Jak wynika z wielu badań, depresja idzie w parze z unikalnymi, czysto fizycznymi zmianami w funkcjonowaniu organizmu. Są to na przykład: niedobór potrzebnych substancji chemicznych w mózgu (takich jak norepinefryna, serotonina czy dopamina), zbyt wysoki poziom hormonu stresu (kortyzolu) i zakłócenia fazy snu, w której pojawiają się marzenia senne (REM). Co więcej, badacze, korzystając z nowych technologii skanowania mózgu, odkryli, że pacjenci z ciężką depresją mają anomalie w korze przedczołowej (części mózgu odpowiadającej za myślenie i zarządzanie emocjami), w płatach limbicznych (odpowiadających za sen, jedzenie, seks, motywację, pamięć i reagowanie na stres), a także w tajemniczo brzmiącym obszarze 25 (ang. Area 25). Podsumowując, można powiedzieć, że obecnie istnieje wiele dowodów na to, że depresja jest zakorzeniona w tych miejscach ciała, nad którymi mamy bardzo małą kontrolę.
Jednak sama podatność genetyczna lub biologiczna zwykle nie wystarcza, żeby wywołać depresję. To tylko jeden z czynników. Do tego potrzeba jeszcze dodatkowego bodźca, takiego jak na przykład stres. Jeśli jesteś na niego bardzo podatny, to nawet mały stres może cię doprowadzić do poważnej depresji. A jeśli jesteś mało podatny, to do wywołania u ciebie depresji potrzeba dużego stresu albo wręcz traumy.
Co rozumiem przez stres? Wprawdzie stres w życiu może być bodźcem wywołującym depresję, ale zwykle musi to być bardzo duży stres, na przykład wynikający z doskwierającego niedostatku materialnego albo z traumatycznego przeżycia, z rozstania z drugą połówką (np. rozwód albo separacja), z ciężkiej przewlekłej choroby czy też z opiekowania się chorym dzieckiem albo starzejącym się rodzicem. Niektórzy badacze uznają, że bardzo poważnymi stresorami - i bodźcami wywołującymi depresję w dorosłości - mogą być złe doświadczenia z dzieciństwa. Za depresję w dojrzałym wieku może odpowiadać wiele takich czynników, np. to, że nasi rodzice kiepsko się nami opiekowali, nie dbali o nas, zanadto ingerowali w nasze życie, byli zbyt ostrzy, brakowało im konsekwencji albo nadużywali władzy rodzicielskiej. Równie dobrze przyczyną mogło być to, że matka podczas ciąży cierpiała na depresję lub była podenerwowana. Niestety badacze nie mają pewności, czy do późniejszej depresji prowadzi zła opieka rodzicielska w dzieciństwie czy coś całkiem innego, jak na przykład rodzinny gen podatności na depresję.